Tytuł: DZIECKO
Liczba stron: 544
Data wydania: 15.02.2018
Wydawnictwo: Czarna Owca
Wszyscy mamy jakieś tajemnice. Większe, mniejsze, może czasem nic nie znaczące, a może wręcz przeciwnie. Niestety sekrety mają to do siebie, że lubią wychodzić na jaw. W swojej najnowszej powieści Fiona Barton serwuje nam tajemnicę, która znacząco zmieni życie trzech kobiet.
Główną bohaterką, a zarazem pierwszą z wyżej wymienionych pań jest Kate Waters, dziennikarka śledcza w średnim wieku. Jej pozornie ugruntowana pozycja w redakcji jest lekko zagrożona, ponieważ wszechobecna cyfryzacja i szeroki dostęp do internetu znacząco wygrywają z piórem i papierem. Żeby utrzymać się na powierzchni Kate musi przyciągnąć uwagę czytelników, musi znaleźć coś ekstra. Gdy w lokalnym dzienniku ukazuje się krótka notatka o znalezieniu starych szczątków niemowlęcia, nikt nie zwraca na to większej uwagi. Nikt poza Kate. Jej dziennikarski szósty zmysł jest pewien, że za tym wszystkim kryje się historia godna opowiedzenia.
Muszę przyznać, że lektura "Dziecka" okazała się bardzo intrygującą, ciekawą, ale przede wszystkim bardzo emocjonalną lekturą. Naprzemienna narracja z perspektywy czterech kobiet nie pozostawia miejsca na nudę. Fiona Barton bardzo zgrabnie połączyła wszystkie wątki w dobrą, poruszającą historię. Pisałam Wam ostatnio, że thrillery psychologiczne sprawiają mi zawód, ale z "Dzieckiem" było zupełnie inaczej i cieszę się ogromnie, że dałam książce szansę. To była jedna z tych lektur, kiedy to bardzo zmęczona mijającym dniem stwierdziłam, że przeczytam tylko jeden rozdział, aby stwierdzić czy to się w ogóle nadaje do czytania. Po chwili zorientowałam się, że jestem na 170 stronie. Myślę, że nic więcej nie muszę tu dodawać. Jak widzicie nie umieściłam zdjęcia swojego autorstwa, jak to zwykle czynię, ponieważ książkę od razu przekazałam przyjaciółce. "Dziecko" przywróciło moją wiarę w dobre thrillery. Sięgnijcie i odkryjcie historię dziecka zakopanego w ziemi. Zdecydowanie polecam.
Muszę przyznać, że lektura "Dziecka" okazała się bardzo intrygującą, ciekawą, ale przede wszystkim bardzo emocjonalną lekturą. Naprzemienna narracja z perspektywy czterech kobiet nie pozostawia miejsca na nudę. Fiona Barton bardzo zgrabnie połączyła wszystkie wątki w dobrą, poruszającą historię. Pisałam Wam ostatnio, że thrillery psychologiczne sprawiają mi zawód, ale z "Dzieckiem" było zupełnie inaczej i cieszę się ogromnie, że dałam książce szansę. To była jedna z tych lektur, kiedy to bardzo zmęczona mijającym dniem stwierdziłam, że przeczytam tylko jeden rozdział, aby stwierdzić czy to się w ogóle nadaje do czytania. Po chwili zorientowałam się, że jestem na 170 stronie. Myślę, że nic więcej nie muszę tu dodawać. Jak widzicie nie umieściłam zdjęcia swojego autorstwa, jak to zwykle czynię, ponieważ książkę od razu przekazałam przyjaciółce. "Dziecko" przywróciło moją wiarę w dobre thrillery. Sięgnijcie i odkryjcie historię dziecka zakopanego w ziemi. Zdecydowanie polecam.
Moja ocena: 9/10