Autor: Vi Keeland
Tytuł: GRACZ
Liczba stron: 392
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 06.01.2017
Delilah jest początkującą dziennikarką sportową. Z pasją i energią walczy o swoje miejsce w fachu zdominowanym przez mężczyzn i całkiem nieźle sobie radzi. Jest bystra, dociekliwa i zawsze przygotowana, zna na pamięć wszystkie sportowe statystyki. Futbol amerykański to jej konik. Pewnego dnia Delilah musi przeprowadzić wywiad z wyjątkowym graczem - Brodym Eastonem. Popularnym, przystojnym, bogatym, nieznośnym i przemądrzałym. Na potrzeby tego tekstu porównam go do takiego europejskiego Ronaldo, czyli same rozumiecie - najwyższa liga. Brody zachowuje się karygodnie, zawstydzając jedyną kobietę znajdującą się w męskiej szatni. Dziewczyna jest wkurzona i postanawia nie znosić go do końca swoich dni. Brody ma jednak kilka twarzy. Które z nich pozwoli odkryć Delilah?
Między bohaterami powieści zdecydowanie iskrzy. Droczą się ze sobą, kłócą, ale widać, że coś ich do siebie przyciąga. Ładna, szaro-zielona okładka z umięśnionym ciałem sugeruje erotyk i mnóstwo seksu, ale wbrew pozorom wcale tak nie jest. Mamy tutaj lekką, przyjemną w odbiorze opowieść o miłości, złamanych sercach, z zabawnymi tekstami i wyjątkowo fajnymi postaciami drugoplanowymi.
"Gracz" to jednotomowy, sportowy romans, który nie opiera się jedynie na scenach łóżkowych. Zdecydowanie ma fabułę, z czego bardzo się cieszę. Wydarzenia poznajemy naprzemiennie z perspektywy głównych bohaterów. Trochę przemyśleń Delilah, trochę historii Brody'ego. Treść nie jest oszałamiająca czy wyjątkowo innowacyjna, ale jak wspomniałam wyżej przyjemna, lekko pikantna, odprężająca i czyta się ją błyskawicznie, dlatego jak najbardziej polecam :)
Moja ocena: 7/10
Vi Keeland jest autorką wielu powieści. Jej tytuły ukazały się już na ponad pięćdziesięciu listach bestsellerów i są obecnie przetłumaczone na dwanaście języków. Mieszka w Nowym Jorku z mężem i trójką dzieci. Najbardziej na świecie uwielbia siedzieć na spokojnej plaży, z lampką wina w dłoni. Ciekawostką jest, że w młodości Vi nie znosiła się uczyć, a skończyło się to tym, że wyszła za nauczyciela. Od trzydziestu lat przyjaźni się z tą samą osobą. Kocha podróże, a jej ulubionym miejscem jest słynna grecka wyspa - Santorini.
Takie to fajne? No popatrz, a myślałam, że to kolejny erotyk :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie romans :) Bardzo fajny, dwa popołudnia i byłam po lekturze :)
UsuńMoże kiedyś sięgnę, ale na pewno nie teraz, bo mam za dużo innych zobowiązań czytelniczych.
OdpowiedzUsuńNatykam się na coraz to kolejne pozytywne opinie dotyczące "Gracza", więc chyba dam się skusić. :)
OdpowiedzUsuńMam tą książke w planach, już od jakiegoś czasu slędzę opinie innych czytelnikow na jej temat.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńjestem wzrokowcem, i bardzo mi się nie podoba okładka XDDDDDDDD i chyba tematycznie też nie moja bajka :(
OdpowiedzUsuńDo mnie nie dotarł egzemplarz, ale moje kochane Legimi mnie nie zawiodło i mam! Jestem jej nawet ciekawa, podczytałam kilka stron i będzie też chyba trochę zabawnie, nie?
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie, pewnie :) Same fajne osobowości drugoplanowe, wesołe i zabawne :)
UsuńLubię takie przystojne okładki :) Tematyka zdecydowanie mi odpowiada, więc pewie przeczytam ten nie erotyk :P
OdpowiedzUsuńPatrząc na okładkę też myślałam, że to erotyk ;) Ale ekhm... Cieszy oko :D
OdpowiedzUsuńMoje też cieszy hihi i podoba mi się dobór kolorów - ten zielony napis jest taki ŻYWY :)
UsuńPozostawiam na przyjemne wakacyjne zaczytanie. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się sprawdzi :)
UsuńSkoro ma fabułę to mogłabym zajrzeć. Zazwyczaj stronię od tego gatunku literackiego, ale może kiedyś się do niego przekonam.
OdpowiedzUsuńOkładka jest straszna i skutecznie odstrasza mnie od książki. Zdecydowanie nie mój klimat
OdpowiedzUsuń