niedziela, 15 lipca 2018

"SKRADZIONE LALECZKI", "ZAGINIONE LALECZKI" - Ker Dukey, K. Webster

Autor: Ker Dukey, K. Webster
Tytuł: SKRADZIONE LALECZKI, tom 1
Cykl: Laleczki
Liczba stron: 350
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 30.05.2018

Chciałbym zaprosić Was dzisiaj na recenzję dwóch książek autorstwa amerykańskiego duetu Duckey&Webster. Jest to moje pierwsze spotkanie z nowo powstałym Wydawnictwem Niezwykłym. Taka urocza nazwa, a takie szokujące książki!

Kochani! Będzie bez spojlerów, same moje odczucia, no może jeden taki zaowalowany. Generalnie czytajcie śmiało. Pierwszy raz odkąd prowadzę tę stronę zdecydowałam się opisać dwie części w jednej recenzji. Myślę, że pięć lat pisania daje mi do tego prawo, a książki naprawdę trzymają poziom i się ze sobą świetnie łączą. Poza tym nie ma takiej możliwości, aby przeczytać pierwszą i nie sięgnąć po drugą.

Krótko słowem wstępu. Jade i jej siostra Macy zostały porwane w biały dzień z targu staroci. Mimo iż, wielokrotnie ostrzegane przez ojca przed nieznajomymi, straciły czujność. Po czterech latach starszej z sióstr udaje się uciec. Pomimo traumy zostaje policjantką i ciągle wierzy, że uratuje swoją małą siostrzyczkę z rąk psychopaty. Porywacz podejmuje wyzwanie i, o zgrozo, kolejny raz porywa kobietę.

"Kogo kocha Benny? Swoje małe, słodkie lalki.
Póki są posłuszne i nie stają z nim do walki.
Dba, by były piękne. Włosy im układa
i na ich młode ciałka sukienki zakłada.
A gdy noc zapada do zabawy przystępuje.
Młodsza lalka uległa, starsza walczyć próbuje.
Lecz kiedy ta ulubiona od niego ucieka,
nie liczy się, że druga pozostać przyrzeka.
Serce pęka mu z rozpaczy, oczy ma pełne łez,
jego lalka musi wrócić, bądź jej życia nadszedł kres."

Początkowo miałam wrażenie, że czytam kryminał, następnie dramat, potem thriller, a jeszcze później erotyk. Ta historia jest tak pokręcona, krwawa, chora, obrzydliwa, brutalna, szokująca, wstrząsająca, że brak mi słów. Jednocześnie wciągająca i uzależniająca. Finalnie dochodzę do wniosku, że to naprawdę taki miks gatunków z czego dominuje dark erotyk w wydaniu hard. Jade nienawidzi swojego oprawcy, ale jednocześnie jest od niego uzależniona, co odbija się na jej życiu prywatnym. Osobiście bardzo bym chciała, aby te dwie książki przeczytała Magda prowadząca stronę "Przez piękne okulary". Magda z racji swojego zawodu psychologa już kiedyś rozkładała takie bohaterki jak Jade na czynniki pierwsze i to było naprawdę fajne. Także Magdo, jeśli to czytasz, może uda Ci się zrobić coś podobnego. Ja nie śmiem się za to zabierać, ale naprawdę autorki obarczyły bohaterkę takim charakterem i zachowaniem, że to aż się prosi o dogłębnie przeanalizowanie. Nie mogę Wam obiecać, że polubicie Jade. Ja sama nie wiem czy ją lubiłam, ale mogę Wam obiecać, że będzie się działo.

Zakończenie pierwszego tomu wprawia w osłupienie. Nienawidzę spojlerów, ale muszę napisać tu dwa słowa. Głowa. Akwarium. Mnóstwo osób jest już po lekturze. One zrozumieją.


Autor: Ker Dukey, K. Webster
Tytuł: ZAGINIONE LALECZKI, tom 2
Cykl: Laleczki
Liczba stron: 250
Wydawnictwo: NieZwykłe
PREMIERA: 18.07.2018

Czym prędzej zabrałam się za kolejny tom, ciekawa co też Panie Duckey/Webster wymyśliły tym razem. Jak daleko zabrnęły. Na samym wstępie otrzymujemy od autorek ostrzeżenie o brutalności powyższej lektury. Faktycznie poziom makabry zdecydowanie wzrósł. Te kobiety mają wyobraźnię. Naprawdę cieszę się, że to tylko fikcja literacka. "Zaginione laleczki" wyróżniają się tym, iż do głosu dopuszczono w końcu Benjamina, który w formie retrospekcji opowiada nam swoją historię. W pierwszej części nie wiemy o nim praktycznie nic, poza tym, że jest młody i przystojny. Jak widać psychopatą i okrutnikiem wcale nie musi być stary, obleśny dziad. Tom ten skupia się na wyjaśnieniu całej historii. Te powroty do przeszłości naprawdę wiele wnoszą, a cała sprawa ma gigantyczne macki i większy zasięg niż spodziewa się nasza główna bohaterka.

Zakończenie "Zaginionych laleczek" przyprawiło mnie o ciarki na plecach. Nie cierpię otwartych zakończeń. Chcę wiedzieć, że u moich bohaterów wszystko ok. Autorki zrobiły mi psikusa i tym sposobem Jade, Dillon i Benny wciąż są ze mną. Plączą się w moim umyśle i nie chcą odejść. I co ja mam teraz z tym zrobić?

Podsumowując, "Skradzione laleczki" i "Zaginione laczeczki" to szalone tytuły. Jedne z cięższych jakie zdarzyło mi się recenzować. Mimo, iż obie przeczytałam w dwa wieczory czyli w trybie natychmiastowym, nie mogę napisać, że te książki są "fajne", "ciekawe". One takie są, tylko te słowa zupełnie tutaj zupełnie nie pasują. To się w ogóle wyklucza, aby o książkach tak makabrycznch i nieprzyzwoitych napisać, że były fajne. A jednak były. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Czytaliście już? Dajcie znać. Ze swojej strony serdecznie polecam, ale tylko dla osób o mocnych nerwach!

Moja ocena obu tomów: 8/10

piątek, 6 lipca 2018

"NIEBO NA WŁASNOŚĆ" - Luke Allnutt



Rob, Anna i Jack są szczęśliwą rodziną. Dotyka ich okrutna, niewytłumaczalna, tragedia, która powoduje jej rozpad.

W opowieści narratorem jest Rob i to jemu towarzyszymy przez całą tę trudną drogę. Początkowo wydarzenia widziane oczami mężczyzny są dość szorstkie, myślami wraca do czasów kiedy poznał swoją żonę. Prostym językiem opisuje nam historię ich znajomości oraz późniejsze narodziny synka, okupione kilkoma wcześniejszymi poronieniami. Strata każdej ciąży była dla obojga bolesna, ale przetrwali to. Przeszli przez to razem. Kiedy dowiadują się, że ich ukochany synek ma raka również postanawiają walczyć. Właśnie wtedy partnerzy są sobie najbardziej potrzebni, ale zamiast się wspierać, zaczynają siebie unikać. Niestety spotyka to Roba i Annę. Czy życie po stracie dziecka ma sens? Czy da się wymazać wszystkie wspólne chwile i wspomnienia? 

Powieści dotyczące straty, chorób i śmierci nie są przyjemnie. Nie oszukujmy się. Są osoby, które świadomie omijają powyższą tematykę. O ile mamy świadomość, że każdego z nas czeka to samo, to szczególnie trudno patrzy się na śmierć dzieci. Nie jest to naturalna sytuacja, aby rodzic zmuszony był żegnać się ze swoją pociechą. 

Ta książka nie jest stricte o umieraniu. Nie znajdziemy tu dantejskich scen i opisów cierpienia dziecka. Na szczęście. To powieść o radzeniu sobie ze stratą. O ogromnej miłości do dziecka i o kryzysie w małżeństwie. Nie bójcie się więc i czytajcie śmiało.

Nie ukrywam, że osobiście podchodzę do tego tytułu bardzo emocjonalnie, wszak sama jestem mamą i widzę to wszystko z perspektywy rodzica.  Przyznam że spodziewałam się bardziej rzewnej historii, ale cieszę się, że jest taka jaka jest. To dobra opowieść, która pokazuje ogrom cierpienia rodziców i ich życie po stracie.  Ich relacje z otoczeniem i ze sobą wzajemnie. 

Ciepła, wzruszająca i niezmiernie smutna opowieść o miłości ojca do syna. O wspólnych pasjach, które nawet po śmierci mogą przynieść coś dobrego.  Pomimo trwających wakacji, okresu dla większości sielskiego i przyjemnego  warto zatopić się w tej refleksyjnej lekturze. Serdecznie polecam. 

Moja ocena: 8/10

Luke Allnutt jest dziennikarzem pochodzącym z Wielkiej Brytanii, a "Niebo na własność" to jego debiutancka powieść. 


Autor: Luke Allnutt
Tytuł: "NIEBO NA WŁASNOŚĆ"
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Otwarte
PREMIERA: 16.07.2018

środa, 4 lipca 2018

"LAWLESS" - T.M. Frazier


Autor: T.M. Frazier
Tytuł: LAWLESS
Cykl: The King, tom 3
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 24.05.2018


"Lawless" to trzeci tom mrocznej, erotycznej i brutalnej serii T.M. Frazier. Poprzednie tomy zrobiły na mnie ogromne wrażenie, powiało nowością i świeżością, więc nie mogłam odpuścić sobie lektury "Lawless". Choć historia poprzednich bohaterów została już zakończona, wciąż pozostali ci poboczni i równie interesujący. Myślę, że większość czytelniczek czeka na historię Preppy'ego, oczywiście ze mną na czele, ale tym razem poznajmy historię Beara. 

Jego prawdziwe imię to Abel, ale mało kto o tym wie. Chłopak od urodzenia związany jest z gangiem motocyklowym, a jego przyszłość została z góry zaaranżowana. Z gangu można odejść tylko martwym. Czy na pewno? 

Nie będę ukrywać, że historia Thii i Beara trochę przypomina wcześniejszą relację Kinga i Ray. Zły chłopak ma do czynienia z dużo młodszą dziewczyną i wprowadza ją w swój bardzo mroczny świat. Oboje wpadają w wir niebezpiecznych zdarzeń, okrutnych, wręcz wstrząsających. Czasami ten ogrom krzywd tak mnie przytłaczał, że zastanawiałam się czy autorka chciała zrzucić na tych dwoje wszystkie nieszczęścia świata. Sama Ti zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Szybko wybaczyłam jej nieracjonalne zachowanie z początku książki, wszak jakoś ta historia musiała się zacząć i od tej pory trzymam za nią kciuki. Dziewczyna wyróżnia się nie tylko urodą, ale także smykałką do pracy i interesów. Myślę, że wspólnie z Bearem stworzą coś ekstra z jej wcześniejszego dorobku. 

Serdecznie polecam Wam kontynuację tej serii, bo choć zaczyna się irracjonalnie to tak jak cześć pierwsza kończy się z przytupem. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać cierpliwie na kolejne książki Frazier. "Soulless" ma się ukazać już w sierpniu. 
Moja ocena: 7/10

T.M. Frazier – bestsellerowa autorka „USA Today”. Urodziła się w Nowym Jorku, ale kiedy miała osiem lat przeprowadziła się z rodzicami i starszą siostrą na Florydę, gdzie do dziś, wraz z mężem i córką, cieszy się pełnym słońcem. W liceum należała do kółka autorskiego i niemal od razu zakochała się w pisarstwie. Nie zdawała jednak sobie sprawy, co przyniesie przyszłość. Chociaż chciała zostać reporterką, utknęła w nudnej pracy przy nieruchomościach na dziesięć lat. Niemal porzuciła marzenie o byciu autorką. Jednak słuchając męża, który mówił jej, że musi gonić pasję, po wielu nieprzespanych nocach, podjęła decyzję i napisała pierwszą powieść. A potem kolejną i jeszcze następną. W końcu stała się finalistką Goodreads Choice Award w kategorii autorów najlepszych romansów.