Witajcie moi drodzy, czas na comiesięczne podsumowanie, które nadeszło (jak zawsze) stanowczo zbyt szybko. Październik choć piękny, był dla mnie dość ciężkim miesiącem. Miałam mnóstwo pracy i innych zajęć. W związku z tym na blogu ukazały się tylko trzy recenzje, natomiast jeśli chodzi o czytanie było dobrze. Przeczytałam 6 książek, gatunkowo bardzo różnych. Był erotyk, poradnik, kryminał jak i technothriller. Jestem zadowolona ze swoich wyników, są o wiele lepsze niż w poprzednim miesiącu.
Przeczytane w październiku:
1. Megan Hart - "Trzy oblicza pożądania"
2. Max Kidruk - "Bot" - recenzja
3. Beth Gutcheon - "Plotka"
4. Charlotte Link - "Ciernista róża"
5. Simon Beckett - "Szepty zmarłych"
6. Berest Anne, Diwan Audrey, de Maigret Carolina, Mas Sophie - "Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś" - recenzja
Najbardziej podobały mi się trzy ostatnie pozycje i dlatego polecam je serdecznie. Niestety zawiodłam się na książce "Plotka" Beth Gutheon. Łącznie przeczytałam 2496 strony, czyli około 80 stron dziennie! Dla przypomnienia w tamtym miesiącu było to 38 stron dziennie.
Witam serdecznie nowych obserwatorów i dziękuję wszystkim za odwiedzanie mojego bloga. Ja również staram się odwiedzać Was regularnie.
Niedługo na blogu pojawi się konkurs, a do wygrania będą dwa nowiutkie egzemplarze książki "Swobodna" S.C. Stephens. Co Wy na to?
Na koniec chciałabym jeszcze przedstawić Wam takie oto ciekawe warzywo. Domyślacie się co to jest?
Oraz ciekawe piwko o nazwie RUDA WIEŚNIACZKA :D
Za nim Baltika, znane ukraińskie piwo.
Czego to producenci nie wymyślą :)
Niedługo stosik - mały, ale będzie.
Pozdrawiam!
Na koniec chciałabym jeszcze przedstawić Wam takie oto ciekawe warzywo. Domyślacie się co to jest?
U mnie październik nie wypadł aż tak dobrze. Niby przeczytałam stosunkowo dużo, ale gorzej było z recenzjami i postami na blogu (tylko 5!).
OdpowiedzUsuńŻyczę jeszcze bardziej udanego listopada i z niecierpliwością czekam na stosik ! :)
Gratuluję i Tobie też życzę fajnego, pozytywnego listopada :)
UsuńWielkie gratulacje! Świetne wyniki.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńJuż czekam na Twój stosik oraz konkurs .
OdpowiedzUsuńTakże przeczytałam sześć książek ;)
Ładne to warzywo ,ale nie mam pojęcia jak się nazywa .. ;)
Super, czyli jednego uczestnika już mam :D
UsuńTakie ozdobne, ludzie czasem je wykorzystują jako ozdobę stołu :)
Pozdrowienia;)
Bardzo dobre wyniki i najważniejsze, że nie gorsze od poprzednich! ;)) Cieszę się, że poznałaś książki, które polubiłaś i możesz polecać je innym. Niestety nie są to książki w moim typie, ale skoro były dobre.. ;D O Boże! Nie mam pojęcia co to może być! ;o Piwko świetne. Było równie smaczne jak atrakcyjna była jego nazwa? ^^ Czekam na konkurs, bo już od dawna chciałam wziąć się za tą serię. Myślę, że wygranie drugiego tomu jest świetnym pretekstem do kupienia pierwszego. ;>
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńByło niezłe - takie goryczkowe:)
Super, zapraszam serdecznie już niedługo!:)
Gratuluję, świetne wyniki ^^ U mnie trochę gorzej, mój październikowy grafik był zawalony nauką (ach...), dlatego na czytanie było mało czasu. Ale u Ciebie widzę, ze jest lepiej, co nie? :)) Yyyy... To na serio jest warzywo? Nie mam pojęcia, co to takiego :P
OdpowiedzUsuńNiedawno zmieniłam adres bloga, zapraszam ciepło!
zaczarrowana.blogspot.com
Zdecydowanie lepiej niż we wrześniu - pewnie za to listopad będzie gorszy czytelniczo, ale kto wie może będzie więcej recenzji zanim całkowicie zapomnę o czym to ja czytałam :D
UsuńPozdrawiam, odwiedzam nowy adresik :)
Gratuluję wyników :D Musisz mieć fajny warzywniak xd
OdpowiedzUsuńHihihi iestety, nie mam, ale dostałam od koleżanki, która ma wspaniałą rękę do sadzonek :D
UsuńNie mam pojęcia co to za warzywo...Piwo faktycznie ma dziwną nazwę :). Gratuluję wyników!
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Dzięki wielkie :) A piwko tak na wesoło :)
UsuńGratuluje wyniku.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCo to za warzywko? Jakiś śmieszny kalafior? :D
OdpowiedzUsuńPiąteczka! Zgadłaś - to właśnie to kalafior ozdobny :D
UsuńGratuluję wyniku
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPiękny wynik! :)) Ja w tym miesiącu zaszalałam i przeczytałam 8 książek, co dało mi prawie 3,2tys. stron :)) Nawet nie przeliczałam ile to wychodzi dziennie, ale zadowalająco. Tobie życzę utrzymania tendencji, albo jej poprawienia w listopadzie :)
OdpowiedzUsuńHo ho kochana nieźle:) naprawdę Zaszalałaś:) Gratulacje ;)
UsuńDobry wynik. U mnie niestety tylko 4 :C
OdpowiedzUsuńGratuluję, też super:*
UsuńŚwietne statystyki. Gratuluję! Czekam też na konkurs. I przy okazji spróbowałabym chętnie tej Rudej Wieśniaczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPolecam, to piwko z chmielu, a nie z słodu więc ma taki swój smak:)
Bardzo dobry wynik, gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńDość dobra liczba przeczytanych książek :) Nie mam bladego pojęcia co to za zielona maź - warzywo :)
OdpowiedzUsuń:D Coś bardzo prostego :)
UsuńAle co?
UsuńKALAFIOR OZDOBNY :D
UsuńPodobno służy czasem jako ozdoba stołu, ja niestety swój już dawno zjadłam :)
Gratulujee :)) u mnie tez juz niedlugo podsumowanko ( jak na mnie pazdziernik byl calkiem dobrt gdyby nie tak malo postow na blogu :p) oraz stosik. Pozdrawiam i zycze dalszych sukcesow :*
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie:
zzaczytaniwksiazkach.blogspot.com
Dziękuję:) Zaraz wpadnę zobaczyć co tam przyniósł Ci październik:)
UsuńPaździernik minął mi wyjątkowo marnie, zostawiając mnie z finalnymi dwoma przeczytanymi książkami... Przynajmniej czytam, cóż...! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf-of-Books :)
Otóż to:) Nie jesteśmy na wyścigach:) Pozdrawiam:)
UsuńGratuluję świetnego wyniku. Nie mam pojęcia, co to za warzywo.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńW następnym poście napiszę cóż to:)
Chyba każdy z nas ma teraz gorszy okres, a to czytelniczy a to pisarski ;) 6 książek jak dla mnie jest bardzo dobrym wynikiem.
OdpowiedzUsuńKojarzę warzywo, ale nie pamiętam jak się nazywa ;P
Chyba każdy ma nadmiar obowiązków:(
UsuńPozdrowionka:)
Świetny wynik :0
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to piwo Ruda Wieśniaczka ;) Ja ostatnio odkryłam browar Perun z bardzo ciekawymi piwami, tylko szkoda, że w moim województwie jeszcze niedostępne :/
Dzięki Kasiu:)
UsuńO nie słyszałam o takiej marce, poszukam, bo lubię rożne dziwne piwka :)
Wynik naprawdę mega!
OdpowiedzUsuńWarzywo za cholerę nie przypomina mi niczego co jadłem do tej pory :v Beti, tyko nam tu nie ściemniaj, że to wcale nie są grzyby halucynogenne ;) A w połączeniu z piwem? Łolaboga!
Rysowana damulka na tym browcu też fajna ;]
Dzięki:)
UsuńWypijesz to piwko i warzywa nagle ulegną deformacji :D
Taka swojska kobitka :D
Ruda wieśniaczka - brzmi epicko :)
OdpowiedzUsuńPrawda :D
UsuńMi niestety udało się tylko przeczytać w październiku 5 książek, a zrecenzować 4. Może następny miesiąc będzie lepszy :)
OdpowiedzUsuńTo lepiej z recenzjami niż u mnie, gratuluję i pozdrawiam:) Będzie lepiej:)
UsuńNo, wynik wygląda zacnie z poprzednim miesiącem, więc pobiłaś samą siebie, super :))
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, pozdrowienia :)
UsuńTyle samo książek przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńCóż ro za warzywo? Nie mam pojęcia :)
Czekam na stosik, coś Ty tam znowu przygarnęła ciekawego ;)
I nie wymyślaj nic skomplikowanego do konkursu :D :P
Niewiele, ale zaraz postaram się to zebrać do kupy:)
UsuńSzczerze nie mam na razie kompletnie pomysłu na konkurs:(
Gratuluję wyników :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńCo to za warzywo.. :P
OdpowiedzUsuńKasiek odpowiem prywatnie, może jednak ktoś w końcu zgadnie :D
Usuńu mnie październik był do bani ;)
OdpowiedzUsuńczekam na konkurs :)
Będzie lepiej, u mnie poprzedni miesiąc jakiś taki był bleee.
UsuńFajnie, cieszę się, że są chętni. Jak tylko dostanę książki to działam z konkursem :)
Dzięki, pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników! Powiem ci, że pierwszy raz widzę takie dziwne warzywo. Co to??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
jakim cudem przegapiłam Twoje dwa posty? Usuwam blogrolla z bloga, on mnie okłamuje i nie widzę nowych postów....
OdpowiedzUsuńCo to za warzywo? Raczej nie chciałabym go zjeść ;)