Autor: Kathleen Tessaro
Tytuł: KOLEKCJONERKA PERFUM
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 11.06.2014r
Londyn, lata 50-te. Tak jak w "Miłości bez scenariusza", którą niedawno czytałam znów poznajemy moją rówieśniczkę 27-latnią Grace Monroe. Jednak Grace nie ma nic wspólnego ani ze mną, ani z Taryn, bohaterką wyżej wymienionej książki. Kobieta żyje w czasach, w których wymaga się od niej tylko jednego, a mianowicie bycia ozdobą swojego męża i perfekcyjną panią domu. Witajcie w świecie, gdzie bycie żoną jest postrzegane jako praca. Nie jest to dla Grece spełnienie marzeń, dziewczyna jest inteligentna, rezolutna, chciałaby zrobić kurs i pracować jako sekretarka. Nie umie i nie chce organizować przyjęć, na których główne zajęcia zaproszonych gości to plotkowanie. Roger - mąż Grece liczy jednak na żonę i oczekuje, że będzie przecierała im szlaki w towarzystwie. Sprzeciw Grece przeciwko plotkom i wymuszonym obiadom nie zaskarbia jej miłości męża. Z każdym dniem oddalają się od siebie.
Nowy Jork, lata 20-te. Poznajemy Evę d'Orsey, 14-letnią pokojówkę pracującą w słynnym hotelu. Eva to biedna jak "mysz kościelna", powściągliwa istota, której pracę z litości, bądź też chęci pozbycia się dziewczyny załatwił wuj. Eva choć z pozoru cicha i spokojna miała pewien talent, z którego nigdy nikomu się nie zwierzała, a mianowicie lubiła bawić się liczbami i zagadkami matematycznymi. Oddawała się im, gdy chciała uspokoić nerwy albo kiedy się nudziła. Niestety nie miała pomysłu co zrobić z tym darem. Nie miała pojęcia, że w ogóle posiada jakiś dar.
Wróćmy ponownie do Grace Munroe. Pewnego dnia z Francji przybywa list, który nieźle namiesza w życiu kobiety. Okazuje się, że otrzymała pokaźny spadek i musi natychmiast udać się w podróż do Paryża. Jest tylko jeden problem... Grace nigdy w życiu nie słyszała o swojej dobrodziejce.
Dziedzictwo otrzymane od nieznajomej.
Opuszczony sklepik na brzegu Sekwany.
Trzy magiczne zapachy.
Eva d'Orsey. Grace Monroe.
Co łączy obie kobiety?
Jako bystrzy czytelnicy zapewne domyślacie się tego, lecz nie przejmujcie się. To tylko jeden mały minusik tej fascynującej historii. Fabula powieści choć dość przewidywalna naprawdę ma coś w sobie. Jest niezwykle urokliwa, wciągająca i przyjemna w odbiorze. Książkę przeczytałam tydzień temu i postanowiłam odczekać jakiś czas zanim ją zrecenzuję. Chciałam być pewna, że po tym czasie książka nadal będzie wywoływać we mnie te same emocje, które towarzyszyły mi w trakcie czytania. Wstąpiłam dziś do księgarni, zobaczyłam Kolekcjonerkę na półce i serce dosłownie urosło mi w piersi z radości, że mam ją w domu i już przeczytałam.
Bardzo podoba mi się podwójna narracja zastosowana przez autorkę. Część zdarzeń poznajemy z perspektywy Grace, a następnie cofamy się w czasie i zostajemy wciągnięci w zdarzenia opowiedziane przez Evę.
Eva d'Orsey to bardzo fajny typ kobiecej bohaterki, która miała naprawdę fascynujące życie. Bardzo lubię historie o ludziach, którzy są w stanie ze skromnych początków zrobić coś naprawdę wielkiego. Z prostej pokojówki Eva zmienia się w jedną z najbardziej podziwianych kobiet w Paryżu. Z chęcią dowiedziałabym się jeszcze więcej o Evie.
Grace również jest sympatyczną bohaterką. Bardzo podobała mi się jej uporczywość w dążeniu do rozwikłania zagadki, którą pozostawiła jej Eva, oraz to jak na końcu potraktowała swojego beznadziejnego męża. Wzbudziło to niewątpliwie mój szacunek.
W książce poznamy cale mnóstwo pobocznych bohaterów, nie sposób ich wszystkich wymienić, choć są niezwykle interesujący. Chciałabym wspomnieć o dwóch panach, którzy zmienili życie Evy. Lambert i Valmont - obaj dalecy od ideału. Muszę przyznać że historie życia obu panów wciągnęły mnie nie mniej niż historia Evy.
Moim zdaniem "Kolekcjonerka perfum" to opowieść o kobietach, które nie wahają się używać swojej inteligencji i żyć po swojemu, wbrew etykiecie.
„Kolekcjonerka perfum” została wybrana najlepszą książką 2013 roku magazynu „Good Housekeeping”, pojawiła się na liście bestsellerów New York Times, jak również była nominowana do nagrody portalu Goodreads.
Moja ocena 8/10 -
- czyli musicie to przeczytać!
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Czytam opasłe tomiska" oraz "Klucznik".
Ale masz świetną filiżankę :) Z takiej to bym się napiła herbatki :)
OdpowiedzUsuńCo do samej książki zastanowię się jeszcze, bo ostatnio przechodzę jakiś kryzys czytelniczy i nie mam ochoty na nic.
Ty?! Niemożliwe:) Musisz troszkę odpocząć, nabrać dystansu:) jest lato, zrób sobie małą przerwę:) Ja w czwartek kupiła sobie książkę "O krok za daleko", pamiętałam, że czytałam Twoją recenzję:D tak więc odpoczywaj i czytaj&pisz nadal!
UsuńNarobiłaś mi wielkiej ochoty, ale jakoś się powstrzymam albo kiedyś zgłoszę do Ciebie po pożyczkę ;) Ta ksiażka zbiera dobre recenzje, więc kiedyś muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPS. Będę miała dla Ciebie niespodziankę ;)
Z chęcią Ci pożyczę :)
UsuńDla mnie;o :D domagam się szczegółów:*
Mam na nią ochotę już od dłuższego czasu. Dopisuję do listy "must read" ;)
OdpowiedzUsuńCHętnie przeczytam jak taka dobra :) Masz fajną filiżankę !:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) dostałam ją kiedyś w prezencie od męża :) A książkę polecam:)
UsuńNapiszę to samo co u Kwiatusi - jak dla kobiety, to ta lektura to chyba must-have. W każdym bądź razie tematyka bardzo kobieca :)
OdpowiedzUsuńP.S. Superaśna filiżanka :)
Usuń:D Dziękuje :) Bardzo lubię filiżanki, choć trzeba umieć z nich pić :D
UsuńBardzo lubię podwójną narrację w powieściach, ale ta książka nie jest chyba dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTak myślę, myślę i sama nie wiem jak ją sklasyfikować:) Główne bohaterki to kobiety i to na nich się skupiłam, ale facet też może przeczytać, bo to taka powieść o rozwiązaniu zagadki, nie o miłości :)
UsuńJak zobaczyłam tytuł, od razu mi się z "Pachnidłem" skojarzyło ;) Czuję się zachęcona tą narracją, lubię takie oryginały!
OdpowiedzUsuń:) mi troszkę też na początku, z tym, że mam Pachnidło na półce... ale jeszcze nie przeczytalam ;o
UsuńO książce nic nie słyszałam, ale lubię taki typ bohaterek. Nie będę oryginalna, ale masz śliczną filiżankę:)
OdpowiedzUsuńDzięki:* to już druga jaką tu "prezentuję", coś tam jeszcze mam w zanadrzu jeśli chodzi o kubki i filiżanki :D Książka jest naprawdę fajna, polecam:)
UsuńFaktycznie muszę to przeczytać! Już od jakiegoś czasu planuję ją zakupić, ale na razie nie posiadam funduszy. A książka ciągle mnie kusi swoja okładką w matrasie.. Zazdroszczę Tobie, że ją przeczytałaś!
OdpowiedzUsuńMój blog: pasion-libros.blogspot.com
Coś wiem o tych funduszach, bo byłam bez pracy od stycznia do maja:( Będzie lepiej, zobaczysz:) W większych miastach są naprawdę dobrze wyposażone biblioteki:) pozdrawiam :)
UsuńSzkoda, że okazała się być przewidywalna, ale co tam - całość i tak bardzo mi się podoba :) Lubię takie intrygi, niewyjaśnione tajemnice z przeszłości...
OdpowiedzUsuńTo się jakoś tak dobrze czyta:) a przecież o to chodzi, tak więc polecam serdecznie :)
UsuńJedyne co mnie zachęca to te lata 50 i 20, które uwielbiam ;D Dla kobiety pozycja must-have ;D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakbyś ją musiał przeczytać to co byś o niej napisał hihihi ;)
UsuńLekka powieść przyda się podczas upałów, bo aż trudno się skupić:)
OdpowiedzUsuńMęczące te upały, na szczęście u mnie już po nich ani śladu :D
UsuńKusisz kochana, kusisz!
OdpowiedzUsuń:D tak, tak :D taki jest mój cel :D
UsuńWspaniała książka! Moje zdanie na jej temat już znasz ;) Oceniamy dokładnie tak samo ;)
OdpowiedzUsuńFiliżanka i zdjęcie extra ;)
O to już któryś raz z kolei tak oceniamy:) Dziękuję:):* Pozdrawiam:)
Usuń'Czyli muszę to przeczytać' :D
OdpowiedzUsuńZachęcam serdecznie;)
UsuńOpowieść o kobietach, dla kobiet. Dobrze, że mam tę książkę u siebie :)
OdpowiedzUsuńJuż kwiatusia kusiła tą książką, teraz robisz to Ty! Ma ona coś w sobie, coś, co przyciąga. Jkaiśurok albo klimat!
OdpowiedzUsuńA tak odchodząc od powieści, to masz śliczną filiżankę :) Takiej jeszcze nie widziałam i choć niezwykle rzadko piję herbatę, to gdyby podano mi ją w podobnej, skusiłabym się :)
PS. Zapomniałaś podać adresu email w swoim zgłoszeniu konkursowym. Proszę, uzupełnij je :)
Podobała mi się ta książka. Czytało się ją przyjemnie, a bohaterki zachwyciły mnie swoją innością, chęcią podążania własnymi ścieżkami :)
OdpowiedzUsuń:) Naprawdę dobrze się to czytało :)
UsuńJuż sam tytuł zachęca do przeczytania, a Twoja recenzja w tym utwierdza ;) Będę miała na oku tę książkę i mam nadzieję, że niedługo sama będę mogła sobie o niej wyrobić zdanie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie bardzoooo kusi. Nie wiem dlaczego, ale klimat dawnych lat w każdym wydaniu, zdecydowanie przyciąga moją uwagę:))
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na mały konkursik :)
OdpowiedzUsuńpasion-libros.blogspot.com
Słyszę o niej pierwszy raz, ale już wiem, że MUSZĘ ją przeczytać. Notuję sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńUrokliwa to chyba właściwe słowo. Wnioskując po twojej recenzji, pewnie rzeczywiście ta książka jest dość urokliwa :).
OdpowiedzUsuń