czwartek, 14 marca 2019

"PIORUN" - Angel Payne


Autor: Angel Payne
Tytuł: PIORUN
Cykl: Bolt Saga,tom 1
Liczba stron: 296
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 16.01.2019

"Piorun" to naprawdę przedziwna książka. Na wstępie zaznaczę, że czytam mnóstwo powieści erotycznych, bo zwyczajnie bardzo je lubię. Ostatnio sięgnęłam nawet po słynne "365 dni" Blanki Lipińskiej i byłam całkiem usatysfakcjonowana, ale "Piorun" to kompletna pomyłka.

Emmalina pochodzi z zamożnej rodziny, ale pracuje w hotelu, aby udowodnić rodzinie, że sobie radzi. Reece jest jej wpływowy, przystojnym i lekko dziwnym szefem. Od pierwszych stron książki jest między nimi chemia. Reece został kiedyś porwany i poddany jakimś przedziwnym eksperymentom medycznym. Dokonało tego Konsorcjum, ale książka nie wyjaśnia cóż to za stowarzyszenie, jak, gdzie i po co działa. Ja rozumiem, że nie zdradza się wszystkich szczegółów na początku cyklu, ale nie może być tak jak w powyższej książce. Na stronie autorki znalazłam informację, że powyższy tytuł to saga i obecnie liczy sobie aż sześć tomów. Możliwe, że właśnie z tego powodu część pierwsza jest praktycznie o niczym. Autorka rzuca czytelnikowi skrawki informacji. 

Kilka malutkich spojlerów. Zachowanie bohaterów tej książki było dla mnie zdumiewające. Nic kompletnie ich nie dziwiło. Superbohater lata sobie po mieście, a oni w ogóle nie poddają tego w jakąkolwiek wątpliwość. Tak, jakby to było normalne, że w zwykłym świecie ludzie mają nadprzyrodzone moce. Identyczna sytuacja następuje w scenie z przyjęciem organizowanym przez rodziców bohaterki. Nagle wpada na nie facet w masce, którego widywali w programach informacyjnych i oznajmia, że kocha ich córkę. I nikogo to nie dziwi. Nic, a nic. Wpada, zabiera ją i wszystko ok, ludzie bawią się dalej.

Generalnie nie mam pojęcia jaki gatunek literacki reprezentuje "Piorun". Jest to tak zwane pomieszanie z poplątaniem. Erotyk zmieszany z romansem paranormalnym i obyczajówką. Bardzo ciężko pisze mi się tak niepochlebną recenzję, mimo, iż nie jestem w swojej opinii odosobniona.

Czy opowieść może jednocześnie intrygować i ... denerwować? Wygląda na to, że owszem. "Piorun" to opowieść absurdalna, chaotyczna, pełna żenujących tekstów i dziwnych, paranormalnych wydarzeń związanych z prądem. Mimo to udało mi się dotrwać do końca, z nadzieją na jakieś konkrety i wyjaśnienia. Niestety takowych nie było. Jest mi niezmiernie przykro, ale książka nie przypadła mi do gustu i nie zamierzam czytać kolejnych tomów.

Moja ocena: 3/10

11 komentarzy:

  1. Zdecydowanie odpuszczę sobie lekturę tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Z jednej strony sobie ją odpuszczę po Twojej ocenie, ale z drugiej strony, Ty po "365 dni" byłaś usatysfakcjonowana, a dla mnie to dno dna... Więc... Sama nie wiem :D Pozdrawiam www.zaczytanaemigrantka.eu

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię takich książek wiec nawet po nią nie siegne, a Twoja opinia właśnie udowodniła mi, ze żal pieniędzy na takie coś

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż tak źle odebrałaś książkę? Wydawało mi się, że Edipresse (poza paroma oczywistymi i bardzo spektakularnymi wpadkami) wydaje raczej dobrą literaturę. ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli to jest gorsze od 365 dni to ja podziękuję już na wstępie:D Myślałam że nie może być już nic gorszego;))))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest to mój gatunek literacki - tego typu książki i okładki omijam z daleka. Najprawdopodobniej również źle bym ją odebrała...

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno nie sięgnę po tą książkę. Zawsze mam wrażenie, ze to kolejna książka ala Grey tylko w tym przypadku połączenie z supermocami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze... jak ja nie lubię takich książek :] Czuję po Twojej recenzji, że była bym jeszcze bardziej zdegustowana niż Ty, więc odpuszczam :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja wcale nie będę zaczynała tej serii, skoro jest taka słaba. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już wiem, że nie sięgnę po tę serię...

    Pozdrawiam,
    Fantastic Chapter

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)