Autor: Anne Berest, Audrey Diwan, Caroline de Maigret, Sophie Mas
Tytuł: Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś
Liczba stron: 264
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 10.09.2014r
Książka czterech kobiet, które przyjaźnią się od wieków. Kobiet bardzo różnych pod wieloma względami, ale zawsze zgadzających się ze sobą w tych najistotniejszych kwestiach. Ich celem było stworzenie książki, która pokaże nam typowo paryską sztukę bycia kobietą.
Kocham podróże prawie tak samo jak książki, aczkolwiek przyznam szczerze, że Paryż nigdy nie był obiektem moich podróżniczych westchnień. Mimo to Francuzki są dla mnie synonimem elegancji samej w sobie. Jawią się jako seksowne, choć nie mają idealnej urody i właściwie specjalnie się nie starają. Wydają mi się też bardziej pewne siebie co też potwierdził ten właśnie poradnik. Ogólnie Francja kojarzy mi się z idealnymi matkami, żonami, kochankami oraz hektolitrami dobrego wina wypijanego codziennie do kolacji, którego nazwy nie byłabym w stanie nawet wymówić.
Nie jest to typowy poradnik, pełen treści i wszelakich mantr. Zakwalifikowałabym go bardziej jako taki album z kilkoma luźnymi myślami, poradami, historyjkami, przepisami (które naprawdę brzmią świetnie, apetycznie i które chyba wykorzystam, szczególnie przepis na pieczonego kurczaka) i przede wszystkim urzekającymi i cieszącymi oko zdjęciami. Być może nie zawiera w sobie mądrości, które zmienią nasze życie, ale ten poradnik ewidentnie ma w sobie to COŚ. Napisany zabawnym, lekkim językiem z dużą dawką autoironii, co ja osobiście bardzo sobie cenię. To inspirująca podróż po świecie mody, muzyki, filmu, literatury i kuchni. Pokazuje paryżanki jako kobiety zabawne, życzliwe, ciekawe świata, a zarazem chaotyczne, niekonkretne i skupiające się wyłącznie na sobie.
Zapadło mi w pamięć to krótkie zdanie. "Samotność jest luksusem". Dlaczego? Sama bardzo często używam tego zwrotu i jak najbardziej się z nim identyfikuję. Jestem osobą bardzo towarzyską, ale bardzo cenię sobie chwile, które spędzam po prostu sama ze sobą.
Książka idealna na prezent. Podzielona na 5 części, dostarcza radości wizualnych, gdyż jest rewelacyjnie wydana. Grube, śliskie kartki, mnóstwo inspirujących zdjęć, o których już wspominałam. Da się to przeczytać w dwie godziny, a szkoda, bo dla mnie naprawdę taki poradnik mógłby być grubszy. Jest to książka, którą zamierzam sobie zostawić i kiedyś do niej wrócić. Czytając ciągle się uśmiechałam, ponieważ w niektórych swoich poczynaniach Francuzki wcale nie różnią się od Polek. Być może różnica tkwi w tym, że my Polki bardziej przejmujemy się opinią innych oraz mamy niższe poczucie własnej wartości. Pewności siebie możemy i powinnyśmy uczyć się od paryżanek, gdziekolwiek jesteśmy.
Można powiedzieć, że jest to książka o wszystkim i o niczym, ale jednak zdobyła moje serce, przywróciła wiarę w siebie i dlatego gorąco polecam! Trochę snobistycznych i pokrzepiających tekstów przyda się każdej z Was.
Moja ocena:
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Klucznik"
Zdecydowanie coś dla mnie! Chyba muszę się za nią porozglądać :)
OdpowiedzUsuń:) Zachęcam, każdej kobiecie się przyda :)
UsuńJa uwielbiam takie książki a pierwszy raz ją widzę :) Jeśli w portfelu będzie dobrze, to skuszę się na tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńBeti - ślicznie wyszłaś na tej fotce po lewej :) Piękny uśmiech!
Dziękuję za komplement! Jest mi bardzo miło:)
UsuńPolecam paryżanki:) Tekstu tam może nie za wiele, ale mi się podobają i już :D
Ja natomiast kocham Paryz i uwielbiam czytac o wszystkim,co z nim zwiazane,wiec mysle,ze nie pogardzilabym ta ksiazka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA to z pewnością coś dla Ciebie:)
Usuńwpadła mi w oko, a ja zawsze marzyłam o wycieczce do Paryża, tym chętniej przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda nie, bo wolę takie afrykańskie klimaty, ale wiem, że wiele osób o tym marzy i myślę, że ten poradnik to fajna rzecz. Zawiera nawet spis adresów i strony internetowe dla osób, które znajdą się w Paryżu - sklepów, restauracji itp zapomniałam o tym napisać;)
UsuńAle fajnie, nic tylko trzeba zacząć oszczędzać na wycieczkę, chociaż to może długo potrwać hehe :))
UsuńMyślę, że byłby to idealna książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuń:) Cieszę się i polecam
UsuńZgadzam się, że książka jest idealna na prezent - podarowana od kobiety dla kobiety będzie świetnym rozwiązaniem. :) Poza tym to naprawdę ciekawy, pełen dystansu tekst. Osobiście bardzo miło spędziłam z nim czas. ;)
OdpowiedzUsuńTo była moja pierwsza myśl po przeczytaniu, że świetna na prezent:) Dobrze się bawiłam z paryżankami, pozdrawiam serdecznie;)
UsuńJa mam trochę za wysoką samo ocenę, więc nie jestem pewna, czy powinnam czytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńJak lubisz ironiczne teksty to pewnie, że tak:)
UsuńNiezbyt często czytam takie książki, nie przekonują mnie do siebie. Za to Paryż na mojej liście miast do zobaczenia jest, byłam tam niestety jedynie dwie godziny, więc nie udało mi się zbyt wiele zobaczyć, ale to miasto zdecydowanie ma to coś. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jeszcze tam trafisz:) Na dłużej oczywiście:)
UsuńBrzmi fajnie :) Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa to teraz czytam drugą część serii Stacii Kane 'Nieświęta magia' itd. :) Bardzo fajne :)
Buziaki :*
Ooo muszę poczytać co to za tytuł, dobrze brzmi :)
UsuńMuaaaaa:********
Myślę, że mogłabym w wolnej chwili odprezyc sie przy tej książce. A co do Francuzek to one faktycznie mniej zwracają uwagę na higienę ale myślę, że ta pewność siebie choć może być irytująca czasem mogłaby przydać się nam Polkom.
OdpowiedzUsuńpokolenie-zaczytanych.blogspot.com
Pewności siebie nigdy za wiele, choć lepiej w ten normalny naturalny sposób, niewymuszony:) Tak one mają coś takiego typu artystyczny nieład na głowie, za duże ubranie:) Taki bajzel, ale modny:)
UsuńMyślę, że gdyby książka wpadła mi w ręce to chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuń:) Mam nadzieję, że będziesz miała okazję :)
UsuńJa nie skusiłam się na tę książkę. Chyba nie do końca trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńI w mój też niestety nie...
UsuńSzkoda dziewczynki, ale oczywiście rozumiem:)
UsuńJeśli na tytuł się natknę, z pewnością się zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńZachęcam :)
UsuńJa w przeciwieństwie do ciebie, nie lubię podróżować. Jestem zatwardziałą domatorką. Ale skuszę się na powyższą książkę, bo chce ją podarować pewnej, bliskiej mi koleżance.
OdpowiedzUsuń:) Ja też bardzo lubię domowe zacisze, ale jakoś tak smutno mi jak nigdzie jadę... Na razie podróżowy zastój:( Na pewno koleżanka będzie zachwycona:)
UsuńA ja bardzo lubię takie pozycje, może i dlatego, że czasem potrzebuję takiego motywującego kopniaka i, jak to określiłaś, snobistycznych i pokrzepiających tekstów:))
OdpowiedzUsuńSzybko się je zapomina, ale są bardzo potrzebne, szczególnie na gorsze dni :D
UsuńSłyszałam już o tej pozycji, ale bliżej się nią nie zainteresowałam. Przyznam, że Ty mnie do niej zachęciłaś. Lubię takie luźne, motywujące poradniki. A jeśli jeszcze do tego znajdę tam parę przepisów... :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zachęciłam:)
UsuńPrzepisy są świetne moim zdaniem, takie proste:)
Zauważyłam modę na Paryż, Francję itd. Dużo tytułów w tym typie. "Bądź Paryżanką gdziekolwiek jesteś", "Francuski szyk", coś w stylu "Francuskie dzieci jedzą...". Książka nie w moim typie, ale sporo osób o nią pytało :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co to za szał :D Paryż w modzie ;)
UsuńZupełnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń:) Mimo to pozdrowionka :)
UsuńBrzmi całkiem nieźle, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
UsuńPo poradniki praktycznie nie sięgam, chyba, że zawierają zdjęcia ;) Myślę, że w tym jest wiele prawdy, znam kilka Francuzek i one naprawdę mają w sobie pewną siłę i charyzmę, choć wcale nie są pięknościami. Chętnie przeczytam tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńTo taki poradnik z dużym przymrużeniem oka :)
UsuńCzasami też zdarza mi się, że książka niby o niczym mnie zachwyci. Dlatego chętnie sprawdzę, czy i z tą tak będzie. :)
OdpowiedzUsuńTo takie fajne uczucie zaskoczenia :)
UsuńBędę ją miała na uwadze, ale póki co raczej nie sięgnę. Tego typu książki czytam rzadko.
OdpowiedzUsuńJa również, ale z tej jestem naprawdę bardzo zadowolona;)
UsuńWidziałam zdjęcie książki na Instagramie Muzy, jednak chyba nie dla mnie
OdpowiedzUsuńOk, pozdrowionka :)
Usuńnie wiem czy bym chciała ją przeczytać, mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuń:) Rozumiem, pozdrowienia :)
UsuńPo raz pierwszy bardziej mnie interesuje wino niż książka :D J.P. Chenney? Ktoś tu ma dobry gust! :D
OdpowiedzUsuńBiedronkowy - rocznik prawie, że bieżący :D
UsuńSzczerze - wolę pozostać Wrocławianką ;)
OdpowiedzUsuńPozostanie sobą jest zawsze słusznym wyborem :)
UsuńUwielbiam Paryż, byłam raz i chętnie bym tam wróciła. :) Lubię jak akcja powieści toczy się w Paryżu, ale za poradnikami nie za bardzo przepadam więc raczej się nie skuszę na "Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś".:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ty jesteś kryminalna dziewczyna, tak jak ja:)
Usuń