Autor: Michaela DePrince, Elaine DePrince
Tytuł: WYTAŃCZYĆ MARZENIA
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 26.02.2016
źródło zdjęć
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 26.02.2016
Michaela DePrince to 21-letnia amerykańska tancerka baletowa. Urodzona w czasie trwania wojny domowej w Sierra-Leone nie miała łatwego dzieciństwa. W rodzinnej miejscowości była traktowana jako odmieniec, dziecko diabła, a wszystko spowodowane było niesamowitą ciemnotą afrykańskiego ludu. Dziewczyna choruje na bielactwo, ale dowiedziała się tego dopiero przybywając do Ameryki. Jak zatem doszło do tego, że biedna, chora dziewczynka z krajów trzeciego świata została słynną primabaleriną?
Autorka snuje swoją opowieść w formie pamiętnika, co dla czytelnika jest bardzo atrakcyjną formą. Tancerka przeszła w życiu naprawdę wiele i cieszę się, że zdecydowała się opisać swoją historię. Przeczytałam ją w jeden dzień. Choć Michaela trafiła do kraju w którym ponoć żyje się lepiej, oraz w którym żyje mnóstwo ludzi, szybko przekonała się, że Ameryka zupełnie nie jest gotowa na czarnoskórą baletnicę. Uprzedzenia i rasizm dały jej w kość.
Historia Michaeli jest wprost bajkowa, ale te bajka nie miałaby szans się wydarzyć gdyby nie jej adopcyjni rodzice. Współautorka książki Elaine i jej mąż Charles wzbudzili mój ogromny szacunek i podziw. W powyższych wspomnieniach obie kobiety skupiają się na historii Michaeli, ale osobiście bardzo chciałabym przeczytać więcej o Pani i Panu DePrince. Zaadoptowali oni mnóstwo dzieci, chorych, zaniedbanych, czarnych i białych oraz dali im tyle miłości, że wprost nie sposób w to uwierzyć. We wspomnieniach Michaeli naprawdę czuć tę miłość i wdzięczność. Ja sama czuję się oczarowana myślą, że istnieją ludzie tacy jak Elaine i Charles.
"Wytańczyć marzenia" to naprawdę inspirująca historia. Daje nadzieję, że warto marzyć i ciężko pracować, ponieważ nigdy nie wiemy co szykuje dla nas los. Wcale bym się nie obraziła, gdyby książka miała więcej stron. Jak obecnie radzi sobie Michaela możecie sprawdzić na jej stronie internetowej oraz na facebooku.
Serdecznie polecam!
Moja ocena: 7/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniu KLUCZNIK
Bielactwo musiało być dla niej szczególnie dotkliwe... Do tego dziewczyna miała naprawdę nietypowe marzenia, w końcu tancerek baletowych wśród czarnoskórych jest niewiele. To musi być cudna książka.
OdpowiedzUsuńLubię czytać książki o tańcu, jakoś zawsze mnie to zachwyca. ;) Ta historia wydaje się być naprawdę ciekawa i pełna emocji.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie, jak inspirująca jest to książka. Jeśli będę miała okazję to na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie jestem ogormną zwoleniczką autobiografii i biografii, ale na tę, wyjątkowo bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam bardzo biografię i autobiografie. Dziewczyna nie miała łatwo jeśli chodzi o swoje spełnianie marzeń. Koniecznie muszę się rozejrzeć za tą książką ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale powiem szczerze, że mnie zaciekawiłaś. Mam nadzieję, że będę miała okazję ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie sięgam po biografie, ale ta mnie oczarowała i przeprowadziła mnie przez szereg skrajnych emocji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo intrygująca historia :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że książka potrafi inspirować i zmotywować. Z chęcią przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWidać, ze książka jest interesujaca i emocjonalna. Zastanawiam się nad nią :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie :) Swoją drogą, to ja już bardzo dawno Cię nie odwiedzałam. Co do książki zaś, takie historie oparte na faktach, moim zdaniem zawsze z przyjemnością się czyta.
OdpowiedzUsuńTym bardziej miło mi, że zajrzałaś:*
UsuńPrzepiękne zdjęcia zamieściłaś. Aż chce się od razu poznać bliżej biografię tej wyjątkowej tancerki.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) :* Bardzo fajna historia i szybko się czyta, wystarczy jedno popołudnie:)
UsuńMichaela musi być szalenie pozytywną osobą. To przez co przeszła i ile osiągnęła jest imponujące i godne podziwu. Już kilka osób polecało mi tę książkę, więc nie ma opcji, żebym jej nie przeczytała. :-) PS. Zgadzam się z Cyrysią - piękne zdjęcie. Pozdrawiam Beti. :-))
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała ta książka. Jest szokująca i przerażająca, ale ostateczne daje nadzieję.
OdpowiedzUsuńSame pozytywne recenzje na temat tej książki, muszę koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuń