PRZECZYTANE
W SIERPNIU:
3. Andrzej
Sapkowski - WIEŻA JASKÓŁKI, tom 4 - 9/10
4.
E.L. James - GREY, tom 1.5 - 4/10
5.
Jennifer L. Armentrout - OGNISTY POCAŁUNEK, tom 1 - 7/10
Nadszedł czas pożegnać sierpień, piękny, letni, wakacyjny miesiąc. Nie ma się czym smucić, bo jesień też może być piękna, a na wakacje jeździ się teraz okrągły rok, tak więc być może urlop jeszcze przed Wami. Żal tylko jednego - DŁUGICH DNI, nie znoszę, gdy szybko robi się ciemno.
W sierpniu skupiłam się na odpoczynku, ale mimo to udało mi się przeczytać 5 książek, w tym dwie w ramach akcji BOOK TOUR. Perełką miesiąca zostaje oczywiście Andrzej Sapkowski z kolejnym tomem przygód Geralta z Rivii. Na uwagę zasługuje też "Fobos" Viktora Dixena, perfekcyjne show w kosmosie. Przeczytałam także książkę o prostym tytule "Grey", czyli historię opowiedzianą jeszcze raz oczami Christiana. Naprawdę lubię tę trylogię, ale "Grey" naprawdę niczego do niej nie wnosi. Dodatkowo kończy się w tym samym momencie co pierwszy tom serii, czyli, że... to jeszcze nie koniec?? Chyba czekają nas jeszcze dwa tomy z perspektywy bohatera. Ja ich nie przeczytam i Wam także nie polecam. Strata czasu.
ZAPRASZAM NA MIGAWKI SIERPNIOWE:
Wspólne, letnie "selfiaki" :)
Sezon na cukinię w pełni. Jemy bardzo często w postaci leczo, bądź placków z dodatkiem tarkowanej marchewki i ziemniaków. Na zdjęciu cukinia nadziewana mięsem mielonym i warzywami - wyszła dziwnie na zdjęciu, ale była przepyszna:)
Kolejne letnie danie to zapiekane warzywa, można dodać co kto lubi. Ja dodałam cebulę białą i czerwoną, kolorowe papryki, marchew, por, cukinię, a pod spodem jest schab w plastrach, bo tak bez mięska się nie da - wiadomo.
Fasolki szparagowej nie muszę chyba przedstawiać - pycha:)
Jeśli lubicie wafle to wrzucam Wam link na bardzo proste i pyszne - ze śmietanką do kawy. Niebo w gębie. Przepis - klik
Odpoczynek nad wodą:)
Były urodzinki męża, więc był też tort. Co prawda kupiony, ale był pyszny.
Domowa pizza jest obowiązkowa, nawet jak jest gorąco i nie ma się apetytu.
Zakupy książkowe. Zdecydowałam się na polskie autorki, zachęciły mnie liczne, pozytywne recenzje. Obie książki są fantastycznie wydane, a Clovis LaFay w szczególności. Liczę na dobrą lekturę. Założyłam też przy okazji kartę MÓJ EMPIK, ale niestety nie zdążyłam zapytać jakie są z niej profity, gdyż kobieta za mną awanturowała się, że kolejka idzie za wolno. Żal wspominać, że stała z gazetą za złotówkę, no a ja to przecież nie klientka... Dobrze, że sprzedawczyni zwróciła jej uwagę, bo cisnęły mi się na usta bardzo niemiłe słowa.
A tu mi wyszła prawie pocztówka z wakacji. Co prawda mój telefon robi coraz gorsze zdjęcia, a te kolory zawdzięczam temu, że zapomniałam przestawić ustawienia na tryb dzienny:)
W sierpniu udało mi się także pójść w do kina, wywiązać się z towarzyskich zaległości i jednocześnie odpocząć. Mam nadzieję, że Wam także sierpień minął przyjemnie? Pozdrawiam serdecznie:)
Ale piękne jedzonko! :O Udanego września <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, buziaki:)
UsuńMniam, jakie pyszności! Dzięki za przepis na wafle, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńUdanej lektury!
Polecam serdecznie, ale bez polewy, bo choć ładna i prosta, to jednak ta masa ze śmietanki do kawy wymiata!:)
UsuńZ cukinii to najlepsza zupka! Pychotka!
OdpowiedzUsuńA zupki z cukinii nie jadłam :o Pewnie blender jest potrzebny?
Usuńksiazki to jedno ale... o matko te zdjecia jestem etraz glodna xD pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTrzeba jeść, żeby mieć siłę na czytanie hihi :-) Buziaki :-)
UsuńTen placek w pierwszej chwili przypominał mi kawałek pizzy. :D Fasolka szparagowa jest przepyszna i do tego zdrowa. A jak doliczyć do tego łatwe przygotowanie i naprawdę niską cenę w sezonie, to powstaje propozycja nie do odrzucenia. :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze dostaję od przyjaciółki z ogrodu, ale raz kupiłam w sklepie i to są takie pieniążki, że nie opłaca się sadzić :)
UsuńChyba, że to Twoja pasja, to wtedy się opłaca. :D W sumie jest to też taka satysfakcja - zjeść coś, co się posadziło, doglądało, czemu się ziemię przygotowało i co się własnoręcznie zebrało. :P
UsuńDokładnie tak:) Może kiedyś założę ogródek, a póki co mam straszny bajzel na podwórku, różne prace przy domu ciągle trwają:)
UsuńAleż masz piękną tę bluzę/sweterek na pierwszym zdjęciu <33 Przepis na wafle dodaję w zakładki, jak o nim nie zapomnę, to z pewnością zrobię ;)
OdpowiedzUsuńTeż byłam w sierpniu jeden raz w kinie- na "Randce na weselu". Momentami śmieszne, momentami żenujące, ale mimo wszystko warto było :D No i teraz czytam "Ognisty pocałunek"- jestem już lekko za połową i jak na razie bawię się przednio :))
Dziękuję, bardzo ją lubię, ja w ogóle wielbię parki:) Wafle są super, przepis sprawdzony, wcześniej koleżanka je ciągle robiła, tylko bez polewy. No właśnie ja byłam na Sausage Party i również mam takie same wrażenia - żenująco-śmiesznie było:)
UsuńGeralt rządzi, nie ma innej opcji! :D
OdpowiedzUsuńO, kupiłaś "Czas zaklęty"! Świetna powieść, spodoba Ci się. :)
Po Twoich podsumowaniach zawsze robię się głodna. :D Świetne zdjęcia! :)
Zaczytanego września! :)
Geralt <3 Jak ja uwielbiam to czytać:)
UsuńSkusiłam się, bo taki fajny opis, a nigdy nie czytałam Grabowskiej.
Buziaki, miłego września:*
Też w sierpniu przeczytałam "Fobosa". Niedawno skończyłam czytać "Clovisa LaFaya", który bardzo mi się podobał i jestem ciekawa twojej opinii na temat tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zapoczytalna.blogspot.com
Czytałam Twoją recenzję "Fobosa", a zaraz zajrzę na "Clovisa" :):):)
UsuńPozdrowienia;)
Uwielbiam Twoje podsumowania! i Ty i jedzonko i książki i piękne fotki :) Normalnie nie chce mi się tej stronki zamykać... ale zaczęłam się ślinić i muszę... :P
OdpowiedzUsuńA tak serio to wpisałam sobie ten blog kulinarny od wafli do blogrolla żeby nie zgubić. Zaś w sprawie Mój Empik to zapytaj "gugla" - pomoże :)
Miłego września!
Tyle człowiek siedzi w tych internetach i nie wpadnie na najprostsze rozwiązania heheheh:) Wafle pyszne, tylko robić:) Miłego:*
UsuńAleż pyszności prezentujesz - a ja pragnę utrzymać tę wagę co mam (schudłam 6 kg). Ciekawe książki udało ci się przeczytać w letnim miesiącu :)
OdpowiedzUsuńGratulacje:) Ja nigdy nie miałam w sobie motywacji do dietowania, a przydałoby się zarzucić kilka kg;o
UsuńAle rozpieszczasz męża - tyle pyszności mu serwujesz :) Aż nabrałam ochotę na zapiekankę z warzyw :) Pod względem ksiązkowym również miesiąc wydaje się być udany, sama zastanawiam się,czy w końcu nie sięgnąć po serię Sapkowskiego :) Oby wrzesień był równie udany, a nawet lepszy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) U nas na słodko robi mąż, czyli wafle, ja mam do tego naprawdę lewe ręce:( Gorąco polecam Sapkowskiego!
UsuńGrey aż zdobył u Ciebie 4/10 - wow :D Świetne podsumowanie, ciesze się, że odpoczęłaś :) Wspaniałego września życzę :)
OdpowiedzUsuńBo ja do niego nie mam dużo zarzutów, lubiłam trylogię, ale ten tom to po prostu to samo od nowa opowiedziane, tylko i wyłącznie dla osób, które są zakochane w książkach autorki :-)
UsuńMiałaś bardzo przyjemny sierpień! :D
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Tak, bardzo spokojny, a tego mi zawsze brakuje:)
UsuńPozdrawiam:)
Podrzuciłabyś przepis na placki z marchewki, ziemniaka i cukini ;)
OdpowiedzUsuńSierpień w migawkach wygląda pięknie!
PS. Serio chciało Ci się czytać Greya? :) Ja już odpuszczam, szkoda czasu.
Czytaj Clovis LaFay, jestem bardzo ciekawa!
Nie chciało, ale przyjaciółka przyniosła, więc przeczytałam, z trudem, ale udało się!:) Prosty przepis, placki cudownie pyszne tylko dużo pracy:o
UsuńWygląda bardzo przyjemnie. Uroczo wyglądacie :). I dania też ciekawe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Pozdrawiamy :-)
UsuńOd samego patrzenia na te pyszności cieknie ślina O.O
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
Usuń:-) :-) :-)
Usuń