Autor: Beth Gutcheon
Tytuł: PLOTKA
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 17.09.2014
Beth Gutcheon jest amerykańską autorką ośmiu powieści, z których niektóre stały się bestsellerami w USA. Jej dziewiątą książką jest prezentowana przeze mnie dziś "Plotka". Pisarka mieszka w Nowym Jorku, studiowała literaturę angielską na Uniwersytecie Harvarda. Poza pisaniem książek tworzy również scenariusze filmowe. Jej powieści zostały przetłumaczone na 14 języków.
Akcja powieści rozgrywa się w Nowym Jorku, w najbardziej znanej i popularnej dzielnicy Manhattanu - Upper East Side. Dzielnica ta była miejscem akcji dla wielu filmów, programów telewizyjnych i innych medialnych produkcji ze względu na swoje muzea, kosztowne restauracje i butiki, sąsiedztwo Central Parku, elitarne szkoły, a także wpływowych mieszkańców. Dla mnie znana jest przede wszystkim z genialnego serialu "Plotkara", dlatego gdy tylko ujrzałam tę piękną okładkę i tytuł, wiedziałam, że muszę przeczytać "Plotkę".
Książka opowiada historię trzech kobiet - Lovii French, Diny Kittredge i Avis Binney, które spotkały się pierwszy raz w 1960 roku jako uczennice dystyngowanej szkoły z internatem dla dziewcząt. Lovia jest narratorką powieści i poznajemy ją jako osobę w średnim wieku. Dowiadujemy się, że prowadzi ona ekskluzywny butik na Manhattanie. Wśród klientek są jej dwie przyjaciółki jeszcze z czasów szkolnych - Dina i Avis. Obecnie Dina, dziennikarka, pracuje dla jednego z brukowców. Avis jest wybitną historyczką sztuki, doradzającą słynnym kolekcjonerom. Między kobietami od zawsze panuje zawiść i zazdrość, a także niezdrowa relacja wywołana pewnym incydentem sprzed kilkudziesięciu lat. I nie zmieni się to nawet wówczas, gdy jedyna córka Avis zwiąże się z młodszym synem Diny. Stawia to w niezwykle trudnej sytuacji Lovię, która kocha obie przyjaciółki i czuje się zobowiązana pilnie strzec ich sekretu.
Fabuła - choć brzmi świetnie - jest dość dziwna i ponura. Książka napisana jest lekkim językiem, aczkolwiek autorka czyniąc Lovię narratorką w swojej opowieści cięgle cofa się w przeszłość i robi to niezbyt dobrze. Zaczyna jeden wątek, który do niczego nie prowadzi, a następnie niczego do końca nie wyjaśniając przechodzi do zupełnie innych treści. Jako zagorzała fanka serialu Plotkara" spodziewałam się skomplikowanych, wysoce wyrafinowanych intryg, a dostałam opis skomplikowanych więzi rodzinnych, chłodne, chaotyczne opisy i tragiczne, ale opisane w niezwykłe suchy i obojetny sposób zakończenie. Za to właśnie zakończenie odjęłam jeden punkt - pierwotnie miało być to 6/10. Czekałam, aż historia w końcu dojdzie do jakiegoś ciekawego, kulminacyjnego punktu, w którym to właśnie siła plotki odegra główną rolę, a tu nagle książka zakończyła się się bez większych ceregieli.
Myślę, że "Plotka" lepiej sprawdziłaby się jako scenariusz filmowy niż książka. Wybuchowa, głośna, szalona Dina i cichutka, stonowana, skromna Avis mogłyby świetnie wypaść na ekranie. Plus przyznaję pięknej okładce, która przyciąga wzrok. Prezentuję Wam również inne wydania. Co o nich myślicie?
Podsumowując, "Plotka" nieco mnie zawiodła i dlatego nie umiem polecić jej z czystym sumieniem. Decyzję pozostawiam Wam czytelnikom, ponieważ nie musicie wierzyć mi na słowo.
Moja ocena:
5/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Klucznik" , "Historia z trupem" oraz "Okładkowe Love"
Zastanawiałam się nad tą książką, ale jakoś nie miałam do niej przekonania i teraz widzę, że moja intuicja mnie nie zawiodła, bo rewelacji wielkich nie ma.
OdpowiedzUsuńJest mi przykro z tego powodu, ale niestety nie ma szału...
Usuńpierwszy raz czytam o tej książce, ocena kiepska - więc na pewno już po nią nie sięgnę
OdpowiedzUsuńFabuła rzeczywiście dość interesująca, ale nie mam za dużo czasu i wolę jednak książki, które kwalifikują się na wyższą ocenę :)
OdpowiedzUsuńAch te ploteczki... :) okładka faktycznie przyciąga, ale po przeczytaniu recenzji nie sięgnę- dziękuję za przestrogę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wyszło, bo pomysł fajny.
OdpowiedzUsuńnice books
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i nie zainteresowała mnie. W dalszym ciągu czuję, że nie byłabym z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiadała się dość ciekawie, ale skoro ciebie zawiodła...Poczekam trochę - zobaczymy.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRaczej chwilowo spasuję...
OdpowiedzUsuńNie czytałam... Jeszcze się zastanowię nad jej lekturą :)
OdpowiedzUsuńOoo.... Też się spodziewałam szału.. Plotkara to mój ulubiony serial.. <3
OdpowiedzUsuńNo cóż, szkoda.. :)
Buziaki :*
Serial plotkara jest naj naj, tam to potrafią człowieka zaskoczyć, a w tej książce to tak hmmmm....
UsuńUjmę to krótko i powiem, że książka nie dla mnie (to chyba nie jest zaskoczenie hehe). :>
OdpowiedzUsuńCo do okładki. to powiem tylko, że panie mają ładny kolor szminki - taki bardzo całuśny :3
Oczywista oczywistość, aczkolwiek dziękuję za odwiedziny i komentarz:)
UsuńHihi też zaczęłam takiej używać :D
Ulala, Twój mąż ma szczęście :>
UsuńNo tak szału nie ma;P Przynajmniej okładka ładna.
OdpowiedzUsuńpokolenie-zaczytanych.blogspot.com
To prawda, okładka jest urocza:)
UsuńNie wiem czemu notorycznie czytałam zamiast PLOTKA to PŁOTKA, a tę drugą czytałam i oglądałam film i była rewelacyjna... Dlatego tak się zdziwiłam, że oceniłaś tak nisko :D Potem się okazało, że się przejęzyczyłam. Niemniej PLOTKI nigdy mnie nie pociągały, więc sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńSzalona hehehhe pozdrawiam:)
UsuńSzału ani rewelacji nie ma... :/
OdpowiedzUsuńCzasami lubię sięgnąć po takie książki, ale ta mnie do siebie nie przekonuje :/
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie skuszę. Nie lubię chaotyczności w książkach oraz nieudolnego odwoływania się do przeszłości... :)
OdpowiedzUsuńNie bardzo przekonuje mnie ta książka - ani tematycznie ani wykonaniem. Raczej się z nią bliżej nie zetknę :)
OdpowiedzUsuńA ja przyznałam jeden punkt za zakończenie, przynajmniej "coś" się zadziało ;))
OdpowiedzUsuńZgadza się - zadziało się coś strasznego, ale ta sucha relacja i taki obojętny stosunek do tej sprawy jakoś mi się nie spodobał :(
UsuńJa też kocham serial ,,Plotkara" chociaż pamiętam jak się wściekłam gdy doszło do tego, że Blair i Dan zostali parą w którymś momencie - nie mogłam tego wybaczyć scenarzystom :) Oni?? :D
OdpowiedzUsuńCo do książki - bardzo lubię klimaty Nowego Jorku w książkach, ale jeśli uważasz, że nie jest za dobra to nie będę zawracać sobie głowy :)
Chyba własnie jestem w tym momencie jak oni stają się parą - koszmar!!!!!
UsuńKsiążka niestety nie ma nic wspólnego z tym serialem:( Jest dziwna:(
Kurczę, rzeczywiście Cię zawiodła. Ale ta okładka jest tak cudowna, że ma się ochotę natychmiast kupić. Cieszę się, że tym razem nie rzuciłam się na nią ;)
OdpowiedzUsuńJest to jak widzisz najgorsza ocena na blogu... Naprawdę rzadko się to u mnie zdarza, wiesz o tym...
Usuń