środa, 17 stycznia 2018

"SIEDEM DNI RAZEM" - Franceska Hornak



Autor: Franceska Hornak
Tytuł: SIEDEM DNI RAZEM
Liczba stron: 374
Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 15.11.2017

Franceska Hornak to brytyjska dziennikarka i autorka debiutanckiej powieści "Siedem dni razem". Tę piękną, klimatyczną okładkę mogliście widzieć na moim Instagramie już jakiś czas temu, aczkolwiek nie dajcie się zwieść. W tej powieści motyw świąt pełni rolę drugoplanową, są one po prostu tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Autorka skupia się na relacjach rodzinnych, które na pierwszy rzut oka powinny być proste i serdeczne, a są poplątane i pełne dawnych żali skrzętnie zamiatanych pod dywan.

Rodzina Birchów zmuszona jest do przejścia kwarantanny w okresie świątecznym. Wszystko za sprawą pracy ich córki Oliwii, która miała styczność z osobami zarażonymi śmiercionośnym wirusem Haag. Emma i Andrew cieszą się, że spędzą święta z córkami, bo odkąd dorosły takie rytuały stały się rzadkością. Tak naprawdę cieszy się tylko Emma, ostoja rodziny, bo jej zgorzkniały mąż już dawno zamknął się w sobie i zwyczajnie nic mu się nie podoba. Generalnie cała czwórka ma w sobie mnóstwo, żalu, rozgoryczenia i zniechęcenia. Kwarantanna zmusza rodzinę do spędzania czasu wspólnie, przez co atmosfera w domu przypomina siedzenie na tykającej bombie. Kto by pomyślał, że to właśnie wtedy wyjdą  na jaw rodzinne sekrety, poczucie krzywdy i przeróżne niedomówienia. Co stanie się z rodziną Birchów?

Franceska Hornak stworzyła bardzo dobrą powieść o rodzinie, która już dawno straciła familijny charakter. Każdy z jej członków myśli o sobie, ma swoje życie i wrażenie, że inni go nie rozumieją. Okres świąteczny nie sprzyja wcale poprawie nastroju, wręcz przeciwnie. Ciepła i miła dla oka okładka, a jakże gorzka treść. Podsumowując, jeśli macie ochotę zagłębić się w rodzinne relacje, przeczytać opowieść, która jest pełna trafnych spostrzeżeń i brak jej cukierkowego zakończenia to koniecznie sięgnijcie po powyższy tytuł. Rodzinka Birchów poleca się na śnieżne, zimowe wieczory. Będzie troszkę zabawnie, trochę smutno i nostalgicznie. Polecam. 
Moja ocena: 7/10

11 komentarzy:

  1. Niestety, sytuacja przedstawiona w powieści ma miejsce w wielu domach. Powiedzenie "z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciach" nie wzięło się w końcu znikąd...

    Pozdrawiam, ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo słuszne spostrzeżenie kochana i zgadzam się z Tobą :) Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Fajnie, że zakończenie nie jest takie cukierkowe. Jestem na tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na chwilę obecną nie za bardzo mam ochotę ponzać treść tej powieści, ale kiedyś, może to mi się odmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się już naczytałam książek w których występują święta i śnieg, ale może za rok :) bo wiesz, okładka jest prześliczna :P a ja czasem kupuje książki ze względu na okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mowie nie, ale w najblizszym czasie nie dam rady.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie moja bajka. Ale nie mówię nie, może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie życiowe, realistyczne książki. Okładka mnie odstrasza, bo ja nie lubię ani świątecznych, zimowych czy cukierkowatych okładek:)Przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa i oryginalna fabuła. :) Gdzieś mi umknęła informacja o tej książce, więc dobrze, że wpadłam do ciebie Beatko. :):*

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)