Ostanowka: Rossija! (ОСТАНОВКА: РΟССИЯ!) to ogólnopolski kwartalnik dla osób uczących się języka rosyjskiego wydawany nieprzerwanie od listopada 2011 roku przez firmę COLORFUL MEDIA.
Bardzo lubię język rosyjski, jest on bardzo popularny w regionie, w którym mieszkam (Sokółka - 15 kilometrów od granicy z Białorusią). Natomiast będąc w pracy (Kuźnica) mogę być właściwie w dwóch miejscach na raz - jedną nogą w Polsce, a drugą na Białorusi. Z tego właśnie powodu postanowiłam przypomnieć sobie ten język, ponieważ przydaje mi się to w pracy. Odkąd skończyłam studia (2011 rok) zapomniałam część słownictwa i stwierdziłam, że naprawdę czas to nadrobić, tym bardziej, że wcześniej byłam praktycznie biegła w mowie i piśmie. Wiadomo, że nieużywany język zanika. Z pomocą przyszedł mi magazyn Ostanowka Rossija!
Początki czytania były trudne, ale dzięki słowniczkowi, który znajduje się pod każdym artykułem szybko nadrobiłam zaległości. Mnóstwo słówek zawartych w danym reportażu wyszczególnionych jest kolorową czcionką, co wygląda bardzo estetycznie i ułatwia czytanie oraz naukę.
Z numeru 11 (lipiec-wrzesień 2014) dowiemy się:
* O zwyczajach ślubnych w Rosji.
* O serialu "Zapiski młodego lekarza" z Danielem Radcliffem w jednej z głównych ról. (Muszę znaleźć czas na zapoznanie się z tym serialem)
* O "Balandze w Rosji", czyli o tym jak odpoczywają młodzi ludzie w wolnym czasie.
* Kilka słów o rosyjskim przemyśle samochodowym.
* O zawodach przyszłości w Rosji.
* Troszkę o obowiązującej etykiecie i manierach.
* Przeczytamy o wakacjach w górach oraz kilku faktach na temat Syberii.
* O tym jak imię wpływa na nasz charakter. (Mowa o słynnym nawet w naszym kraju imieniu Wala, czyli Walentyna).
Polecam serdecznie osobom, które tak jak ja chcą na nowo powrócić do biegłości językowej. Magazyn jest cienki, ale ciekawy i pomocny. Akurat tyle wiedzy, ile da się przyswoić w trzy miesiące mając milion innych spraw na głowie.
A jak jest u was z językiem rosyjskim? Znacie, lubicie?
Pozdrawiam i zachęcam do nauki. W ofercie wydawnictwa znajdziecie też magazyny do nauki innych języków obcych.
Za możliwość poszerzenia mojej wiedzy dziękuję Wydawnictwu Colorful Media.
Nigdy nie miałam okazji uczyć się tego języka. Już sam ich alfabet to dla mnie czarna magia a co dopiero dalej ;)
OdpowiedzUsuńRosyjski miałam w podstawówce, więc już bardzo dawno temu, dlatego obawiam się, że mogę już tak dobrze nie pamiętać niektórych liter i słów.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam styczności z tym językiem. Umiem jedynie kilka słówek i jestem w stanie policzyć do 10. Od podstawówki uczę się niemieckiego (10 lat), natomiast jako rozszerzenie w liceum wybrałam angielski (4 lata) - i kto mnie tu zrozumie? ;D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńRosyjski to jeden z tych języków, jakie mam w planie się nauczyć :D
OdpowiedzUsuńTen magazyn na pewno wpłynie dobrze na przyswajanie przez ciebie słówek. Ja czytam czasopismo English matters tego wydawnictwa i bardzo sobie chwalę. A rosyjskiego uczyłam się tylko dwa lata i bardzo bym się męczyła czytając po rosyjsku...
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Polubiłam ostatnio wiele magazynów językowych , chociaż wolę czytać np.książki w obcojęzycznej wersji , a co do rosyjskiego to jestem z niego mnoga . Umiem cztery języki obce , ale jakoś do rosyjskiego mnie nigdy nie ciągnęło i tak też raczej zostanie ;)
OdpowiedzUsuńMieszkasz tak blisko Białorusi... Lubię te klimaty, czytałam dużo o tamtych terenach. A rosyjskiego chciałabym kiedyś porządnie się nauczyć... Kiedyś. Jak wreszcie czas znajdę ;)
OdpowiedzUsuńUczyłam się kiedyś języka rosyjskiego (uczęszczając jeszcze do szkoły podstawowej). Wtedy nie przykładałam wagi do nauki, a teraz żałuję.
OdpowiedzUsuńGdybym znała rosyjski, an pewno czytałabym ten magazyn.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mówię po rosyjsku. Magazyn bardziej dla mojej mamy, która kiedyś się uczyła :)
OdpowiedzUsuńZ gimnazjum wyniosłam niechęć do tego języka (złe nauczanie), a szkoda bo każdy język warto znać ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam rosyjskiego, miałam to szczęście (nieszczęście?) że nie musiałam się go uczyć, choć w obecnych czasach chyba by się przydał ;)
OdpowiedzUsuńNiestety to nie mój język, nie mam o nim zielonego pojęcia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie gazetki, strasznie pomagają w nauce języka :)
OdpowiedzUsuńZawsze wydawało mi się, że ze względu na pewne podobieństwo w wymowie, język rosyjski wcale nie jest trudny. Teraz zdania jednak już nie mam, nigdy nie miałam do czynienia z tym językiem "na żywo", więc nie mnie oceniać:)
OdpowiedzUsuńUczyłam się rosyjskiego w podstawówce, ale niewiele mi z tego zostało.
OdpowiedzUsuńSama kiedyś chciałam się nauczyć rosyjskiego, ale ostatecznie skończyło się na poznaniu alfabetu i kilku podstawowych zwrotów. Mam chyba za bardzo słomiany zapał.
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z rosyjskim zaczęła się i zakończyła w gimnazjum i jakoś nie mogę się przekonać do tego języka ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś uczyłam się rosyjskiego, ale za wiele to już nie pamiętam, najwyżej jakieś pojedyncze wyrazy. Ale z chęcią powróciłabym kiedyś do nauki tego języka, miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńRosyjski to bardzo ciekawy język, z którym na razie nie miałam za bardzo okazji się zetknąć. Póki co planuję nauczyć się dobrze angielskiego i niemieckiego, potem francuskiego, a na końcu może rosyjskiego :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, jeśli zdążę ...
Pozdrawiam
Nigdy nie miałam nic wspólnego z tym językiem.
OdpowiedzUsuń