Autorzy: Marek Klat, Paweł Paliński, Mirosław Piepka, Michał Pruski
Tytuł: KAMERDYNER
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 05.09.2018
Książka „Kamerdyner” to opowieść, która powstała na podstawie scenariusza filmu. Jej autorami są Mirosław Piepka, Michał Pruski, Marek Klat i Paweł Kraśnicki. Historia inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. Jeden z autorów książki i twórców scenariusza przelał na papier opowieści swojego dziadka, rodziców oraz swoje własne wspomnienia, dotyczące miejsc, które nadal istnieją.
Tytuł ukazał się nakładem Wydawnictwa Agora. Zapowiadany jako romans historyczny, ale po przeczytaniu powiem Wam szczerze, że zakazana miłość nie jest tutaj głównym wątkiem. Owszem determinuje większość zdarzeń, ale jest to opisane w sposób subtelny i nienarzucający się, odpowiedni do tamtych czasów.
„Kamerdyner” opowiada historię Mateusza Krola, kaszubskiego chłopca, który po śmierci matki zostaje przygarnięty przez pruską arystokratkę Gerdę von Krauss i dorasta w pałacu. Kobieta ma swoje powody, które zmuszają ją do przygarnięcia Matiego. Chłopak wychowuje się wspólnie z dwójką dzieci von Kraussów, Maritą i Kurtem. Ten drugi nienawidzi Mateusza i utrudnia jego życie w pałacu jak tylko się da. Pomimo tego chłopak otrzymuje wykształcenie, jedzenie, ubranie i dach nad głową i tylko on sam wie jak przerażająco samotny i wyobcowany się czuje.
"Kamerdyner" to także opowieść o współistnieniu na jednej ziemi, gdzie zarówno Prusacy jak i Kaszubi potrafili żyć w zgodzie, a nawet przyjaźni. Wśród jednych i drugich znajdziemy postaci honorowe, które da się lubić pomimo narodowości i zawirowań politycznych, jak również odwrotnie. Kaszubi dzielnie walczyli o Polskę i swoje dziedzictwo, ale nie zawsze byli traktowani przez Koronę sprawiedliwie. Szczególnie rzuca się to w oczy podczas sceny zaślubin Polski z morzem, kiedy to społeczność kaszubska została prawie całkowicie zignorowana przez swoich rodaków.
"Kamerdyner" to w końcu historia straszliwej zbrodni, która wydarzyła się w lasach Piaśnickich. Masowa egzekucja przeprowadzona na niewinnych mieszkańcach mrozi krew w żyłach.
Przyznam, że autorom udało się stworzyć niezwykle ciekawą historię, wielowątkową, napisaną bardzo przystępnym językiem. Nie ma tutaj zbędnych dłużyzn ani skomplikowanych wywodów politycznych. Cieszy mnie również to, że książka nie jest ckliwym romansidłem. Bardzo lubię okładki filmowe, więc ta wyjątkowo rozpieszcza mój zmysł wzroku.
Od zaszłego piątku w kinach można już obejrzeć film w reżyserii Filipa Bajona. Jestem go bardzo ciekawa. Oglądaliście? Z ciekawostek dodam, że Sebastian Fabijański, czyli odtwórca roli Mateusza, podczas kręcenia zdjęć do filmu nauczył się grać na fortepianie. Wszystkie utwory wykonuje samodzielnie. Dostępna jest również ścieżka dźwiękowa z „Kamerdynera” z piosenką Korteza „Stare drzewa”, utworem skomponowanym specjalnie do filmu, który od razu zdobył popularność.
Moja ocena: 8/10
Być może przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńJa też :) :) :)
UsuńPatrząc na okładkę tak mi się skojarzyło, że to chyba z jakiegoś filmu. Książki raczej nie mam w planach. Nie lubię wojny i tamtych czasów, także niee.. filmu też nie zamierzam oglądać. :)
OdpowiedzUsuńJa znów bardzo lubię czytać o dawnych czasach, nie tylko wojennych, ale ogólnie :)
UsuńJa najpierw chcę przeczytać książkę, a potem obejrzeć film.
OdpowiedzUsuńKsiążka kusi mnie już od dobrych kilku dni, ale na razie mam inne plany, wiec pewnie szybciej obejrzę film :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta książka i film, więc zapewne przeczytam i obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie lubię czytać książek które powstały na podstawie filmu. Prędzej chyba zobaczę sam film;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
O, miałam zamiar iść do kina, a nie wiedziałam, że jest książka! Czyli jednak najpierw muszę zamówić książkę.. Mimo, że to film powstał pierwszy, to jakoś przyzwyczaiłam się do tego, że najpierw czytam książkę.
OdpowiedzUsuńNIe widziałam filmu ale nie jestem pewna co do powieści które powstają na ich podstawie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że jednak ten wątek miłosny tutaj nie dominuje. Piękna, subtelna opowieść o wojnie z dramatycznymi scenami. A ten koniec? mega, prawda? ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zakupiłam do biblioteki, ale jeszcze nie czytałam... Ale na film też mam chęć, po lekturze książki oczywiście ;)
OdpowiedzUsuń