Autor: Richelle Mead
Tytuł: Akademia Wampirów (tom 1)
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Akademia Wampirów to cykl 6 powieści tak często porównywanych do "Zmierzchu" S. Meyer. Jestem w trakcie czytania 3 tomu i podobieństwa do "Zmierzchu" na szczęście nie widzę. Owszem są wampiry, ale zupełnie inne. Zacznijmy od początku. W Akademii świętego Władimira uczą się dwa rodzaje istot: moroje i dampiry. Obok nich funkcjonuje trzeci rodzaj osobników i są to strzygi. Kim są te stworzenia?
Otóż moroje to inaczej dobre wampiry czystej krwi. Żyją na świecie obok ludzi, a każdy z nich posiada moc władania jednym z 4 żywiołów (wody, ognia, powietrza i ziemi). Z wyglądu zewnętrznego wszyscy są podobni - bardzo wysocy i niezwykle szczupli. Nie lubią słońca, ale uwielbiają krew, dlatego też gromadzą wokół siebie osoby zwane "karmicielami". Są to ludzie, którzy dobrowolnie służą wampirom i udostępniają im do picia swoją krew. Nie jest to dla nich nic strasznego, ponieważ ślina wampira działa na człowieka jak narkotyk i powoduje szybkie poprawienie nastroju.
Istnieje także inny rodzaj wampirów o dziwnej nazwie dampiry. Są to w połowie ludzie, a w połowie wampiry. Mają w sobie najlepsze cechy z obu gatunków, z których powstały. Nie obawiają się promieni słonecznych. Kobiety dampirki są niezwykle pociągające, piękne i krągłe, a mężczyźni silni i umięśnieni. Z tych właśnie powodów są świetnymi strażnikami. Dampiry istnieją po to, aby chronić morojów, a w akademii uczą się sztuk walki i obrony. Przed kim muszą bronić swoich podopiecznych?
"Śmierć nie zawsze oznacza koniec"
I tu dochodzimy do trzeciego rodzaju istot. To strzygi. Jest to rasa wampirów, które po śmierci nadal pozostają wśród żywych. Moroj, który pozbawi życia inną osobę, przemienia się w strzygę. Można się nią stać również wbrew własnej woli, wystarczy niechcąco wypić za dużo krwi innej osoby, a dojdzie do przemiany. Strzygi są nieśmiertelne, a ich życiową misją jest zabijanie morojów i dampirów.
Bohaterkami pierwszej części są dwie przyjaciółki wampirka Lissa i dampirka Rose. Obie po kryjomu uciekły z Akademii świętego Władimira i ukrywają się. Niestety po dwóch latach zostają odnalezione przez strażników i zostają siłą zmuszone do powrotu do szkoły. Na pytanie dyrektorki dlaczego uciekły, żadna nie chce puścić pary z ust. Dziewczyny wracają do szkolnej rzeczywistości. Nie przyznają się pracownikom szkoły ani przyjaciołom, że łączy je bardzo dziwna więź, której nie rozumieją. Rose widzi i czuje to co przeżywa jej przyjaciółka Lissa. W pierwszym tomie Rose stara się nadrobić stracone 2 lata w Akademii, aby lepiej chronić Lissę oraz wyjaśnić zagadkę ich tajemniczej więzi. To nie jedyny problem Rose, mianowicie zakochuje się w strażniku, z którym nigdy nie mogą być razem. Natomiast Lissa ma inny problem, nie potrafi panować nad żadnym z 4 żywiołów, co jest powodem kpin ze strony innych uczniów. Dzięki Rose, Lissa dowiaduje się, że jej domeną jest piąty żywioł o istnieniu którego nikt nie ma pojęcia. Lissa zakochuje się w moroju Christianie, którego rodzice przemienili się w strzygi. Rose nie znosi chłopaka przyjaciółki. Czy słusznie? Aby dowiedzieć się więcej musicie przeczytać książkę.
Bardzo, ale to bardzo rzadko podobają mi się kobiece bohaterki. A tu niespodzianka, bo obie Lissa i Rose są cudowne. Lissa jest księżniczką z bardzo wysoko postawionego rodu Dragomirów, natomiast Rose jest zwyczajną dampirką. Ich przyjaźń trwa bez względu na status społeczny, na który inne wampiry kładą ogromny nacisk. Rose jest piękną, szaloną, odważną i inteligentną dziewczyną. jej dialogi i przygody bardzo mi się podobały. Myślę, że sarkazm i cynizm to jej drugie imię. Świetna postać. Postać Lissy też świetna. Wykreowano ją na osobę spokojną i pełną dobroci, ale z pazurem. Strażnik Dymitr, w którym zakochuje się Rosmarie jest bardzo ciepłą postacią, której nie da się nie lubić. Narratorką opowieści jest Rose, która jest zarazem główną bohaterką 6 tomów.
Moja ocena 7/10
Autor: Richelle Mead
Tytuł: W szponach mrozu (tom 2)
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Druga cześć pt. "W szponach mrozu" spodobała mi się jeszcze bardziej niż pierwsza. Więcej akcji, więcej miłości, niesamowite przygody, zabawne dialogi.
"Nazywam się Rose Hathawey. Mam siedemnaście lat i szkolę się w ochronie wampirów i zabijaniu strzyg. Jestem beznadziejnie zakochana w niewłaściwym mężczyźnie, a moja najlepsza przyjaciółka wykazuje zdolności magiczne, które mogą doprowadzić ją do obłędu"
Tak zaczyna się drugi tom A.W. Jak domyślacie się z opisu Rose nadal jest zakochana w Dymitrze. Nie mogą być razem, jednak spędzają ze sobą dużo czasu. Lissa uczy się panować nad żywiołem ducha, dowiaduje się, że ma moc uzdrawiania i wskrzeszania zmarłych. Samowolne czerpanie w mocy ducha osłabia jej równowagę psychiczną. Obecnie w Akademii nie przebywa ani jedna osoba władająca żywiołem ducha, więc dziewczyna nie wie jak się nim posługiwać. Nauczycielka, którą wspólnie z Rose podejrzewały o posiadanie daru ducha nie może im pomóc, ponieważ popadła w obłęd i dobrowolnie zamieniła się w strzygę. Czy Lissę czeka taki sami los? Bohaterki samodzielnie badają moc piątego żywiołu, starając się przy okazji, aby dar Lissy nie wyszedł na jaw i nikt nie wykorzystał go do własnych celów. Odkrywają też skąd wzięła się łącząca je więź. Ma to związek ze świętym Władimirem, patronem uczelni, który także władał żywiołem ducha, oraz tajemniczą Anną, jego "pocałunkiem cienia". Czy Rose również nosi "pocałunek cienia"? Czym on jest?
W drugim tomie pojawia się kilka nowych i ciekawych postaci, w tym mama Rose - Janine Hathaway, jedna z najlepszych strażniczek w świecie wampirów. Jak się okazuje Rose nie pała miłością do matki, co przysparza jej mnóstwo nowych kłopotów. Na dodatek zakochuje się w niej najlepszy przyjaciel, a ona nie może odwzajemnić tego uczucia. Książkę czyta się bardzo szybko. Rose zostaje wystawiona na ciężką próbę. Przechodzi ją, zdobywa uznanie, ale jej charakter zmieni się już na zawsze. Z wesołej, ironicznej nastolatki zmienia się w prawdziwą strażniczkę.
Czytaliście? Podobało się? Ja polecam! A może znacie jakieś inne cykle o wampirach (oprócz Domu Nocy i Zmierzchu, bo to już czytałam), które polecacie? Piszcie :)
Moja ocena 8/10
Recenzje obu tomów biorą udział w wyzwaniu: "Historia z trupem", "Kończę serie wydawnicze", "Czytam opasłe tomiska" oraz w "Wyzwaniu bibliotecznym"
Już niedługo, wielbiciele filmowych adaptacji książek będą mogli obejrzeć Akademię Wampirów na dużym ekranie. Premiera w Polsce zaplanowana jest na 21.03.2014r (pierwszy dzień kalendarzowej wiosny) i nosi tytuł "Akademia Wampirów: Siostry krwi".
Główne role zagrają:
Danila Kozlovsky jako Dymitr "Dimka" Bielikow
Dominic Sherwood jako Christian Ozera
i wielu innych :)
i wielu innych :)
Przyznam, że zapowiedź tego filmu jest do przyjęcia :)
Zapraszam do oglądania.
Wcześniej jakoś nie zwracałam uwagi na tę serię, pewnie ze względu na tematykę, ale pod koniec ubiegłego miesiąca widziałam wiele dobrych opinii na polskich i zagranicznych blogach, że stwierdziłam, że i ja sięgnę po książkę. Coraz bardziej się w tym utwierdzam.
OdpowiedzUsuńJa miałam dokładnie tak samo, potem przypadkiem trafiłam na tą serię w bibliotece i stwierdziłam czemu nie?
UsuńNie czytałam żadnej z części, i tak jakoś do wampirzątek mnie nie ciągnie już..
OdpowiedzUsuńAle byłam świadkiem wielu ekspresji i zachwytów nad ta serią ;D
Ja też dość długą przerwę miałam :D jakieś 2 lata :) ale jest spoko, muszę lecieć właśnie do biblioteki i wypożyczyć kolejne tomy :D
UsuńZazwyczaj staram się jakoś złączyć sensownie treść posta z nominacją, jednak ciężko mi jest scalić ją z wampirami. :P Także wyjątkowo po prostu podam linka, pod którym jesteś nominowana do LBA: http://zpiorem.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award-2.html :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :D wampiry nie są dla każdego :) mnie ciągnie na starość do nich :D i ogólnie do młodzieżówki, więc na pewno jeszcze mnóstwo recenzji napiszę o takim typie książek :) dzięki za nominację, to mój 2 raz w ciągu istnienia bloga wow :D
UsuńCzytałam III tomy tej serii i bardzo ją lubię. Mam dużą ochotę ją dokończyć. Co do filmu to po takim trailerze to wydaje mi się, że mogą być tylko dwie opcje - źle albo bardzo źle. Ale co zrobić, może nie spartaczą tak sprawy. I sam Dymitr, tak na pewno go sobie nie wyobrażałam, ale nie skreślam nigdy aktorów przed obejrzeniem filmu, a nuż się wykaże.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, :)
Ja zaczynam 4 tom :) dla mnie 90% filmów na podstawie książek jest do bani, choć zawsze jestem entuzjastycznie nastawiona:) do kina na pewno się nie wybiorę, obejrzę w domu :) ja tak wyobrażałam sobie Rose dokładnie jak na zdjęciu :)
UsuńMoże dołączysz do mojego nowego wyzwania czytelniczego "Motyw zdrady w literaturze"
OdpowiedzUsuńhttp://hugekultura.blogspot.com/2014/02/wyzwanie-czytelnicze-motyw-zdrady-w.html
Przeczytałam te dwa tomy, całkiem fajne, lecz bez szału :) Z trzecią nie mogę się zabrać :D
OdpowiedzUsuńCzytałam całą serię i jak dla mnie pierwszy i drugi tom są najsłabsze. Dopiero potem zaczyna się wartka akcja, tak wartka, że skończyłam czytać bodajże piątą część o trzeciej w nocy, a następnego dnia musiałam wcześnie wstać ;> A jeżeli o ciekawe serie to polecam Gone Michaela Granta, chociaż nie jest o wampirach, to należy do jednej z moich ulubionych :3
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już 3 i 4 i faktycznie są lepsze ! dziękuję za info, poczytam o czym jest seria Gone :) często widuję okładki, ale jakoś tak nigdy nie sięgnęłam :)
Usuńależ bredziłam w tym komentarzu tam wyżej! chyba nie wiedziałam co piszę!
OdpowiedzUsuńteraz tak bardzo bym chciała tę książkę....
skuszę się na NK jak będa promocje :)
Uwielbiam cały cykl powieści
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńCiekawie opisany temat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko zostało tu opisane.
OdpowiedzUsuń