Tytuł: OBSESJA
Liczba stron: 400
Premiera: 27.09.2017
Wydawnictwo: W.A.B.
"Obsesja" to moje pierwsze spotkanie z Katarzyną Bereniką Miszczuk. W ostatnich latach coraz częściej sięgam po książki polskich autorów i większością jestem zachwycona. Naprawdę nie wiem co mnie kiedyś powstrzymywało przed lekturą książek rodzimych pisarzy. Można wręcz powiedzieć, że obecnie mam na ich punkcie lekką obsesję, która systematycznie się pogłębia.
Asia Skoczek to trzydziestoletnia rozwódka, wielbicielka niebotycznie wysokich szpilek i kotów. Jest lekarzem, a specjalizacja, która wybrała to psychiatria. Dlaczego? Joanna sama do końca tego nie wie, ale wydawało jej się to lepszym rozwiązaniem niż popularna chirurgia. Zdecydowanie nie czuje się słynną, serialową Meredith Grey, tak więc psychiatria wydaje jej się bezpiecznym rozwiązaniem. Do czasu... Wracając do bohaterki, jest ona młodą i piękną dziewczyną, więc faceci kręcą się blisko niej. Asia nie szuka partnera, ale tak to już jest, że gdy przestajemy szukać miłości, ona znajduje nas. Brzmi pięknie, ale w przypadku Joanny nic nie jest oczywiste i proste.
Warszawski Szpital Wschodni to starodawny moloch, a podziemia w których znajdują się szafki pracowników sprawiają, że człowiek traci chęci do pracy. Joanna codziennie przemierza szpitalne korytarze, od podziemi zaczynając, zalicza konsultacje na innych oddziałach, dyżuruje na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, bądź skrywa się na swojej bezpiecznej Psychiatrii. Od jakiegoś czasu dziewczyna znajduje w swojej szafce podejrzane i niepokojące listy od anonimowego wielbiciela. Ta sytuacja sprawia, że poruszanie się po szpitalnych korytarzach, szczególnie na nocnym dyżurze nabiera innego, złowrogiego wymiaru.
Katarzyna Berenika Miszczuk bardzo realnie odtworzyła obraz pracy w szpitalu oraz nastroje tam panujące. Miałam tę przyjemność pracować na oddziałach szpitalnych i naprawdę nie znalazłam jakichś odstępstw od normy, wręcz przeciwnie. Niewyremontowane, słabo oświetlone korytarze szpitalne budzą przerażenie, a choć szpital to zazwyczaj instytucja zatrudniająca setki pracowników, wszyscy znają się chociażby z widzenia. Szpitalne ploteczki krążą swobodnie, a narzekania na zarobki i stary sprzęt, na którym trzeba pracować nie mają końca. Co ciekawe autorka także jest lekarką, ukończyła Warszawski Uniwersytet Medyczny. Fajnym zabiegiem było umieszczenie w fabule patologa, który swoją drogą kazał nazywać się lekarzem medycyny sądowej. Fajnym oczywiście z mego punktu widzenia, bo uwielbiam tę profesję.
Całość czyta się szybko i z nieustającym zainteresowaniem. Autorka zgrabnie prowadzi fabułę i udało jej się wywieść mnie w pole. W sumie czytając historie kryminalne, nie skupiam się za bardzo na rozwiązaniu zagadki, bo szybko daję się ponieść fali. Tym razem też tak było, książkę przeczytałam w dwa wieczory. Jedyna sprawa, która mnie lekko rozczarowała to zakończenie. Jest naprawdę dobre, zaskakujące, nieoczekiwane, ale dlaczego takie krótkie? Miałam wrażenie, że brakuje mi jeszcze jednego rozdziału. A może sugeruje to kolejny tom przygód czarnowłosej rezydentki? Z chęcią bym przeczytała.
Podsumowując "Obsesja" to bardzo dobry kryminał rozgrywający się głównie w szpitalnych murach. Spodoba się wielbicielom kryminałów oraz medycznych historii. Wielbiciele kotów również poczują się usatysfakcjonowani. Spójrzcie tylko na tę znakomitą okładkę. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Moja ocena: 8/10