Autor: Susan Mallery
Tytuł: ZA MILION DOLARÓW
Seria: Opowieści z pasją
Seria: Opowieści z pasją
Liczba stron: 444
Wydawnictwo: MIRA
Data wydania: 04.11.2011
Tytuł "Za milion dolarów" to moje pierwsze spotkanie z Susan Mallery. Autorka nazywana jest królową romantycznej fikcji i myślę, że coś w tym jest. Pisarstwem fascynowała się od najmłodszych lat. Zbieg okoliczności pozwolił jej zadebiutować i od tego czasu zdobywa sławę jako autorka poczytnych powieści drukowanych na całym świecie i przekładanych na wiele języków. Susan Mallery mieszka obecnie w Seattle z mężem, pudlem i dwoma kotami, na których jej sława nie robi żadnego wrażenia.
"Za milion dolarów" to historia trzech sióstr, wychowanych w skromnym, ale pełnym miłości domu. Pewnego dnia dziewczyny dowiadują się, że mają babcię milionerkę. Na dodatek dostają od niej bardzo dziwną propozycję, a mianowicie milion dolarów za poślubienie jej przybranego wnuka ze strony niedawno zmarłego męża. Julie, Willow i Marina są niezwykle zaskoczone zaistniałą sytuacją i zastanawiają się co też jest nie tak z młodym, bogatym, chłopakiem, jeśli za poślubienie go babka zapłaci każdej z nich MILION DOLARÓW!?
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą powieścią, szalenie dobrze i szybko się ją czytało. Cała historia podzielona jest na trzy części, a w każdej z nich poznajemy wydarzenia z perspektywy jednej z sióstr. Zaczynamy od najstarszej Julie i kończymy na najmłodszej Marinie. Wszystkie siostry są do siebie podobne z wyglądu, ale mają zupełnie inne charaktery i zainteresowania. Najbardziej polubiłam Willow, czyli środkową siostrę, która została przez autorkę opisana jako ta najbrzydsza i mniej wykształcona niż pozostałe dwie dziewczyny. Mimo to miała największe serce, a wszystko co robiła było bezpośrednie i pełne pasji. Dawało też wrażenie, że Willow jest najbardziej naturalna, serdeczna i ciepła. Julie była troszkę zbyt dumna, a Marina lekko czepliwa.
Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny. W powieści nie ma niepotrzebnych zdarzeń, akcja toczy się szybko i sprawnie. Bardzo lubię takie książki, bo dobrze je się czyta. Zapewniają relaks i odpoczynek od codzienności. Jest to naprawdę dobry, wiarygodny romans. Zabawny, ciekawy. Może troszeczkę naiwny, ale taka właśnie jest specyfika romansów. Spodoba się wielu kobietom, w każdym wieku. Przyznam, że chętnie przeczytałabym jeszcze jakąś książkę autorki, a najlepiej utrzymaną w klimacie Bożonarodzeniowym. Myślę, że byłabym urzeczona.
Plus za bardzo ładną okładkę, zdjęcie nie oddaje jej całego uroku. Kolejnym plusem jest również zebranie trzech historii w jedną całość, gdyż wcześniej funkcjonowały one jako oddzielne powieści. Zachęcam Was serdecznie do zapoznania się z tym tytułem. Być może dla wielu z Was będzie to tak samo pozytywne zaskoczenie jak dla mnie. Polecam:)
Moja ocena 7/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Czytam opasłe tomiska" oraz
Oj nie, nie - kompletnie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo to naprawdę bardzo fajne!:)
UsuńFajna fabuła, ciekawe czy ślub został zawarty, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń:) Musisz się przekonać;*
UsuńJaka piękna okładka. Ale raczej nie przeczytam. Nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą okładkę:)
UsuńWydaje się być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę mile zaskakuje:)
UsuńNormalnie powiedziałabym, że to nie moje klimaty, ale... okładka jest świetna i książka wydaje się idealna na odstresowanie i relaks. Zapisuję tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPS mnie też ciekawi, co jest nie tak z tym kolesiem ;))
Cieszę się, że udało mi się Cię zainteresować:) Pozdrawiam serdecznie;)
UsuńBardzo lubię tę książkę! Jednak odmiennie od Ciebie najbardziej polubiłam Marinę, później Julie, a Willow tak sobie. Jednak wszystkie trzy dziewczyny i trójka facetów skradły moje serce, na tyle, że czytałam każdą z opowieści co najmniej dwukrotnie :))
OdpowiedzUsuńTo prawda wszystkie były sympatyczne, ale jakoś tak było mi Willow żal:( Była taka ludzka, normalna. Marina była według mnie za mądra, a Julie za młoda na tak wysoką pozycję zawodową. Mimo to polubiłam bardzo wszystkie siostry Nelson:)
UsuńNie przepadam za tego typu historiami, więc raczej sobie daruję. Ale okładka faktycznie ładna.
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem, ale cieszę się, że potrafisz docenić ładną, kobiecą okładkę:)
UsuńChętnie przeczytałabym taką książkę - każdej kobiecie potrzeba od czasu do czasu dobrego romansu :) chociażby na kartach ksiązki :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze mówisz Agatko, ja też tak uważam:)
UsuńOkładka jest bardzo kobieca i treść jak widzę również.:) Mam ostatnio chęć na taką książkę, więc jak tylko na nią trafię to z chęcią przeczytam. Lubie jak historia jest ukazana z perspektywy rożnych bohaterów.:)
OdpowiedzUsuń:) Bardzo lekka i przyjemna historia :)
UsuńLubię czasami poczytać przewidywalne romanse :) to może być książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu też naprawdę bardzo lubię :) Polecam serdecznie :)
UsuńSkoro tak zachęcasz to kiedyś muszę skusić się na ten tytuł. Ostatnio szukam właśnie takich lekkich i zapewniających relaks książek. Co do okładki to rzeczywiście jest śliczna :)
OdpowiedzUsuń:) Naprawdę jestem tą książką pozytywnie zaskoczona :)
Usuńależ treściwą recenzję napisała, a to o kotach powaliło mnie na łopatki ;) na moim psie też nie robię żadnego wrażenia ;)
OdpowiedzUsuńRomanse lubię ale ten pewnie wolałaby poczytac moja mama.
Naprawdę mi się podobała ta książka:) Wciągnęłam się:)
UsuńOkładka jest naprawdę piękna. Oj, kusisz tą książką, kusisz.
OdpowiedzUsuńOkładkowy bukiet bardzo pozytywnie mi się kojarzy:)
UsuńJestem ciekawa, co jest z tym bohaterem, że za ślub babcia daję aż 1 mln dolarów :)
OdpowiedzUsuńHihihi no właśnie taka zagadka :D :*
UsuńOkładka bardzo kusi ;)
OdpowiedzUsuńJa dałam się skusić i nie żałuję:)
UsuńRomansów nie lubię, ale za to bardzo mnie ciekawi, co jest nie tak z hipotetycznym przyszłym panem młodym ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę tego publicznie zdradzić hihi :) Pozdrawiam :)
UsuńNie słyszałam nigdy o tej książce, ale na letnią porę lektura idealna: lekka, przyjemna, choć z tego co widzę, trochę też oczywista :)
OdpowiedzUsuńTroszkę tak:) Mimo to po prostu fajnie się czytało:)
UsuńBrzmi ciekawie. Wcześniej nie miałam okazji słyszeć ani o tytule ani o autorce. Może nadarzy się okazja i sięgnę po ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę serdecznie polecam, dobrze się bawiłam czytając:)
Usuńzapowiada się naprawdę ... ciekawie.
OdpowiedzUsuńpo raz pierwszy zainteresowało mnie coś o takiej fabule - to jest coś. trzeba po nią sięgnąć :)
Zdecydowanie polecam:) Można się miło zaskoczyć:)
UsuńOkładka faktycznie bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na fabułę, przeczytałabym taką bajkę, a jeszcze lepiej - obejrzała film :)
OdpowiedzUsuń