1. Jacqui Marson - Bycie miłym to przekleństwo - 8/10
2. Paulina Klepacz - Daj mi więcej - 8/10
3. Rachel van Dyken - Utrata - 7/10
4. K.N. Haner - Na szczycie - 7/10
Fajnie, że marzec dobiega już końca, bo był to smutny i chorowity miesiąc. Udało mi się przeczytać 4 książki, aczkolwiek chciałabym zaznaczyć, że "Na szczycie" ma prawie 800 stron! Może więc spokojnie liczyć się jako nawet trzy książki:) Dodam również, że wszystkie pozycje bardzo przypadły mi do gustu. Łącznie udało mi się przeczytać 1754 strony, czyli czytałam około 56 stron dziennie.
Zapraszam na kilka migawek marcowych:)
„Chan al-Chalili” Nadżiba Mahfuza to opowieść przesycona gwarem barwnych kairskich zaułków, zapachem sziszy oraz warkotem myśliwców krążących nad pogrążonym w wojnie Egiptem. To fascynujący, zarysowany przez egipskiego noblistę obraz tytułowej „świętej dzielnicy”, która kryje ludzkie dramaty, nadzieje i miłość. „Chan al-Chalili” jest też portretem rodziny, która w obliczu wojny znalazła się na rozdrożu starego i nowego świata. Polska premiera powieści już 13 kwietnia.
Kocham Egipt i mam nadzieję, że odnajdę tu jego klimat i urok.
Jedno z lepszych "babskich" piw. Ponoć jest jeszcze kokosowe, muszę koniecznie go poszukać.
Pierwsze kartki świąteczne. Jedna od przyjaciółki Magdy, druga natomiast od wspaniałych koleżanek z Wonderland of books, czyli od Ani i Diany. Dziękuję:* Jesteście kochane:)
Moje ulubione dania:)
Serki na postny tydzień. Lubicie?
Wróciłam do jasnobrązowych włosów, aczkolwiek przy świetle żarowym wyglądają na trochę rude, a nawet bordowe:)
Na koniec chciałabym serdecznie podziękować Magdzie, za poniższe wyróżnienie. To takie miłe uczucie wiedzieć, że mój blog jest dla kogoś inspiracją. BEZCENNE.
A jak Wam minął marzec? Pozdrawiam;)
Gratuluje wyników. A kolor włosów świetny! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:):):)
UsuńU mnie też podsumowanie :) W marcu przeczytałam trochę mniej stron niż Ty, ale też cztery książki. Gratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńGratuluję również i pozdrawiam:)
UsuńGratuluję wyniku! Nie miałam pojęcia, że "Na szczycie" jest tak grube. Widzę tu smakołyki, aż ślinka leci :) Śliczny kolorek włosów :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie miesiąca bez pizzy :) Tak, to naprawdę gruba i ciężka książka, ale ile emocji dostarcza!
UsuńFotki włosów naprawdę bardzo ładne :) Jestem ciekawa Utraty, muszę ją szybko przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńJa się chyba zawiodłam na Utracie:( Cukierkowa do bólu.
UsuńPiłam kiedyś piwo czekoladowe, ale było niedobre... Ciekawe, jak smakuje kokosowe ;)
OdpowiedzUsuńMi bardzo smakowało, na pewno je jeszcze nie raz kupię i będę szukać kokosowego:)
Usuńsuper włosy! :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńNie jest tak źle, jeśli chodzi o przeczytane książki. Na pewno kwiecień będzie lepszy!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, pozdrawiam:)
UsuńSama chętnie bym się takiego piwka napiła :) u mnie marzec minął bardzo książkowo. 23 książki, rekord. Niech w kwietniu moc książek będzie z Tobą :)
OdpowiedzUsuńWow! Co za wynik, gratuluję! Nigdy w życiu nie będę w stanie przeczytać takiej ilości w miesiąc:)
UsuńSą i zdjęciowe migawki :) Śliczne masz włosy! Ale pewnie każdy Ci to teraz powie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:* To są bardzo dziwne włosy, bo gładkie i cienkie, więc nie za bardzo mam co z nimi zrobić, jedynie mysi warkocz lub kok:(
UsuńMi udało sie przeczytać 11 książek,a "musze dodać", ze "Hrabia Monte Christo" ma ponad 1000 stron :D No ale i tak gratuluje Ci wyników :D Masz przepiekne włosy, zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuńOjej to też niezła cegła :) Dziękuję:)
UsuńU mnie marzec trochę gorzej niż luty. Ja za bardzo za piwami smakowymi nie przepadam, ale gdy już sięgam to tylko i wyłącznie po jabłkowe Somersby ;)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo je lubię, a może lubiłam - że tak powiem wprost - przepiło mi się:)
UsuńUwielbiam serki!
OdpowiedzUsuńNiektórzy mówią, że one śmierdzą :D A ja bardzo lubię:)
UsuńGratuluję Ci ładnego wyniku i życze jeszcze lepszego kwietnia :3 Kolor włosów świetny!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, pozdrowienia;)
UsuńJak zwykle bardzo fajne podsumowanie :) Masz świetne włosy!
OdpowiedzUsuńŻyczę zaczytanego kwietnia ;)
Tobie również, buziaki;)
UsuńNieważna ilość, ważne, by były dobre! A swoją drogą słyszałem, że chyba Sommersby wypuściło piwo o smaku coca-coli, możesz się zainteresować tym tematem. :P
OdpowiedzUsuńOtóż to:) Też jest Lech o smaku coca-coli, wiosna idzie więc pewnie te smaki będą coraz śmieszniejsze;)
UsuńPiwa czekoladowego jeszcze nie widziałam, jestem ciekawa jak smakuje :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wspaniałych książek na kwiecień !
Smakuje świetnie, nie jest mocno słodkie:) Dziękuję i Tobie również życzę miłego miesiąca:)
UsuńMarzec zawsze jest gorszym miesiącem, życzę, żeby kolejny był o wiele lepszy. Książka książce nierówna i czasem nie ważne ile ale ważne jakie ;) Ciekawa jestem „Chan al-Chalili”, uwielbiam takie klimaty. Czekam na Twoją recenzję ale sama również ruszam na jej poszukiwanie w sieci :)
OdpowiedzUsuńTen marzec jakiś taki smutny:( Okropny:( Kwiecień nie zapowiada się lepiej:( Może książki umilą mi czas. Pozdrawiam;)
UsuńMam nadzieję, że kwiecień będzie dla Ciebie lepszy, trzymam kciuki, żebyś wyzdrowiała dokładnie ;) Co do babskich piw, piłaś Somersby? Spróbuj ;)
OdpowiedzUsuńNatomiast na poprawę humoru dziś wysłałam Ci paczkę ;)
Cały 2012 rok upłynął mi razem z Lordem Somersby:) Teraz są dwa nowe, ciekawe smaki, ale nie próbowałam:) Super! Dam znać jak tylko dojdzie, może jeszcze przed świętami? Ściskam:*
UsuńJa już nie mogę się doczekać kontynuacji Utraty, bo strasznie mi się podobała ;) Masz niesamowite włosy!
OdpowiedzUsuńDziękuję:*
UsuńNie czytałam żadnej z tych książek, jednakże! kto wie co przyniesie przyszłość?:)
OdpowiedzUsuń:) Na pewno jeszcze będziesz miała okazję je poznać :)
UsuńŚliczny kolor:) Pizza i serek... mniam. Cieszę się, że tym razem pocztówka dotarła na czas:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z tej kartki, dziękuję:*
UsuńNajbardziej zwróciło moją uwagę piwo czekoladowe ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobre, myślałam, że będzie przeraźliwie słodkie, ale tak nie było:)
UsuńCzytałam jedynie ''Utratę'' oraz ''na szczycie'' i obie książki bardzo mi się podobały. Masz super kolor włosów. Bardzo mi się podoba. Co do piw, to nie lubię tych tzw. babskich. Preferuje jedynie typowo męskie typu Okocim, Lech, Strong, Warka itp.
OdpowiedzUsuń"Na szczycie" zapewniło mi niezłe emocje;) Ja ogólnie wolę drinki, piwo piję tylko od czasu do czasu:)
UsuńCzekoladowe piwo, powiadasz... Hmm, przy całej mej miłości do wszelkich słodyczy, na piwo czekoladowe chyba bym się nie zdecydowała. Jak dla mnie zbyt ekstremalne połączenie. A włosy masz cudne - długie i proste. Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement:* A piwko wyjątkowo zaskakujące:) W sensie dobre, nie mocno słodkie;)
UsuńA ja czekam niecierpliwie na Twoją opinię o NS :) włosy świetne! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńSuper, przepraszam, że się tak ociągam, ale mam mnóstwo na głowie:( Recenzja będzie na pewno w kwietniu :D
UsuńCałkiem sporo przeczytałaś! Gratuluję! Ja to czasami nie mam czasu nawet spojrzeć na książkę. Kolor włosów bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci w kwietniu jak najwięcej wolnych, przyjemnych chwil:)
UsuńBabskie piwa nie dla mnie, preferuje jednak te męskie... szczególnie ciemne ;) Udanego kwietnia życzę! :)
OdpowiedzUsuńJa lubię drinki takie cierpkie najlepiej, ale do tego piwka jeszcze wrócę:)
UsuńGratuluję tylu przeczytanych stron :))
OdpowiedzUsuńCiesze się, że w tym miesiącu trafiły Ci się same dobre pozycję
Przepiękny kolor włosów :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
happy1forever.blogspot.com
Dziękuję serdecznie za wszystkie komplementy:)
Usuń4 książki to naprawdę świetny wynik, a biorąc pod uwagę, że jednak z nich ma 800 stron... gratulacje ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki:)
UsuńPiękne włosy :) Ja od dłuższego czasu farbuję się na fioletowo :) Szczerze przyznam, że nie przepadam za piwami. Jeśli już piję alkohol, to przeważnie drinki :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i cieszę się, że wszystkie przeczytane książki przypadły Ci do gustu :) mnie niestety dwie bardzo zawiodły z dziewięciu.
Odważnie, fiolet to mocny kolor:) Na pewno jest pięknie;) Ja również przeważnie piję drinka;) Pozdrawiam:)
UsuńAle masz piękne, długie włosy! :)
OdpowiedzUsuńMój marzec minął szybko, a zakończył się choróbskiem, które mnie trzyma od poniedziałku :(
Dzięki Kasiu, ja też w marcu chorowałam dwa razy:( Okropny miesiąc, ale kwiecień nie lepszy się zapowiada, dziś pół dnia u mnie sypał śnieg;/
UsuńOby kwiecień był równie udany! ;)
OdpowiedzUsuńI proszę oddaj mi swoje proste włosy! Ja tak bym chciała takie mieć, a moje uparcie mi się kręcą i żadna prostownica na dłuższą metę z tym nie zaradzi :(
Naprawdę bym oddała, bo z nich nie da się nic zrobić, one mogą być tylko drugie i proste, ewentualnie warkocz i gładki kok, a tak by się chciało jakiś artystyczny nieład i żeby było ich dużoooo ;D
UsuńWłosy piękne! a kokosowe piwo? Uuuu musi być dobre :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko:) Dziś zrobiłam poszukiwania tego piwa i NIC :(
UsuńGratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńKolorek włosów extra! :)
Aj skosztowałabym tego piwa ;))
Dziękuję Kwiatuszku:* Buziaki:)
UsuńŚwietne wyniki. Gratuluję! Też czekam na „Chan al-Chalili”. A kolor włosów super!
OdpowiedzUsuńJa już dostałam, ale jednak zabrałam się w pierwszej kolejności za "Maminsynka":) Pozdrawiam:)
UsuńAleż Ty masz włosiska długie! I jak to robisz, że są takie piękne, mimo farbowania? Moje, jak tylko mają jakikolwiek kontakt z farbą, zaczynają wyglądać jak druty :(
OdpowiedzUsuńA co do piwa, nie pijam alkoholu :D
Może i dobrze, bo alkohol jest tuczący! Włosy maluję max 3 razy w roku, staram się nie przesadzać, myślę, że to mało, bo znam osoby, które malują raz w miesiącu ;o
UsuńWielkie gratulacje wyników, ciekawi mnie Utrata, czekam na wrażenia. ;) Książki w tle piwa intrygujące. ;) Włosy masz cudowne, zawsze chciałam mieć tak proste, bo moje nie są, ani kręcone, ani proste. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Utrata dla młodszych czytelniczek będzie wspaniałą lekturą:) Dla mnie troszkę za słodko było;) Dziękuję za komplement, moje są proste jak te przysłowiowe druty:)
Usuńtą książką Chan al Chalili mnie zainteresowałaś! przypomina mi trochę Narkopolis - taka dusząca atmosfera wsysa do książki :) ciekawa jestem Twojej recenzji
OdpowiedzUsuńa skoro kochasz Egipt to powinno być miło :)
piwa czekoladowego jeszcze nie piłam :D ale widzę, że tam ludzie wyżej piszą, że somersby ma coś nowego? a ja się zatrzymałam na jabłkowym :) to co tam wyszło? ;)
a włosy masz przecudownieurocze! i takie dłuuugie :):):)
oby rosły jeszcze dłuższe ;)