piątek, 28 czerwca 2019

"PRZEBUDZENIE ZMARŁEGO CZASU. POWRÓT" - Stefan Darda



Autor: Stefan Darda
Tytuł: PRZEBUDZENIE ZMARŁEGO CZASU. POWRÓT, tom 1
Liczba stron: 320
Data wydania: 
15.05.2019
Wydawnictwo: Akurat


Jakub Domaradzki wychodzi z więzienia po niesłusznej odsiadce. Jego jedyną rodziną jest wuj - Olgierd Lang - znany fryzjer z Przemyśla. W dzień wyjścia mężczyźni mają się spotkać, jednak do spotkania nie dochodzi. Okazuje się, że wujek popełnił samobójstwo, zostawiając siostrzeńcowi mieszkanie, salon fryzjerski i tajemniczy list pożegnalny.

"Jeśli do stu dni nie wrócę, wiedzcie, że spokojnym jak morze, łagodnym jak owieczka i jak kocięciem zawładnął mną spokój."

Książka to pokaźny miks przeróżnych gatunków. Mamy tutaj powieść obyczajową, kryminalną, historyczną, a także elementy horroru, grozy i fantastyki. Autorowi nie udało się oczywiście rozwinąć tych wszystkich wariantów. Moim zdaniem w pierwszej części dominuje wątek obyczajowy i historyczny. Zmarły bohater jest niezwykłym pasjonatem historii, a w szczególności losów swojego miasta. Jeszcze za życia próbował zarazić tym siostrzeńca, jednak z marnym skutkiem. Okoliczności sprawiają, że Jakub musi poznać Przemyśl, zainteresować się losami miasta i cofnąć się do zamierzchłych czasów.

Stefan Darda mieszka obecnie w Przemyślu, a w powyższej książce wspaniale promuje swoje miasto. Robi to tak dobrze, że mam ogromną ochotę tam pojechać i przekonać się czy faktycznie jest to zapomniana perełka Polski.

"Szczęśliwi umarli, którzy odeszli. Niech Bóg zmiłuje się nad tymi, którzy odejść nie mogą."

"Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót" to pierwsza część czterotomowej serii. Niestety nie udało mi się znaleźć absolutnie żadnych informacji na temat wydania kolejnych tomów. Mnóstwo komentarzy czytelników na profilu autora pozostaje bez odpowiedzi. Mam nadzieję, że będzie to szybko, ponieważ przy takiej ilości książek jakie czytam, zwyczajnie za chwilę zapomnę o tej historii. Opowiem Wam jeszcze jak wygląda to z perspektywy bibliotekarza. Przychodzi czytelnik z powyższą książką i domaga się kolejnych części, bo przecież na okładce wyczytał, że są cztery! Na nic tłumaczenia, że jeszcze ich nie wydano, a o tym, że nie ma takich informacji, kiedy się ukażą, lepiej nawet nie wspominać... 

Podsumowując, książkę czyta się szybko, objętościowo jest niewielka, więc jeden wolny wieczór wystarczy. Czyta się płynnie, z ciekawością. Zakończenie przyprawia o dreszcze, a jednocześnie wywołuje wściekłość, bo jak można zakończyć w takim momencie?! No jak?!

Moja ocena: 6/10

10 komentarzy:

  1. Czytałam różne opinie o tej książce, więc przeczytam, by wyrobić sobie własne zdanie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce... Ale raczej nie czuje żebym chciała ją przeczytać ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ksiăżki o miastach. Podobnych chwytów używa Leszek Herman, piszăc o Pomorzu Zachodnim.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo słyszałam dobrego o tym autorze, szczególnie o umiejętności budowania napięcia. No i jak on mógł przerwać w takim momencie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak mi książka też się bardzo podobała i czekam na kolejne tomy bo jestem ciekawa co będzie dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie do końca mój klimat, więc nie skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach coś Dardy, ale ten tytuł raczej nie będzie pierwszym. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta przygoda czytelnicza jeszcze przede mną, może za jakiś czas po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię opowiadania grozy S.Dardy.Przypominaja mi czasy dzieciństwa, gdy babcia opowiadała różne niesamowite historie, a ja słuchałam z wypiekami na twarzy i chciałam więcej. A swoją drogą bardzo polecam.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)