Autor: Andrea Portes
Tytuł: JAK NAJDALEJ STĄD
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 13.01.2016
"Jak najdalej stąd" to historia ucieczki. Uciekinierką jest trzynastoletnia Luli, której wiek dojrzewania tak namącił w głowie, że postanawia jechać do Las Vegas i znaleźć tam bogatego sponsora.
Faktem jest, że do tej pory życie Luli nie było kolorowe. Rodzice - wiejscy alkoholicy nie poświęcali córce czasu, nie dawali dobrego przykładu. Myślę, że liczne romanse i wulgarne zachowanie matki przyczyniły się do zaburzeń seksualności naszej bohaterki. Luli, choć ma tylko trzynaście lat, pragnie aprobaty i uznania w oczach wszystkich mężczyzn. Swoim zachowaniem prowokuje i sama usilnie chce sprowadzić na siebie nieszczęście. Wsiada do samochodu obcego mężczyzny, nie przejmując się ani trochę tym, co może się stać. Porwanie, pobicie, gwałt - takie zagadnienia nawet nie przechodzą przez myśl dziewczyny. Taki zestaw cech bohaterki niestety bardzo utrudnia jej polubienie. Luli doprowadzała mnie do szału, była przebiegła, a zarazem infantylna do bólu.
W czytaniu najbardziej przeszkadzała mi narracja. Wydarzenia przedstawiane z perspektywy Luli były bardzo chaotyczne, przeplatane cynicznymi, niepotrzebnymi uwagami. Być może to wina tłumaczenia, naprawdę nie mam pojęcia, ale dawno nie czytałam tak dziwnego doboru zdań. Rozdziały krótkie, od jednej strony do maksymalnie czterech stron. Po co w ogóle ten podział na rozdziały? Nie mam pojęcia. Powieść nie ma żadnej wartkiej akcji, a końcówki rozdziałów niczym nie zaskakują.
Jest mi bardzo przykro, że muszę wystawić tej książce tak miażdżącą opinię, ale poza ładną okładką i dużymi literami ułatwiającymi czytanie, nie znalazłam w niej nic dla siebie. Opis na okładce sugerował barwną, ciekawą treść. "Jak najdalej stąd" to debiut autorki, napisany dziesięć lat temu, ale wydany dopiero teraz. To gorzka opowieść, w której niestety nie odnalazłam drugiego dna. Być może Wy je odnajdziecie.
Moja ocena 4/10
W 2011 roku ukazał na podstawie powieści film pod tytułem "Prowincjuszka", który tak jak książka zebrał cały wachlarz wszelakich recenzji, zarówno pozytywnych i negatywnych. Być może kiedyś go obejrzę, tak z czystej ciekawości.
Średnie oceny ma ta książka z tego, co zauważyłam.. Raczej ją odpuszczę ;/
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie.
OdpowiedzUsuńJa pewnie też dam sobie spokój, zwłaszcza, że jeszcze tyle książek czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takich chaotycznych książek, Twoja recenzja zdecydowanie mnie zniechęciła i podziękuję za tą książkę
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji jestem bardzo szczęśliwa, że nie skusiłam się na tę książkę tylko miałam okazję przeczytać wyjątkowo ciepłą Kołysankę :).
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy wziąć tę książkę do recenzji, ale ostatecznie z niej zrezygnowałam i widzę, że to była słuszna decyzja.
OdpowiedzUsuńA miałam wobec neij takie oczekiwania... Szkoda.
OdpowiedzUsuńNo proszę gusta są różne. Mnie się książka podobała, odebrałam ją zgoła inaczej. Podeszłam do niej od drugiej stron, może zbyt prywatnie nie wiem... wiele w życiu widziałam i takie książki odbieram bardzo emocjonująco, może odrobinę z perspektywy rodzica, można zobaczyć jak ważny jest nasz wpływ na kształtowanie się młodej osoby... nie wiem. Rozumiem twoje zdanie i doceniam to, że wszyscy lubimy coś innego, inaczej byłoby nudno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Zgadzam się byłoby okropnie nudno, gdyby każdy miał takie samo zdanie:) Ja nie mam dzieci, więc na pewno mój punkt widzenia jest inny. Starałam się współczuć bohaterce, bo to przecież jeszcze dziecko, ale nie umiałam. Znam wiele dzieciaków, które mają koszmarnych rodziców, ale dzięki szkole, przyjaciołom mają troszkę więcej rozumu niż Luli:) Coś nie zagrało w tej książce z moim gustem i dlatego taka opinia:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńA chciałam ją przeczytać... Szkoda, że książka jest taka słaba, bo sam pomysł bardzo, ale to bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńO, problem z narracją faktycznie może utrudnić czytanie i wpłynąć na odbiór książki. Ja ją dostałam od Sisters, więc wkrótce sprawdzę, czy nasze odczucia się pokryją :)
OdpowiedzUsuńWahałam się między nią a Kołysanką i na szczęście wybrałam ten drugi tytuł czego nie żałuje, bo czytało się go szybko, miło i ciekawie. W tym coś nie pasowało i jak widać miałam nosa. ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tą książkę. Niestety trzynastolatka, to już nie moje klimaty i chyba za dużo nerwów kosztowałaby mnie ta książka ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę będę omijała bardzo szerokim lukiem! :)
OdpowiedzUsuńSądzę, że główna bohaterka nie bardzo przejmowałam się niebezpieczeństwami, bo i nawet rodzicie nie mieli z nią dobrych kontaktów. Czyż to nie właśnie oni powinni przestrzegać przed takimi sytuacjami?
OdpowiedzUsuńP.S. Nominowałam Cię do LBA:
http://esperazna.blogspot.se/2016/02/lba-2.html
Widziałam same średnie opinię o niej, więc raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
bookowe-love.blogspot.com
Wielka szkoda, że jedynym atutem tej powieści jest ładna okładka. Zdecydowanie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta książka jest taka słaba, bo ma potencjał i sama historia, gdyby była lepiej napisana, mogłaby być naprawdę głębokim skłaniaczem do refleksji...
OdpowiedzUsuńDzięki za przestrogę!
Pozdrawiam :)
Dokładnie, ma wielki potencjał, ale coś w niej jest nie tak:(
UsuńDobrze, że po nią nie sięgnęłam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jej i nie planowałam lektury, ale Twoje słowa mocno mną wstrząsnęły. Autorzy, strzeżcie się ! A tak na poważnie, szkoda, że nie można zawsze trafiać wyłącznie na dobre i ciekawe książki, życie byłoby o wiele przyjemniejsze :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że taka książka istnieje. Dziękuję za ostrzeżenie. Będę się jej strzegła jak ognia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Klaudia
Po Twojej recenzji stwierdzam, że opinia, którą wystawiłam tej książce, czyli 5,5/10, była jednak za wysoka. :-) Też bardzo przeszkadzała mi infantylna narracja, chaotyczne wstawki myślowe głównej bohaterki i wiele innych rzeczy. Totalne rozczarowanie...
OdpowiedzUsuńNiestety dla mnie też:( Życzę sobie i Tobie lepszych lektur:*
UsuńOj tak, zdecydowanie. W tym przypadku instynkt książkowy mnie totalnie zawiódł...
UsuńNie sądziłam, że będzie aż tak słaba.. Czyli nie czytam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio trafiam na dobre książki. Raczej nie chce tego zmieniać więc skupię się na tych sprawdzonych pozycjach ;)
OdpowiedzUsuńAleż się nad nią popastwiłaś :) miałam przeczucie, że nie będzie to wyjątkowa historia, jak widać miałam rację :)
OdpowiedzUsuń