Tytuł: BEZ POŻEGNANIA
Liczba stron: 352
Data wydania: 28.02.2018
Mia Sheridan to autorka, której książki najczęściej goszczą na moim blogu. Uwielbiam jej piękne historie miłosne i choć może niektóre są lekko przesłodzone, to sądzę, że naprawdę niesamowite jest to, jak takie romansidła działają na wyobraźnię. Właściwie nie tylko na wyobraźnię, ponieważ książka "Bez pożegnania" uświadomiła mi także bardzo wiele prostych, uniwersalnych prawd dotyczących dotyczących życia praktycznie każdego człowieka, zwłaszcza kobiety i matki.
"Byli braćmi - bliźniakami - i choć kochałam obu, moje serce należało tylko do jednego z nich."
"Bez pożegnania" to historia Lii i Prestona, którzy choć zakochani w sobie od dzieciństwa, nie mogą być razem. Na skrzydełku każdej książki Sheridan, niezależnie od wydawnictwa jest takie zdanie, że autorka uwielbia pisać historie o prawdziwej miłości i o ludziach, którzy są sobie przeznaczeni. Za każdym razem czytam tę notkę, ale wiecie, że dopiero przy ósmej czytanej książce jakoś to do mnie dotarło. Mia Sheridan naprawdę jest mistrzynią takich historii i uwielbiam je.
Czym oprócz zmienionego wydawnictwa różni się ten tytuł od pozostałych?
- autorka porusza trudny problem depresji poporodowej oraz młodego macierzyństwa
- zwraca uwagę na segregację rasową, a co za tym idzie nierówne szanse w życiu
- pokazuje trudną miłość do rodziców, którzy nie zawsze są po naszej stronie
Pozostałe elementy są bardzo spójne z poprzednimi książkami, które mają w tytule "Bez" i myślę, że nie ma potrzeby, abym się powtarzała. Zostawię na dole linki do poprzednich recenzji. Przypomnę tylko, że moim absolutnym faworytem jest powieść "Bez słów", a tuż za nią jest właśnie "Bez pożegnania".
Podsumowując, książkę polecam Wam bardzo serdecznie. Urocza, pełna emocji historia, którą przeczytałam w dwa wieczory i rozpamiętuję do dziś. To niewiarygodne ile wniosków i spostrzeżeń dotyczących własnego życia można wyciągnąć z takiego romansu. To jest właśnie to co kocham w czytaniu. Poczucie dobrze spędzonego czasu i pełna satysfakcja.
Ja również bardzo lubię książki tej autorki i ku mojej wielkiej radości, wkrótce będę miała przyjemność czytać także ten tytuł.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, udanej lektury! :) :)
UsuńCzytałam trzy książki tej autorki, ale jeszcze żadnej z "serii", której tytuły zaczynają się na "Bez..." ;-) Koniecznie musze to nadrobić, bo autorka ma ciekawe pióro i pomysły :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Zostały Ci te najlepsze :) :) :)
UsuńJa jeszcze nic nie czytałam tej autorki, wiem że muszę to zmienić ale jeszcze nie wiem kiedy... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Grovebooks
Od czasu do czasu mam ochotę na taką właśnie książkę.
OdpowiedzUsuńChciałabym wreszcie poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuń"Stinger", "Calder" i "Eden" podobały mi się. Za to "Bez winy" tak mnie wynudziło, że zaprzestałam sięgania po twórczość Sheridan... Może w końcu przekonam się do niej ponownie, ale na razie jeszcze nie czas...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest najsłabsze ze wszystkich BEZ. Najlepsze w mojej opinii to Bez słów, Bez szans i właśnie Bez pożegnania. To są takie chwytające za serce. A Bez winy to taki romans, na dodatek bohaterzy tacy sobie.
UsuńLubię książki tej autorki więc przeczytam zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam na razie tylko jedną książkę tej autorki, ale muszę sięgnąć po więcej. "Bez pożegnania" wydaje się bardzo ciekawą propozycją i na pewną się nią bliżej zainteresuję :)
OdpowiedzUsuńRead With Passion
Uwielbiam autorkę i jej książki mogę brać w ciemno. Coś ma w stylu pisania co mnie totalnie przekonuje i potrafię zarwać noc dla jej książek. Nie mogę się doczekać aż przeczytam powyższą. Mam nadzieję, że pokocham tę historię tak, jak pozostałe :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo :* pozdrawiam :)
UsuńTeż mi się bardzo podobała:)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.wordpress.com/
Wczoraj sobie zamowilam te ksiazke w wieeeelkiej paczce :-) mam nadzieję ze starczy mi zycia aby do niej siegnac, bo bardzo lubie takie historie :-)
OdpowiedzUsuń