poniedziałek, 16 listopada 2015

"WIEDZIAŁAM, ŻE TAK BĘDZIE" - Kasia Pisarska


Autor: Kasia Pisarska
Tytuł: WIEDZIAŁAM, ŻE TAK BĘDZIE
Liczba stron: 271
Wydawnictwo: Muza
PREMIERA: 18.11.2015

Teoretycznie pieniądze szczęścia nie dają, ale każdy z nas na pewno nie raz marzył o wielkiej fortunie i w myślach czynił plany co mógłby dzięki temu osiągnąć, kupić, gdzie pojechać lub komu pomóc. Kasia Pisarska w swojej debiutanckiej powieści stara się odpowiedzieć na arcytrudne pytanie, a brzmi ono: CO BYŚ ZROBIŁA, GDYBYŚ WYGRAŁA Z DNIA NA DZIEŃ 17 MILIONÓW EURO?

Takie "nieszczęście" przydarza się naszym bohaterkom, a dokładnie jednej z nich. Weronika jest zwykłą kobietą, nauczycielką, porzuconą przez kompletnie beznadziejnego męża. Jej życie jest płaskie i pozbawione radości, a nawet gdyby chciała je zmienić, były mąż skutecznie jej to utrudnia. Śledząc niewiernego męża Weronika ląduje we Włoszech, gdzie wypełnia kupon Euro Lotto, a następnie o nim zapomina. Po jakimś czasie okazuje się, że wygrała! 

Bohaterkę gnębią bardzo ważne pytania. Jak ukryć miliony przed pazernym mężem? Komu pochwalić się wygraną, a przed kim zachować bezwzględne milczenie? Jak i kiedy odebrać nagrodę? Weronika zwierza się swojej najlepszej przyjaciółce Laurze i obie kobiety wyruszają do Włoch w pogoni za milionami!

Przyznam, że powieść Kasi Pisarskiej wprawiła mnie w naprawdę wyśmienity humor. Śledząc poczynania obu kobiet nie sposób się nie uśmiechać i nie porównać ich do słynnej Bridget Jones. Myślę, że w przypadku naszych bohaterek świetnie sprawdzi się powiedzenie: CO DWIE GŁOWY TO NIE JEDNA, bo faktycznie na przemian traciły głowę, przez co spotkała je masa zabawnych perypetii. 

Autorka umiejętnie wplotła w fabułę wątek pomocy porzuconym zwierzakom, za co należy jej się duży plus. Pani Kasia uwielbia zwierzęta i często angażuje się w akcje społeczne mające na celu promocję adopcji psów. Widać to na jej profilu na fb - KLIK.

Mówi się też, że wielkie pieniądze zmieniają ludzi na gorsze. Jeśli chcecie się przekonać jak fortuna podziałała na bohaterki, czy ich przyjaźń przetrwała, czy znalazły upragnione szczęście i czy w ogóle udało im się odebrać nagrodę, sięgnijcie po powyższą książkę. Gwarantuję dobry humor, poprawę nastroju i więcej wiary w siebie. Cieszę się, że mogłam poznać pióro Pani Kasi i mam ochotę na więcej. 

Podsumowując, jeśli trapią Cię smutki lub masz dość jesiennej szarugi, książka Kasi Pisarskiej jest remedium na Twoje zmartwienia. Utrzymana w naprawdę wesołym tonie pokazuje, że pieniądze szczęścia nie dają, ale jeśli masz dobre serce i przynajmniej jednego dobrego przyjaciela, możesz uszczęśliwić zarówno siebie i innych.

PREMIERA już w środę (18.11.2015). Zachęcam serdecznie do przeczytania:)


A Wy co kupilibyście mając do dyspozycji 17 milionów euro? :) Piszcie koniecznie, jestem szalenie ciekawa, myślę, że Pani Kasia również.

Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Klucznik".

56 komentarzy:

  1. Powieść pani Kasi wydaje się niezwykle ciepła, a sama fabuła ma coś w sobie ;) Chyba znalazłam dla siebie idealny prezent na Mikołajki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka to jest świetna książka :) Dziś zaczełam i chyba skończę, a nie dość że wprowadziła mnie w doskonały nastrój to w dodatku nie zabija tępym humorem. To uroczo sarkastyczna opowieść i od razu mam ochotę jechać do Włoch :)
    PS. Czy ta książka stoi na sowie? Masz taką jak ja? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdybyśmy to my wygrały, ale byłoby cudownie!
      Tak to sówka, taka sama jak Twoja - czasem wieszak, czasem stojak - przez Ciebie zaraziłam się tymi sowami :D

      Usuń
  3. Ale dzięki takiej sytuacji, jaka została opisana w książce, można zweryfikować prawdziwych i fałszywych przyjaciół, którzy dziwnym trafem sobie o nas przypomnieli... Jeżeli tylko dosięgnie mnie jakiś smutek - od razu sięgnę po tę książkę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dlatego bohaterki musiały się naprawdę dobrze zastanowić nad podzieleniem się tą informacją z innymi:) Jest świetna na chandrę:)

      Usuń
  4. Skoro wprawia w dobry humor to będę ją polecać. Poza tym już sama okładka wzbudza ciepłe uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta recenzja bardzo mi się spodobała i myślę, że ta książka przypadła by mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie że książka wprawia w dobry nastrój :). Bardzo lubię takie lektury, które wywołują uśmiech na twarzy i podnoszą na duchu. Właśnie dziś odebrałam ją z poczty i już niebawem zamierzam zacząć ją czytać :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że to bardzo dobra lektura na ponury listopad, miłego czytania:)

      Usuń
  7. Wygląda na to, że ta książka poprawia humor. Lubię takie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba każdy, kto wysyła kupon lotto, do czasu losowania snuje marzenia o tym, na co by wydał wygraną. :) Moje marzenie - nowy dom gdzieś w pięknej okolicy z wszelkimi rozrywkami i udogodnieniami, o których się marzy - siłownia, basen, biblioteczka z wszystkimi książkami, o których marzę, sala kinowa z kolekcją filmów na bluray, bilard, jacuzzi. :D Wprowadzić by można wszelkie ciekawe rozwiązania, jakie widziało się tylko na zdjęciach. Można też zwiedzić świat... :) Możliwości jest wiele. ;)
    A recenzja świetna. :) Chętnie przeczytałabym tę książkę, by dowiedzieć się, czy i jak bohaterce udało się ukryć fakt wygranej przed mężem i na co przeznaczyła wygraną. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli o mężu mowa to naprawdę trafił jej się prawdziwy dupek! :) I w żadnym razie nie mogła mu powiedzieć, musiała kombinować :) Ja bardzo chciałabym podróżować, mogłabym nawet napisać dziennik z podróży Greckiej :D Albo Grecka w Grecji i innych zakątkach :D

      Usuń
  9. Po Twoich słowach mam wrażenie, że jest to bardzo ciepła książka, którą powinnam zostawić sobie na gorszy dzień, aby rozpędziła czarne chmury ;).
    Co bym zrobiła z taką ilością pieniędzy? Dobrze zainwestowała, tak żebym do końca życia mogła tylko siedzieć wygodnie i czytać książki :D (naturalnie z lekkim przmróżeniem oka ;) ).

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tę książkę, czeka w kolejce do przeczytania. Już nie mogę się doczekać, kiedy w końcu poznam ją bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ temat. Przyznam się, ze niewiele do tej pory myślałam o tym nieciekawym aspekcie wygranych, pewnie dlatego, że nie mam szczęścia w konkursach i niewiele do tej pory udało mi się wygrać, a już z pewnością nie na tyle duże pieniądze, żeby ktoś miał mi ich zazdrościć. Ale to z pewnością poważny problem, bo nagle przyjaciele stają się wrogami i zostają tylko te najbliższe osoby. Ciekawa książka, postaram się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, znając ludzkie zachowania to inni żądaliby wręcz tych pieniędzy. Ja bym raczej nikomu nie powiedziała, tylko mamie i mężowi:)

      Usuń
  12. Lubię takie pełne humoru książki :) Muszę koniecznie przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja również wolę się pośmiać niż smucić:*

      Usuń
  13. Dawno nie spotkałam się w literaturze z wątkiem wygrania takiej kwoty, no i co dalej?! Jestem szalenie ciekawa i koniecznie muszę sięgnąć po tą książkę! Swoją drogą... to jest bardzo dobre pytanie co zrobić z większą wygraną kwotą, na co poświęcić swoje "szczęście" i jak nim zagospodarować, aby móc się cieszyć i nie żałować swojej decyzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż na to pytanie odpowiedział tak, że sprzedałby NOWY dom i zbudował WIĘKSZY NOWY dom :D A ja bym chciała pomóc chorym ludziom i podróżować:)

      Usuń
  14. Wygrać milion.... ach, jakie życie byłoby wtedy proste :D A że nie zapowiada się na wygraną, to chociaż o tym poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby cudowne, ile drzwi stanęło by otworem! Fajnie, że marzenia NIC nie kosztują:)

      Usuń
  15. Za tyle kasy kupiłabym dom, w którym miałabym jeden osobny pokój - bibliotekę z książkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, za takie pieniądze BIBLIOTEKA wszystkim nam by się po prostu należała :D

      Usuń
  16. Okładka jest przepiękna! A co zrobiłabym z takimi pieniędzmi? Chyba zwariowałabym! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z chęcią zapoznam się z treścią tej książki. Super recenzja!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja się jeszcze zastanowię, chociaż ostatecznie nie mówię nie, bo podobne historie naprawdę lubię :)
    Thievingbooks

    OdpowiedzUsuń
  19. Pędzę do księgarni po nią! <3 Już kiedyś widziałam jej recenzję i się zakochałam.
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Z chęcią zamienię się z główną bohaterka. Albo chociaż przygarnę tą książkę. Wiem! Kupię mamie na mikołajki a to że ja przy okazji skorzystam.... ;D

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł! Też tak zawsze kombinuję, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu:)

      Usuń
  21. Jeśli właśnie na taką lekturę będę miała ochotę z pewnością nie przejdę obok niej obojętnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę że to coś zdecydowanie dla mnie :) będę chciał przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolejna książka, na którą mam ochotę. Świetna recenzja! Dziękuję za jej polecenie.
    Pozdrawiam i do siebie zapraszam: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Ta książka to niekoniecznie moje klimaty, ale od czasu do czasu trzeba odpocząć od nieco cięższej literatury , więc być może kiedyś zainteresuję się tą pozycją; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś miała ochotę na coś zabawnego to polecam:)

      Usuń
  25. 17 milionów? Zdecydowanie książki i regały na książki. Ewentualnie bibliotekę wybudować obok domu.
    A książka zapowiada się bardzo ciekawie ;D

    Zapraszam
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam serdecznie:) Ja chyba bym postawiła głównie na podróże, ale na bibliotekę też by wystarczyło. I na prezenty dla innych, bo uwielbiam je robić:)

      Usuń
  26. To idealna książka dla mnie! Nie mam jej...no właśnie, czemu ja jej nie mam?? Koniecznie muszę coś z tym faktem zrobić...

    A ja poza tematem zapraszam do udziału w konkursie: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2015/11/dzis-premiera-dziedzica-r.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapomniałam o milionach... wszystkie to może nie, ale sporo wydałabym na książki, regały, świetny fotel z podnóżkiem, ciepłym kocykiem i masą owocowych herbatek :)

      Usuń
    2. :) Miałabyś wspaniały czytelniczy raj!

      Usuń
  27. Już bez Twojej recenzji bym po nią sięgnęła... Coś jest w tej okładce, co krzyczy do mnie "Przeczytaj mnie!" :)

    Pozdrawiam :) Przy gorącej herbacie

    OdpowiedzUsuń
  28. Ojej, ten cytat ze szczęściem mnie rozwalił/rozczulił/wzruszył. Piękny jest <3 Nie słyszałam o tej książce, a mam akurat trochę wolnych pieniędzy i może powędrują one na tą książkę? Gdyby miała tyle pieniędzy, to trochę przeznaczyłabym na cele charytatywne, potem na prezenty dla bliskich, następnie na podróże, a jeszcze później na książki. Pozdrawiam, Idalia ;*

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)