Autor: Beatrix Gurian
Tytuł: STIGMATA
Liczba stron: 340
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 21.10.2015
Beatrix Guraian to niemiecka pisarka mieszkająca obecnie w Monachium. Jej prawdziwe nazwisko to Mannel, natomiast Gurian to jej przydomek artystyczny. Opublikowała ponad 30 książek dla dorosłych, młodzieży i dzieci, które zostały przetłumaczone na wiele języków. Beatrix Mannel Gurian uwielbia dzielić się swoją wiedzą dotyczącą pisania, więc obecnie prowadzi warsztaty twórczego pisania dla różnorakich grup wiekowych. Studiowała wiedzę o teatrze i literaturoznawstwo.
Narratorką "Stigmaty" jest siedemnastoletnia Emma, która próbuje pozbierać się po śmierci matki. Mama dziewczyny zginęła w wypadku samochodowym i tym sposobem Emma pozostała sierotą. Poza opiekunem prawnym wyznaczonym przez matkę nie ma nikogo, kto mógłby wesprzeć ją w okresie żałoby. Jest to dla dziewczyny okres tym cięższy, że w dzień wypadku nie rozstała się z mamą w zgodzie i nie zdążyła powiedzieć jej tylu ważnych rzeczy. Jakiś czas po śmierci mamy Emma otrzymuje list sugerujący, że Agnes została zamordowana... Zaszokowana nastolatka kierując się wskazówkami w tajemniczej przesyłce, ubiega się udział w obozie młodzieżowym organizowaną przez tajemniczą organizację Transnational Youth Foundation – i trafia do położonego na odludziu myśliwskiego zameczku. Oprócz niej jest tu jeszcze trójka uczestników. Co z tego wyniknie?
Przyznam, że miałam przeogromną ochotę na tę powieść odkąd ukazała się w zapowiedziach. Zarówno thrillery dla dorosłych, jak i dla młodzieży oraz mroczne tajemnice zawsze mnie przyciągają. Chęć przeczytania spotęgowały pierwsze zdjęcia okładki, która okazała się prawdziwym dziełem sztuki.
Akcja "Stigmaty" toczy się szybko, płynnie i logicznie. Bałam się, że okoliczności śmierci matki nie zostaną wyjaśnione na początku, z czym wiąże się sytuacja prawna nieletniej Emmy. Już spotkałam się z czymś takim w pewnej książce i przyznam, że było to dla mnie dezorientujące. Na szczęście na początkowych kartach powieści dowiadujemy się, że matka Emmy wyznaczyła jej opiekuna prawnego, swego szefa i kolegę i to on zezwala dziewczynie na wyjazd w góry. Tak więc żadnej samowolki, a wszystkie wydarzenia toczą się zgrabnie i sensownie. Zaskoczyła mnie ilość uczestników obozu - całe cztery osoby plus opiekunowie. Na szczęście ta kwestia wyjaśni się później. "Stigmatę" przeczytałam w jeden wieczór, a moje oczekiwania co do książki zostały spełnione. Poza dozą napięcia, grozy, tajemniczości i szybkiej akcji znajdziemy tu trudny wątek dotyczący maltretowania dzieci.
Oprócz zwykłego tekstu w książce znajduje się czternaście makabrycznych zdjęć, które wykonał fotograf Erol Gurian, a prywatnie mąż autorki. "Stigmata" to prawdziwa uczta dla oczu. Gruby papier, strony w dwóch kolorach, białym i zielonym plus złowieszcze zdjęcia. To najlepsze wydanie jakie zdarzyło mi się trzymać w rękach i nie wiem czy jakaś inna książka to przebije. Może ilustrowany Potter? Tak, czy owak powieść Gurain to wizualny majstersztyk.
Podsumowując, serdecznie polecam "Stigmatę" osobom, które lubią tajemniczą atmosferę, elementy napięcia, niepewności i oczywiście szybką akcję. Uważam, że zarówno młodzież jak i dorośli znajdą tutaj coś dla siebie. Ja na pewno nikomu nie oddam swojego wydania i mam nadzieję, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z Beatrix Gurian.
Moja ocena: 8/10
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik", "Okładkowe Love" oraz "Historia z trupem".
Wiedziałam! Wiedziałam, że to jest to coś wartego uwagi! Mój nos jednak nie jest taki zły ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jest! Wręcz przeciwnie:)
UsuńTe zdjęcia hipnotyzują i wręcz przerażają. Te wydanie jest cudowne. Również uważam, że to wspaniała książka. Taka dość klimatyczna, osobiście zakończenie mogłoby być trochę podrasowane, ale i tak nie narzekam na nią za bardzo :)
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby wszystkie książki były tak wizualnie dopieszczone:)
UsuńZaintrygowałaś mnie bardzo. Choć nieczęsto sięgam po takie książki to od czasu do czasu lubię tego typu literaturę poczytać. Zainteresowały mnie też te zdjęcia, choć trochę się ich obawiam :D
OdpowiedzUsuńJak ktoś ma wyobraźnię to te fotografie naprawdę mogą przerażać:) Ale też fajny pomysł, zawsze to jakieś urozmaicenie:)
UsuńWspaniale! Ale nas ostatnio Muza i Akurat rozpieszczają ☺
OdpowiedzUsuńRacja, jest po prostu wspaniały wybór:) I jakie wydania:)
UsuńSłyszałam i chciałam kupić, ale od kiedy usłyszałam o tych fotografiach wstrząsnęło mną! Musze to mieć!
OdpowiedzUsuńWszyscy jesteśmy wzrokowcami, dlatego ta książka tak kusi :-) Serdecznie polecam!
UsuńNic dodać, nic ująć, miałam dokładnie takie same odczucia po lekturze :) Nie spodziewałam się po niej tyle emocji!
OdpowiedzUsuń:-) :-) :-)
Usuń"Stigmata" od razu zwróciła moją uwagę, była dopiero w zapowiedziach, a ja już miałam dobre przeczucia względem niej. Co prawda obawiałam się nieco logiki i spójności, bo thrillery dla młodzieży zazwyczaj na tych polach zawodzą, ale rozwiałaś moje wątpliwości. Jeszcze nie udało mi się jej przeczytać, ale na pewno to zrobię!
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
U mnie było dokładnie tak samo, wystarczyło jedno zerknięcie w zapowiedzi i już wiedziałam, że muszę to przeczytać :-)
UsuńBardzo zachęcająca recenzja. Na pewno skuszę się na tą książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cieszę się i także serdecznie pozdrawiam:)
UsuńPo przeczytaniu opisu nie mogłam pozbyć się wrażenia, że ta książka może być płytka, ale widzę, że moje odczucia były mylące. Koniecznie muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńMoże nie ma żadnego istotnego przesłania, ale porusza trudny temat znęcania się nad dziećmi:(
UsuńBardzo jestem ciekawa tej książki, a Twoja recenzja jeszcze zaostrzyła mi na nią apetyt. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, myślę, że się nie zawiedziesz:)
UsuńBardzo tajemniczo zapowiada się fabuła. Az mam na nią chrapkę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie miałam pojęcia jak się rozwiąże ta historia, pewnie dlatego przeczytałam w jeden dzień :-)
UsuńJej, samych zdjęć jestem ciekawa. W ogóle cała książka zapowiada się niezwykle interesująco.
OdpowiedzUsuńMnie kusiła od pierwszej zapowiedzi :-)
UsuńJeśli chodzi o stronę wizualną (bo tylko tą mogę na razie oceniać) książka jest po prostu cudowna. Zarówno okładka jak i zdobienia i zdjęcia wewnątrz są przepiękne. Mam nadzieję, że tekst równie mocno mi się spodoba, a przynajmniej tak, jak Tobie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Też mam taką nadzieję :-) P
UsuńPozdrawiam :-) :-) :-)
Mam nadzieję, że znajdę trochę czasu na tą zagadkę. Zapowiada się fantastycznie. ;)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam w jeden dzień, płynnie mi szło:)
UsuńMiałam ją dzisiaj w rękach i... nie wzięłam, bo nie byłam jej pewna. Wrrr. będę żałować :]
OdpowiedzUsuńMagda polecam Ci serdecznie choćby dla samego wydania, bo piękne, musisz mi uwierzyć:) Te zielone kartki w środku <3:) Zresztą co do treści to też nie mam zastrzeżeń:)
UsuńTe makabryczne zdjęcia mnie intrygują :) Ale i tak nie wiem, czy znajdę czas, żeby przeczytać tę książkę. Zobaczymy...
OdpowiedzUsuńTa historia mogłaby Ci się spodobać, a wydanie to już na pewno!
UsuńMi książka również bardzo przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
Naprawdę bardzo dobra :-) :-) :-)
UsuńSuper recenzja:) zachęca do przeczytania książki:) pozdrawiam http://przemyslenianiki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam :-)
UsuńStigmatę zaczęłam czytać, ale odłożyłam, by znaleźć czas na lekturę książek, które bardziej chciałam przeczytać. Z pewnością jeszcze do niej wrócę, bo zapowiada się interesująco ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak do niej wrócisz to będziesz zadowolona z lektury:)
UsuńWszędzie teraz widać tą książkę, a może tylko ja odnoszę takie wrażenie.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam!
Pozdrawiam
Blog książkoholiczki
Fajna treść i przepiękne wydanie, a to u nas rzadko się zdarza:)
UsuńMam ostatnio słabość do ilustrowanych książek, chociaż tych ilustracji trochę się obawiam. :) Mogą mi się potem przyśnić... Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz spotkałam się z takim wspaniałym wydaniem:)
UsuńJak trafię na nią w bibliotece to chętnie zabiorę do domu i przeczytam:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:)
UsuńBardzo fajna książka. W szczególności dla młodzieży. Jest tutaj niepewność, dreszczyk emocji i te fotografie (niektóre naprawdę przerażają - zwłaszcza nocą ;) ).
OdpowiedzUsuń:) I akcja szybko pędzi, więc nie ma czasu na nudę :)
UsuńLubię takie mroczne klimaty:) a po Ember in the Ashes będę ci Beatko wierzyć w każde słowo, bo to dzięki tobie skusiłam się na tę fantastyczną książkę. :*
OdpowiedzUsuńCieszę się BARDZO Kasiu:* Teraz już jest nas coraz więcej czekających na drugi tom i kompletnie zauroczonych Imperium:)
UsuńOkładka już przyciąga wzrok, a Twoja recenzja tym bardziej zachęca ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wydanie:) Serdecznie polecam:)
Usuń