niedziela, 14 lutego 2016

"JAK NAJDALEJ STĄD" - Andrea Portes

Autor: Andrea Portes
Tytuł: JAK NAJDALEJ STĄD
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 13.01.2016


"Jak najdalej stąd" to historia ucieczki. Uciekinierką jest trzynastoletnia Luli, której wiek dojrzewania tak namącił w głowie, że postanawia jechać do  Las Vegas i znaleźć tam bogatego sponsora. 

Faktem jest, że do tej pory życie Luli nie było kolorowe. Rodzice - wiejscy alkoholicy nie poświęcali córce czasu, nie dawali dobrego przykładu. Myślę, że liczne romanse i wulgarne zachowanie matki przyczyniły się do zaburzeń seksualności naszej bohaterki. Luli, choć ma tylko trzynaście lat, pragnie aprobaty i uznania w oczach wszystkich mężczyzn. Swoim zachowaniem prowokuje i sama usilnie chce sprowadzić na siebie nieszczęście. Wsiada do samochodu obcego mężczyzny, nie przejmując się ani trochę tym, co może się stać. Porwanie, pobicie, gwałt - takie zagadnienia nawet nie przechodzą przez myśl dziewczyny. Taki zestaw cech bohaterki niestety bardzo utrudnia jej polubienie. Luli doprowadzała mnie do szału, była przebiegła, a zarazem infantylna do bólu. 

W czytaniu najbardziej przeszkadzała mi narracja. Wydarzenia przedstawiane z perspektywy Luli były bardzo chaotyczne, przeplatane cynicznymi, niepotrzebnymi uwagami. Być może to wina tłumaczenia, naprawdę nie mam pojęcia, ale dawno nie czytałam tak dziwnego doboru zdań. Rozdziały krótkie, od jednej strony do maksymalnie czterech stron. Po co w ogóle ten podział na rozdziały? Nie mam pojęcia. Powieść nie ma żadnej wartkiej akcji, a końcówki rozdziałów niczym nie zaskakują. 

Jest mi bardzo przykro, że muszę wystawić tej książce tak miażdżącą opinię, ale poza ładną okładką i dużymi literami ułatwiającymi czytanie, nie znalazłam w niej nic dla siebie. Opis na okładce sugerował barwną, ciekawą treść. "Jak najdalej stąd" to debiut autorki, napisany dziesięć lat temu, ale wydany dopiero teraz. To gorzka opowieść, w której niestety nie odnalazłam drugiego dna. Być może Wy je odnajdziecie. 
Moja ocena 4/10

W 2011 roku ukazał na podstawie powieści film pod tytułem "Prowincjuszka", który tak jak książka zebrał cały wachlarz wszelakich recenzji, zarówno pozytywnych i negatywnych. Być może kiedyś go obejrzę, tak z czystej ciekawości. 

piątek, 12 lutego 2016

"AMBER" - Gail McHugh


Pióro Gail McHugh miałam już okazję poznać podczas czytania jej wcześniejszych powieści, czyli duetu "Collide" i "Pulse". Ogromną radość sprawiła mi wiadomość, że nakładem wydawnictwa AKURAT pojawiła się nowa seria autorki. Cykl nosi nazwę TORN HEARTS, czyli roboczo w takim moim wolnym tłumaczeniu rozdarte/podarte serca. 

W ogromnym skrócie "Amber" to historia dziewczyny po przejściach, która zakochuje się w dwóch mężczyznach skrywających mroczne sekrety. Tytuł bardzo prosty i jak najbardziej pasujący do treści, bo to właśnie Amber Moretti jest motorem wszystkich wydarzeń. 

Amber Moretti, Brock Cunningam i Ryder Ashcroft - oto nasza "święta trójca", młodzi, piękni, pogubieni, mroczni i tak naprawdę do świętości im bardzo daleko. Poza tym, że wplątują się w sieć kłamstw i erotycznych gierek mają na głowie również inne, bardziej "ludzkie" zmartwienia. Postaci, które stworzyła McHugh są bardzo złożone i do końca nie udało mi się rozgryźć żadnej z nich, w szczególności Brocka. Jak poznał ludzi, którzy teraz zagrażają jego bezpieczeństwu? Jak trafił do biznesu, którym nie powinien parać się żaden młody człowiek, a w szczególności student? Być może dowiemy się tego w kolejnym tomie. 

"Umysł potrafi pokonać serce, lecz nie bez ciężkiej walki. W tej rozgrywce zwyciężają emocje, mimo iż to zwycięstwo jest obarczone perspektywą utraty przyjaźni. Amber. Koniec końców tak naprawdę liczy się tylko ona. Zawsze ona. Pieprzyć serce, umysł i przyjaźń..." s.534

Wątek seksualnego trójkąta nie jest dla mnie nowością, co nie oznacza, że nudzi mnie czytanie kolejnej książki o takiej tematyce. Wręcz przeciwnie, tak jak nie nudzą mnie wampiry, tak analogicznie nigdy nie mam dość pikantnych trójkącików. Erotyki są bardzo odprężającymi książkami, a te z serii DARK to prawdziwe perełki. Dużo akcji, dużo emocji, fajne osobowości. Może trochę wyidealizowane, ale jest to cecha charakterystyczna tego gatunku. 

Zainteresowanych ostrzegam przed dużą liczbą słów niecenzuralnych, więc jeśli bardzo razi Was czytanie takowych, to ta pozycja nie jest dla Was. Mnie nie razi, więc zostawię ten temat i przejdę dalej. 

Czytając opisy aktów seksualnych muszę stwierdzić, że język McHugh uległ znaczącej poprawie. Przy jej wcześniejszych powieściach miałam zarzuty, że opisy są zbyt przesłodzone, jest ich za dużo i skupiają się głównie na mężczyźnie, a kobieta jest niewinną, skromną sierotką. Tutaj jest zdecydowanie inaczej z czego bardzo się cieszę. Zarówno Amber, Brock i Ryder są dorosłymi ludźmi i każde z nich doskonale wie co zrobić z własną seksualnością. Jeżeli kogoś z Was interesuje, którego z chłopaków lubię bardziej - odpowiem SZCZERZE, ŻE NIE WIEM. Po prostu nie mam zielonego pojęcia i bardzo współczuję Amber, że będzie musiała kiedyś dokonać wyboru.

Na koniec najciekawsza informacja, przynajmniej dla mnie. Mam nadzieję, że Was też zainteresuje. Otóż okazuje się, że powyższa historia nie jest tak do końca fikcją. Autorka twierdzi, że większa część wydarzeń to jej własne wspomnienia z dalszej lub bliższej przeszłości. "Amber" to próba oswojenia demonów z dawnego życia i próba udowodnienia, że duchy przeszłości można oswoić i pozostawić za sobą. Cóż, przyznam, że osobowość Gail McHugh coraz bardziej mi się podoba! To, że przeczytam jej kolejne książki jest więcej niż pewne. Was również gorąco zachęcam! 

Autor: Gail McHugh
Tytuł: AMBER 
Seria: Torn Hearts, tom 1
Liczba stron: 591
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 03.02.2016

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik", "Czytam opasłe tomiska" oraz "Historia z trupem".

środa, 10 lutego 2016

KSIĄŻKA ROKU 2015!

Największy plebiscyt dla czytelników w Polsce wystartował już 1 lutego. Prawie 3 miliony internautów wybierze Książki Roku 2015. Głosowanie odbędzie się za pośrednictwem lubimyczytać.pl – najpopularniejszego serwisu dla miłośników książek.

O miano Książki Roku będzie ubiegać się blisko 200 dzieł z 63 wydawnictw. Wśród nominowanych znajdują się książki polskich i zagranicznych autorów wydane w minionym roku w Polsce m.in.: Michaela Houellebecqa, Harukiego Murakamiego, Stephena Kinga czy Katarzyny Bondy. Zwycięzców poznamy pod koniec lutego. Aby oddać głos należy wejść na stronę www.ksiazkaroku.pl.

Książka Roku zostanie przyznana w 10 kategoriach, m.in.: literatura piękna, literatura faktu czy kryminał. Na podstawie głosów i ocen użytkowników największego serwisu społecznościowego dla polskich czytelników – lubimyczytać.pl. Organizowany po raz pierwszy plebiscyt, już w chwili startu, jest największym głosowaniem dla czytelników w Polsce.

Do tej pory społeczność portalu wystawiła już milion recenzji i oceniła 11 milionów książek. Codziennie serwis lubimyczytać.pl odwiedza blisko pół miliona osób. Prawie 3 miliony użytkowników miesięcznie tworzy prywatne rankingi najlepszych książek wydawanych w Polsce.

Serwis lubimyczytać.pl udowadnia, że w Polsce istnieje naprawdę duża liczba stałych czytelników. Codziennie dyskutują, komentują aktualności ze świata książki, przeczesują imponującą bazę uzupełniając swoje internetowe biblioteczki, piszą recenzje, śledzą nowości wydawnicze, a przede wszystkim pochłaniają i kupują książki. Teraz po raz pierwszy będą mieli okazję wybrać Książkę Roku.





Bardzo lubię serwis lubimyczytać.pl i korzystam z niego codziennie, więc oczywiście już dawno zagłosowałam na swoich faworytów. Jeżeli śledzicie uważnie moją stronę, to na pewno bez problemu zgadniecie na jakie tytuły oddałam swój głos! Pominęłam jedynie kategorię POWIEŚĆ HISTORYCZNA, ponieważ nie czytuję takich pozycji. A jak tam Wasze głosowanie?

środa, 3 lutego 2016

MINĄŁ STYCZEŃ...

Minął styczeń, minęły mrozy... I dobrze! Fakt, że leje i wieje, ale dni są już odrobinkę dłuższe, co bardzo mnie cieszy. W styczniu udało mi się przeczytać 6 książek, czyli tak standardowo, jak na mnie. 

PRZECZYTANE W STYCZNIU:
1. Mary Kubica - ZAJMĘ SIĘ TOBĄ - 8/10
2. Joanne Kathleen Rowling - Harry Potter i Kamień Filozoficzny (wydanie ilustrowane) - 10/10
3. Anna Tood - AFTER. OCAL MNIE, tom 3 - 7/10
4. Marie-Morgane Le Moël - CAŁA PRAWDA O FRANCUZKACH - 6/10
5. Małgorzata Hayles - SEKRETNE ŻYCIE ROBERTY - 6/10

Najwyższą notę przyznałam nowej, ilustrowanej wersji Harrego Pottera, ale biorąc pod uwagę to, że Potter jest zawsze poza skalą, chciałabym Wam polecić książkę Larsa Myttinga, która jest lakonicznie mówiąc o drewnie. Zainteresowanych zapraszam na recenzję. W styczniu blog obchodził swoje drugie urodziny(!), co przeszło bez echa z powodu braku czasu. Ciężko uwierzyć, że czas spędzony w blogosferze tak szybko minął:)

MIGAWKI ZDJĘCIOWE:

Niedawno kupiłam w Biedronce przepiękny album Beaty Pawlikowskiej za 14.99! :)


Pieczarki nadziewane oliwkami, pomidorem, serem i boczkiem. Kaloryczne, ale jakie smaczne:)


Najbardziej lubię takie dni, kiedy nie muszę nigdzie iść i mogę siedzieć w domu w piżamie!


Czasem logiki doszukuję się tylko w bałaganie - praca:)


Z okazji jutrzejszego tłustego czwartku przesyłamy Wam z Adamem foto przepis na pyszne faworki! Robiliśmy pierwszy raz w życiu i wyszły pyszne!:)








Udanego lutego! Serdecznie pozdrawiam:)

poniedziałek, 1 lutego 2016

"PORĄB i SPAL. Wszystko co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie" - Lars Mytting



Mytting jest prawdziwym entuzjastą drewna, co sprawia, że książkę o tak banalnym surowcu jak drewno czyta się z niezwykłym zainteresowaniem. Jego gawędziarski styl pisania powoduje, że kobiety również świetnie odnajdą się w zawartej tematyce. Książka jest pełna praktycznych informacji, ale zawiera również niezwykle ciekawe historie o ludziach, którzy żyją w zgodzie z naturą, a jest to nie lada wyczyn w dobie nowinek technicznych. Inspiracją do napisania tej książki stal się dla autora sąsiad. Starszy Pan co roku znajdował w sobie mnóstwo sił, aby wyjść z domu i po ciężkiej zimie zacząć fizyczną pracę z drewnem.

"Porąb i spal" to znakomity pomysł na prezent. Pozycja dopracowana w każdym szczególe, pełna niesamowitych zdjęć, które sprawiają, że nawet osoby niezainteresowane będą chciały ją przeczytać, a przynajmniej dokładnie przekartkować. Muszę przyznać, że jakość wydania jest naprawdę oszałamiająca.

Jestem zdumiona, że tak bardzo zafascynowała mnie książka o drewnie. Tym bardziej, że siekierą w naszym domu macha mąż, znajdując w tym swoistą przyjemność, czyli dokładnie tak jak opisuje autor. Za to oboje uwielbiamy zapach ułożonego w stosik drewna, jest o wiele lepszy niż niejedne perfumy! 

Lars Mytting (ur. 1968 r.). Pierwsze polano przeciął w wieku siedmiu lat. Od siedmiu lat sam ścina, rąbie, układa i suszy drewno do ogrzania swojego domu. Autor trzech powieści i bestsellera „Porąb i spal. Wszystko co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie”, przetłumaczonego dotąd na 10 języków. Zanim został pisarzem, pracował jako dziennikarz dla takich gazet jak „Dagningen”, „Aftenposten”, „Beat”, a potem przez wiele lat współpracował z wydawnictwami jako redaktor. W 2011 roku przeprowadził się wraz z rodziną z Oslo do Elverum, w pobliżu doliny Osterdalen. Mieszka w domku z żoną, dwiema córkami, trzema angielskimi autami, kolekcją pilarek łańcuchowych, siekier, toporów oraz pięknym kotem, który jest półkrwi Polakiem.  
źródło


Autor: Lars Mytting 
Tytuł: PORĄB i SPAL. Wszystko co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie 
Liczba stron: 272 
Wydawnictwo: Smak Słowa
Data wydania: 28.01.2016