Autor: Anna McPartlin
Tytuł: GDZIEŚ TAM W SZCZĘŚLIWYM MIEJSCU
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 31.08.2016
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 31.08.2016
Każdy z nas ma swoje szczęśliwe miejsce. Takie do którego ucieka chcąc pozbyć się trosk i zmartwień. Czasem jest to miejsce, które tworzymy sami w naszych myślach, a czasem prawdziwa kryjówka, o której istnieniu wiemy tylko my. Jeremy Bean, bohater najnowszej powieści Anny McPartlin także miał swoje szczęśliwe miejsce. Gdzie ono było i gdzie Jeremy jest teraz? Tę wzruszającą i trudną historię postanawia opowiedzieć nam jego matka Maisie. Zaczynamy!
Kiedy rok temu na rynku pojawiła się pierwsza powieść autorki pod tytułem "Ostatnie dni Królika", nie sądziłam, że tak bardzo podbije moje serce. Poprzeczka ustawiona była bardzo wysoko i cieszę się, że kolejna książka jest i pozostanie mi równie bliska jak osławiony "Królik".
Maisie Bean to kobieta po przejściach. Wiele lat tkwiła w chorym związku z mężczyzną, który znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Znosiła to dzielnie, jeśli w ogóle można to tak ująć, ale kiedy któregoś dnia mąż-kat prawie ją zabił i dodatkowo złamał rękę ich wspólnemu dziecku czara goryczy się przelała. Maisie odeszła. Teraz jej sytuacja nadal nie jest kolorowa. Praca na dwa etaty, brak pieniędzy, chora matka i dwójka dorastających dzieci - codzienna proza życia samotnej matki. Jednak Maisie Bean zupełnie jak bohaterka poprzedniej książki Mia Hayes, ma coś w sobie. Wiele przeszła, ale nie użala się nad sobą, wręcz przeciwnie. Choć sama nie ma grosza przy duszy pomaga innym, jest współczującą, dobrą i pozytywnie szaloną kobietą. Anna McPartlin naprawdę umie stworzyć bohatera idealnego, takiego, po poznaniu którego sami chcemy być lepszym człowiekiem.
Historia rodziny Beanów jest trudna, ale okraszona realizmem. Znajdziemy tu wiele emocji, są chwile trudne, wzruszające, wesołe i smutne. Narracja naprzemienna z perspektywy wszystkich członków rodziny pozwala nam wczuć się w ich codzienne życie. Bardzo podobały mi się rozdziały pisane z perspektywy babci Bridie, chorującej na demencję starczą. Tylko Anna McPartlin mogła ująć w słowa to co działo się w głowie staruszki i co przeżywała powoli tracąc kawałek siebie.
Moja ocena: 9/10
Wiedziałam, że to będzie coś dobrego! Zazdroszczę, że już przeczytałaś, niestety muszę jeszcze troszkę poczekać z lekturą, ponieważ jak wiesz - totalnie nie mam czasu :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie ją opisałaś, wiem czego się spodziewać i wiem, że się nie zawiodę :)
Dziękuję:* Książka świetna, naprawdę:) Styl tej autorki pasuje mi jak mało który, zawsze się bardzo wczuwam i tak szybko mi się czyta... :)
UsuńTe okładki są tak piękne... a do tego Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca :D
OdpowiedzUsuńNic tylko czytać!
Dawno nie pisałam recenzji z taką chęcią i przyjemnością jak dziś, a wiesz jak to czasem ze mną jest. Okładki zdecydowanie cudowne:)
UsuńMiałam okazję przeczytać "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu", ale ostatecznie wybrałam inną książkę. Uufff, dobrze, że tak się stało, bo nie miałam bladego pojęcia o istnieniu pierwszej części.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Te dwa tytuły to nie seria, mam nadzieję, że nikogo więcej tym nie zmylę. To zupełnie ODDZIELNE historie, tylko autorka ta sama. Wspomniałam o jej pierwszej książce, bo była w tamtym roku bardzo popularna i zrobiła na mnie wrażenie:)
Usuń"Ostatnie dni Królika" zdobyły moje serce i marzy mi się okazja do ponownego spotkania z tą autorką. Cieszy mnie Twoja wysoka ocena, wiem, że mam na co czekać :)
OdpowiedzUsuńOba tytuły zdecydowanie należą do moich ulubionych. Na pewno się nie zawiedziesz, tym bardziej, że Królik Ci się podobał :*
UsuńFabuła zapowiada się dość przerażająco...nie wiem czy się skusze.
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie:) Przerażająco w sensie, że smutno? :)
Usuń"Ostatnich dni Królika" nie czytałam, ale mam je w planach. Za to "Gdzieś tam w szczęśliwym miejscu" czeka na półce - zabieram się za nią, jak tylko przeczytam "Były sobie świnki trzy" Rudnickiej.
OdpowiedzUsuńUdanej lektury :) Będę czekać na wrażenia :)
UsuńWłaśnie czytam:)
OdpowiedzUsuńDla tych okładek i tytułów... z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńPiękne okładki i tak samo piękna treść :)
UsuńPamiętam Twoją recenzję Królika, bo zaznaczyłam sobie tę książkę do kupienia. A teraz druga część wyszła i czuje jakbym coś straciła... :]
OdpowiedzUsuńWręcz przeciwnie, zyskałaś możliwość przeczytania obu na spokojnie :) Myślę, że by Ci się podobały :)
UsuńPierwszą część pamiętam z księgarnianych półek, ale nigdy nie poświeciłam jej więcej czasu. Po Twojej recenzji zapamiętam jednak, że warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zachęciłam, bo recenzje obu książek naprawdę pisałam od serca:) Zresztą jak dobra książka to i recenzja sama się pisze:)
UsuńNajpierw przeczytam pierwszą książkę ;)
OdpowiedzUsuńOlu obie są cudowne, kolejność dowolna, bo styl bardzo podobny i wyrównany:)
UsuńKsiążka zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńI ogólnie ma przecudowną, delikatną okładkę.
Pozdrawiam serdecznie
http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/
Jest naprawdę dobra, polecam serdecznie:)
UsuńTo musi być emocjonująca lektura.
OdpowiedzUsuńBardzo, warto przeczytać:)
UsuńDziś w nocy ją przeczytałam, nie mogłam przestać czytać, musiałam dokończyć. :)
OdpowiedzUsuńWierzę Iza, dokładnie wiem jak to było:* Też nie mogłam odłożyć:):):)
UsuńBrzmi interesująco i poruszająco, a ja mam właśnie ochotę na takie lekko napisane, ale dające do myślenia historie :) Jeżeli spotkam te powieści na swojej drodze to nie zawaham siè po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wahaj się ani chwili w razie czego ;)
UsuńAle zbieg okoliczności, faktycznie podobny początek mamy. Widać, że tak samo myślimy o książce. McPartlin pisze rewelacyjnie, jest mistrzynią w tym gatunku. Chce jej wszystkie książki u nas. <3
OdpowiedzUsuń:):):) Zaledwie w dwóch książkach poruszyła tyle tematów, że jestem ciekawa co będzie dalej :):):)
UsuńSama okładka książki jest już tak piękna, że ma się ochotę postawić ją na półce. <3
OdpowiedzUsuńOpis też jest zachęcający, więc może się skuszę.
Polecam najserdeczniej jak umiem:) Też kocham delikatność i kolory okładek:)
Usuń