Autor: Nanna Foss
Tytuł: SPEKTRUM. LEONIDY
Seria: Spektrum, tom 1
Wydawnictwo: Driada
Liczba stron: 544
Data wydania: 29.11.2017
Dorastając z książkami o Harrym Potterze trudno jest wyobrazić sobie coś lepszego, coś doskonalszego. Mimo to człowiek wciąż szuka tej odrobiny magii, tego czegoś, co znów pozwoli mu beztrosko odpłynąć w fantastyczny świat. Nanna Foss podjęła próbę stworzenia powieści skierowanej do młodzieży, w której teoretycznie powinniśmy odnaleźć powyższe cechy.
"Spektrum. Leonidy" to pierwsza część przygód nastolatków z Danii. Emilka, Alban i Linus są przyjaciółmi, a do ich paczki autorka dorzuca hardkorową parę bliźniąt, czyli Noa i Pi oraz klasową kujonkę Adriannę. Jakoś nie mogłam wczuć się w ten dziwny dobór imion. Całość liczy sobie 544 strony, ale bardzo ciężko jest mi zrecenzować tę pozycję, ponieważ praktycznie do samego końca nie dzieje się nic konkretnego i dopiero u schyłku lektury zaczyna się robić ciekawie. Lubię motyw podróży w czasie, ale myślę, że wątek ten rozwinie się porządnie dopiero w następnej części i mam nieodparte wrażenie, że będzie to o wiele bardziej płynna i ciekawa część. Niestety od czegoś trzeba zacząć i to przydługie wprowadzenie na pewno czemuś służy. Niestety nie mogę udawać, że jest to książka doskonała. Za dużo chaosu, za dużo niewiadomych. Całość zawiera bardzo dużo wtrąceń z języka angielskiego, które i tak były tłumaczone w przypisach, więc nie wiem po co w ogóle taki zabieg został wprowadzony.
Plusami lektury jest bezsprzecznie piękna okładka, duże litery (tak, wiem, głupio brzmi, ale dla mnie to bardzo ważne, tym bardziej, jeśli książka jest tak gruba). Ciekawy, tylko jeszcze nierozwinięty wątek podróży w czasie. Fajnie ukazany motyw przyjaźni, w którym jeden z członków grupy jest osobą niepełnosprawną. Emilia jako główna bohaterka lekko nijaka, natomiast Noa potwornie denerwujący. Ciekawi mnie bardzo wątek nauczyciela Janusa, który jest bardzo tajemniczą postacią, ale jestem pewna, że autorka rozwinie jego sylwetkę.
Podsumowując, mimo ilości stron "Spektrum. Leonidy" to dopiero początek przygód duńskich nastolatków i żeby cokolwiek stało się jasne, musimy czekać na drugi tom. Pod koniec naprawdę zrobiło się ciekawie i chciałabym odkryć pomysł Nanny Foss na tę serię.
Pod tym linkiem na Facebooku możecie śledzić doniesienia na temat serii:
Znajdziecie tam również inne recenzje pierwszego tomu, który ogólnie został dość ciepło przyjęty. Ja jednak nie odnalazłam jeszcze tej magii, ale też nie czuję się zniechęcona, raczej zaciekawiona. Myślę, że osoby w grupie wiekowej 14-17 lat będą usatysfakcjonowane lekturą, a ja osobiście chętnie sięgnę po drugi tom.
Moja ocena 5/10
Nanna Foss – urodzona w 1985 roku duńska autorka. Absolwentka dziennikarstwa i języka duńskiego. Wykłada w Young Hopeful Authors oraz w Szkole Pisarzy dla Młodzieży w Odsherred. Już jako dziecko marzyła o zostaniu pisarką. Sen o podróży w czasie sprawił, że spełniła swoje marzenie. Dorastała z książkami o Harrym Potterze, jest fanką JK Rowling. Inspiruje się czytając książki, oglądając filmy i spacerując wśród natury.
Swego czasu miałam chrapkę, ale widzę, że nic bym w tej książce nie znalazła dla siebie...
OdpowiedzUsuńI hej hej hej! :D
Jak tam? Co tam u Ciebie? Wszystko dobrze? Czujesz już święta? :D
Hej Martuniu, a u mnie tak leci szybko czas, że ojej. Staram się jak mogę żeby poczuć magię świąt, tym bardziej, że to Julki pierwsze :* Tylko gdybym mogła pospać porządnie chociaż jedną noc.. Uroki macierzyństwa :*
UsuńIntryguje mnie ta książka i chyba wkrótce po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, nic nie tracisz :)
UsuńCiekawa recenzja, po której jestem ciekawa tej pozycji. Gdy znajdę czas z chęcią się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
O książce słyszałam i będę miała na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńNo faktycznie mamy identyczne zdanie. ;)
OdpowiedzUsuń:* :)
UsuńTrochę szkoda, że książka jednak wypada średnio. Ja na ten moment raczej podziękuje, moja lista pozycji do zapoznania i tak jest dłuższa od muru chińskiego ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
O Boże, jak dobrze, że tego nie zamówiłam xD
OdpowiedzUsuńKompletnie nie dla mnie i wiem, że mogę mieć inne zdanie, ale wnioskuję po obiektywnych stwierdzeniach, którymi zarzuciłaś, że pod koniec lektury byłabym umęczona jak sandały Mojżesza, wiec podziękuję xD
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Ja jestem w trakcie czytania i baaardzo opornie mi idzie. Mimo wszystko jestem ciekawa zakończenia
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam czytać i mam mieszane uczucia. Ciekawy pomysł, ale trochę zabrakło mi tego hipnotyzującego elementu. Również wychowałam się na Harrym Potterze i uwielbiam książki J.K. Rowling :), może dlatego Spektrum nie spełniło moich wymagań. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam dużo zdjęć tej książki na bookstagramie, ale nie wiedziałam do końca co to za książka. Po twojej recenzji jakoś nie mam ochoty na przeczytanie tej książki. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Fantastic books
Nie jestem przekonana do tej serii. Może gdy córka wejdzie w wiek nastoletni, to dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuń