poniedziałek, 13 listopada 2017

"GWIAZDY, KTÓRE SPŁONĘŁY" - Melissa Falcon Field


Autor: Melissa Falcon Field
Tytuł: GWIAZDY, KTÓRE SPŁONĘŁY
Liczba stron: 376
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 20.10.2017

Claire Spruce jest czterdziestoletnią kobietą, żoną oraz świeżo upieczoną mamą małego Jonaha. Wiele lat starali się z mężem o dziecko, a kiedy synek pojawił się na świecie nie wszystko było tak kolorowe jak mogłoby się wydawać. Późne macierzyństwo pociągnęło za sobą rezygnację z życia zawodowego, wniosło do życia Claire swoistą rutynę i niedowartościowanie. Mąż Claire pochłonięty pracą lekarza, nie zauważa osamotnienia swojej żony. To wszystko sprawia, że bohaterka pakuje się w kłopoty. Otrzymuje wiadomość na facebooku od swego dawnego chłopaka i prawie natychmiast odpisuje.

Czy niewinny internetowy flirt może zniszczyć przykładną rodzinę?

Bycie matką, to z pewnością jedno z najpiękniejszych doświadczeń na świecie. Jednocześnie może być to doświadczenie skrajnie wyczerpujące, szczególnie w sytuacji gdy świeżo upieczona mama jest zdana tylko i wyłącznie na siebie. Wydaje mi się, że "Gwiazdy, które spłonęły" to bardzo osobista książka Melissy Falcon Field. Autorka nadała swojej bohaterce mnóstwo cech i zainteresowań, które sama posiada. Claire jest kobietą bardzo skomplikowaną, jej problemy emocjonalne sięgają czasów, gdy była jeszcze nastolatką. W swojej powieści autorka często przenosi nas lata wstecz w celu dogłębnego zrozumienia głównej bohaterki. Przekroczenie magicznej czterdziestki w swoisty sposób działa na Claire deprymująco. Jest to czas, gdy większość ludzi przeżywa pewnego rodzaju załamanie i analizuje dotychczas przeżyte chwile. 

Całość jest utrzymana w bardzo spokojnym tonie. Akcja rozwija się powoli i troszkę rozwlekle. Myślę, że część czytelników nie zrozumie tej książki tak jak powinno. Chodzi mi szczególnie o osoby młode, które nie mają jeszcze takich doświadczeń jak Claire. W tym kontekście książka wydaje się nudna, mdła i bardzo łatwo ocenić bohaterkę, bo przecież robi źle i kropka. Tak naprawdę całość jest zdecydowanie bardziej skomplikowana. Osobiście odnalazłam w książce mnóstwo prawdziwych stwierdzeń i zachowań. Mankamentem jest to, że Melissa Falcon Field mogła uczynić fabułę nieco żwawszą, bo jako wiecznie niedospana matka musiałam naprawdę mocno się skupić, aby się nie pogubić.

"Gwiazdy, które spłonęły" to opowieść o wybaczeniu, odkupieniu i porządnym rozliczeniu się z przeszłością, bo tylko tak można ruszyć dalej. Polecam starszym czytelnikom, wszystkim mamom, które w jakiś sposób czują się samotne i zagubione, oraz osobom lubiącym literaturę obyczajową. 

Moja ocena: 6/10

4 komentarze:

  1. Myślę, że mogłaby mi się spodobać. Przyjrzę się jej bliżej. ;)

    http://czytam-wszystko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę przeczytam na pewno, bo porusza temat macierzyństwa, czyli to, co najbardziej lubię. Jednak widzę, że będę musiała się przy niej dobrze skupić, bo nie pamiętam, kiedy ostatnio spałam godzinę bez przerwy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka kusi, choć to nie do końca moja tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poluje na ta powiesc. Lubie obyczajowki :-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)