Żegnam sierpień z ulgą, ponieważ był to bardzo męczący, pracowity i szybki miesiąc. Choć był też gorący, parny i kolorowy. Nie gniewajcie się, że nie odpowiadam na tagi i LBA - nadrobię - obiecuję:)
W sierpniu przeczytałam:
1. Gail McHugh - Collide - 7/10
2. Sarah Morgan, Anne Mather, Jane Porter - Brazylia moja miłość - 7/10
2. Sarah Morgan, Anne Mather, Jane Porter - Brazylia moja miłość - 7/10
3. Cassandra Clare - Miasto zagubionych dusz - 8/10
4. Camilla Lackberg - Pogromca lwów - 8/10
5. Anna Kasiuk - Lewy brzeg - 7/10
6. Rainbow Rowell - Fangirl - 8/10
4. Camilla Lackberg - Pogromca lwów - 8/10
5. Anna Kasiuk - Lewy brzeg - 7/10
6. Rainbow Rowell - Fangirl - 8/10
Jeśli chodzi o perełkę miesiąca to zdecydowanie "Fangirl" podbiła moje serce. Chyba stanę się fanką Rowell. Czytanie szło mi jak zawsze. Nigdy nie czytam więcej niż 6 książek w miesiącu. Gorzej z recenzjami, ale na pewno to nadrobię. Łącznie przeczytałam 2436 stron, co daje mi statystyczne 78 stron dziennie.
MIESIĄC W ZDJĘCIACH:
Nowa milka - dobra, ale jednak wolę DAIM:) Mrożona kawa latem - pycha!
Ostatnio ciągle jem kanapki z dżemem. Co w tym dziwnego? Jakoś nigdy nie przepadałam za dżemami, a już na pewno nie na śniadanie.
Obiadki:)
Makaron musi być! Wiecie o tym:) Na zdjęciu nowy pomysł - makaron z łososiem:)
Znów mam jaśniejsze włosy:)
25.08.2015 urodziła się Hania - córka mojej przyjaciółki:)
Kwintesencja sierpnia:)
Udanego września i dużo uśmiechu dla osób, które wracają do szkoły i na studia:)
Gratuluję przeczytanych książek:) Oby wrzesień był dla Ciebie przyjemniejszy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie:))))
UsuńAż się głodna zrobiłam :) Może w końcu skuszę się na "Fangirl".
OdpowiedzUsuńDla mnie "Fangirl" super:) Nawet nie wiem jak ją zakwalifikować, ale "Eleonora i Park" było podobnie napisane, w sensie, że nie ma tu szybkiej akcji, a jednak bardzo szybko się czytało:) I przyjemnie - to przede wszystkim:)
UsuńBardzo podoba mi się kwintesencja sierpnia, zgadzam się z nią w 100% :) Mój sierpień w recenzjach był fatalny, u Ciebie widzę całkiem ich sporo :) Ciekawa jestem recenzji "Fangirl" skoro tak chwalisz :D
OdpowiedzUsuńPostaram się jak najszybciej napisać recenzję:) Może tam nie ma porywającej akcji, ale mi osobiście bardzo przypadła do gustu:)
UsuńMrożoną kawę to mogę pić codziennie, a szczególnie w takie upalne dni :) Skoro "Fangirl" podbiło Twoje serce, to będę musiała się skusić na tę książkę :) Udanego września :)
OdpowiedzUsuńUdanego:* Buziaki:)
UsuńJa za to głównie z dżemem jadam rano :) Za to makarony to nie moja bajka... w zupie tak, ale w drugim nie bardzo.
OdpowiedzUsuńDobry wynik sierpnia, ja skupiłam się na recenzjach z urlopu lipcowego, z tymi z tego m-ca nie jestem też na bieżąco.
Kwintesencja świetna, lepszego września!
Ja to makarony jem minimum 3 razy w tygodniu:) Bardzo lubimy:)))
UsuńPozdrawiam serdecznie;)))
Jakie piękne to pierwsze zdjęcie, kwintesencja miłości ;) Co do Fangirl, zszkowałaś mnie ;) Myślałam, że nie będziesz zachwycona, ale jak widać masz w sobie Fangirl ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na Sama Wiesz Co ;)
Dziękuję, to pierwsze wspólne zdjęcie od dawna, bo jakoś nie było czasu zrobić nic, wyszło spontanicznie;)
UsuńJa żebym miała czas to sama bym fanfiki pisała wiesz;*
Głodna się przez Ciebie zrobiłam! :D Ale to wszystko pięknie wygląda! Uwielbiam zdjęcia jedzenia <3
OdpowiedzUsuń:):):) Ja też:*
UsuńSuper zdjęcia:) I w tym kolorze włosów świetnie wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńDla mnie jak wiesz ten sierpień książkowo ciężki był, a wrzesień zapowiada się podobnie.;) No co ja zrobię, jak nie mogę się skupić na niczym ;)
Dzięki Kasiu:*
UsuńTeraz masz fajny czas wykorzystaj go na maksa!
Nie jadłam jeszcze tej Milki, ale Oreo pewnie i tak nie przebije ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie jeszcze nie jadłam Oreo:) Na pewno spróbuję:)
UsuńOch, uwielbiam makaron, ale narobiłaś mi ochoty :) Nowa milka! Okazuje się, ze tylko bym jadła, a czytać nie ma komu :) Urocze zdjęcia :) Chętnie przeczytałabym "Lewy brzeg" :)
OdpowiedzUsuńJa jestem okropnym żarłokiem, moje życie zdecydowanie kręci się wokół jedzenia:)
Usuń6 książek bardzo dobry wynik. Ciekawe zdjęcia szczególnie te z jedzonkiem, narobiłam sobie smaka... Schudłam 5 kg - teraz chyba szybko nadrobię :)
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie schudła, ale to niemożliwe:) Za bardzo lubię jeść!
UsuńJakie ty masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńFangirl muszę w końcu przeczytać. Tyle osób to poleca.
Pzodrawiam
Blog książkoholiczki
Dziękuję:)))
UsuńNiezły, czytelniczy wynik. Fajne zdjęcia, a córeczka koleżanki - śliczna!
OdpowiedzUsuńHania jest urocza:) Pozdrawiam:)
UsuńJa tam chętnie przeczytam co dokładnie sądzisz o "Fangirl" :D Ostatnie dwa obrazki są śliczne, aż nabrałam ochoty na zanurzenie nóg w basenie ^^
OdpowiedzUsuńJa kocham wodę, muszę co jakiś czas popływać w jeziorze, a zimą w basenie:) Fangirl jest według mnie świetne:)
UsuńLubie Twoje podsumowania i ciesze się, że ostatnio zamieszczasz zdjęcia :) A fotka z mężem fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńDzięki:* I zapraszam za miesiąc:* Już mam w nawyku robienie zdjęć:*
UsuńAle słodka Hania! <3
OdpowiedzUsuńI jakie urocze Wasze wspólne zdjęcie :) Nigdy Ci tego nie pisałam, ale bardzo sympatycznie i ładnie wychodzisz na zdjęciach :)
PS. Jutro się wezmę za szablon, dzisiaj mi tak przeleciało, że przed momentem usiadłam dopiero do komputera :(
Dziękuję, aż się zarumieniłam:*
UsuńDzięki, że pomagasz mi z szablonem:* Jesteś najlepsza!:))))
Jakie pyszne jedzonko! Teraz to ja zgłodniałam :D Śliczna ta Hania - cudo!
OdpowiedzUsuńCudne maleństwo:) U Ciebie też zawsze same smakołyki i nawet lepiej, bo z przepisami:*
UsuńNigdy nie rozumiem, kiedy ludzie piszą, że ubolewają, że w danym miesiącu przeczytali ZALEDWIE siedem/sześć książek. Przecież to dużo! To więcej niż książka tygodniowo! Oczywiście, jestem w stanie w ciągu dnia pochłaniać jedną książkę (kiedy jej ilość wyraża się w racjonalnej liczbie :)), ale nie mam codziennie czasu żeby TYLKO czytać. Także szósteczki gratuluję, nie ma co się spinać i czytać ponad możliwości. Doszłam ostatnio do wniosku, że ja tak ogólnie... bardzo powoli czytam. Trudno, nie jestem demonem prędkości, ale na filologii polskiej jakoś w tym tempie wyrabiam, haha.
OdpowiedzUsuńCzekam, aż w mojej kolejce czytelniczej w końcu przyjdzie pora na "Fangirl"!
Również uwielbiam Milkę DAIM... z tymi ciasteczkami niestety nie znam :<
Pozdrawiam ciepło, Książniczka z duetu Po drugiej stronie książki
PS Jesteś przepiękną osobą!
Dziękuję:* Jest mi bardzo miło, że tak uważasz:*
UsuńJa tak jak piszę zawsze czytam, 5,6 i tego nie przeskoczę:) Chyba, że nie miałabym pracy i nic do roboty:D W każdym podsumowaniu piszę, że jestem z tego wyniku zadowolona, ale wczoraj już chyba zapomniałam:) Ale jestem zadowolona;))) A pomyśleć, że są ludzie, którzy w ogóle nie czytają... Więc trzeba się cieszyć nawet z tej 1,2 przeczytanych w miesiącu książek:)
Ściskam serdecznie Książniczko:)
P.S Trzeba spróbować Milki Oreo :)))
Gratuluję wyników! :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam makaron <3 (ale łososia niestety nie:(()
Miłego września :*
I ja niezbyt lubię, ale to jest taki inny - łosoś sałatkowy ścinki, jak się go usmaży to naprawdę ok:))))
UsuńDziękuję i Tobie również:*
Fajne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńsierpiń pogodowo dał wszystkim w kość a ,,Fangirl" muszę przeczytać - jestem ciekawa o co tyle szumu :)
Było bardzo gorąco, ja już mam dość, z ulgą witam jesień:)
UsuńO rany, muszę dorwać tę milkę! *_*
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Bardzo dobra, jak to milka, ale jednak DAIM i OREO lepsza. Wczoraj Oreo wypróbowałam:)
UsuńGratuluję wyników w czytaniu! :) A maleńka Hania jest przeurocza! :D
OdpowiedzUsuń:):):) Dziękuję bardzo :)
UsuńWidać, że sierpień obfitował we wrażenia :) Sama nie tak dawno powróciłam do zajadania się dżemami, choć stawiam raczej na te zrobione przez moją mamę :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo - te ananasowy to jedyny jaki jem ze sklepu, ze względu na to, że uwielbiam ananasy. Mama daje mi najpyszniejszy malinowy:)
UsuńGratuluję wyniku! Włosy śliczne! Uśmiech zdecydowanie przyda się w szkole :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*****
UsuńMuszę zajrzeć w końcu w jakąś książkę Rowell... ;). Nowa Milka?! A ja jeszcze jej nie widziałam? To muszę też zajrzeć do marketu. :D
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci polecam zarówno E&P jak i Fangirl:)
UsuńJa też w tym miesiącu przeczytałam "Pogromcę lwów" i według mnie jest to jedna z najlepszych książek Camilli ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Ci się podobała, mi również, ale... Mimo wszystko dla mnie na pierwszym miejscu jest Kamieniarz, potem Niemiecki bękart i na trzecim Pogromca:)
UsuńGratuluję wyników :). Makaron u mnie często także gości na stole.
OdpowiedzUsuńJakoś tak zawsze szybciej niż ziemniaki:)))
Usuńbrawo, dużo książek przeczytałaś :)) Aaaa, muszę wypróbować tę nową milkę :) Jutro kupię!
OdpowiedzUsuńMilka zawsze ma jakieś fajne smaki:) Mniam:)
UsuńDużo się działo... :-) Świetne ujęcia. Dobrze, że fotografujesz codzienność, dzięki temu ważne chwile nie umykają tak szybko:-)
OdpowiedzUsuńTo prawda:* Pozdrawiam:)
UsuńMam nadzieję, że wrzesień będzie równie owocny w pozytywne wydarzenia ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Mam nadzieję, że troszkę odpocznę:) Pozdrowienia;)
UsuńDzięki Ada, cieszę się, że się podobają:))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie podsumowania w formie zdjęć :) Cudo!
OdpowiedzUsuńKurka wodna, nie mogę napatrzeć się na Twój nagłówek. Az chce się częściej do Ciebie zaglądać :))
Cieszę się bardzo, bardzo, bardzo:*****
UsuńSześć książek w miesiącu to sporo, świetny wynik. Ja zwykle czytam 1 góra 2 :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że czytasz w ogóle:)))) Pozdrawiam:*
UsuńUśmiech przy powrocie do szkoły się przyda xd.
OdpowiedzUsuńJa sama nie mogę się doczekać lektury "Fangirl". I śliczne włosy ;)
Zapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/