poniedziałek, 31 października 2016

ŻEGNAM PAŹDZIERNIK :)


Podsumowanie zacznijmy od lekkiego żartu:) W końcu czasem tylko uśmiech może nas uratować, szczególnie, gdy się jest chorym drugi raz w tym samym miesiącu. W październiku przeczytałam 5 książek i gdyby nie straszliwe przeziębienie to na pewno przeczytałabym więcej. Jestem pozytywnie zaskoczona tytułem "Droga do piekła" - naprawdę mocna i wciągająca lektura, zdecydowanie polecam. Dawno nie czytałam tak dobrej książki. W październiku wygrałam dwa książkowe konkursy. Otrzymałam najnowszą powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej pod tytułem "Zakręty losu. Nowe pokolenie" z autografem oraz świeżuteńką książkę Marii Paszyńskiej "Cień sułtana". Sułtan trafi do mamy, bo ona uwielbia takie klimaty - ucieszy się z prezentu:)

PRZECZYTANE W PAŹDZIERNIKU:
1. K.N. Haner - NA SZCZYCIE. GRA O MIŁOŚĆ, tom 2 - 7/10
2. Emma Chase - SKAZANIE - 7/10
3. Anna Dąbrowska - NAKARMIĘ CIĘ MIŁOŚCIĄ - 7/10
4. Mhairi McFarlane - KIM JEST TA DZIEWCZYNA - 6/10
5. Przemysław Piotrowski - DROGA DO PIEKŁA - 9/10

FOTO PAŹDZIERNIK:

Październik zaczął się bardzo obiecująco. Miałam przemiłych gości z Leeds. Na zdjęciu najmłodszy przybysz - 13 miesięczna Hania, która już gościła na tym blogu podczas swoich narodzin. Razem z jej mamą i moją przyjaciółką spędziłyśmy fajny tydzień. Już za nimi tęsknię.

 

Zimne dni - trzeba więc dobrze zjeść.


Lubię jesień za wszelkiego rodzaju sweterki, buty, dodatki. Ciepłe szale, a nawet czapki. Zdecydowanie wolę zakrywać ciało niż je odkrywać. 

Mój najnowszy nabytek - wesołe rękawiczki :)


Ilość deszczowych dni zmusiła mnie do wyciągnięcia kaloszy.


Ponownie moje aktualnie ukochane rękawiczki + zachcianki październikowe. Kwaśny sok i cukierki "złoty orzech" z Solidarności muszę mieć koniecznie pod ręką. 


Niestety ciepłe ubrania nie uchroniły mnie przez najgorszym przeziębieniem jakie miałam od lat. Zaczęło się niewinnie od bólu gardła, a następnie doszły wszystkie możliwe objawy dodatkowe. W pewnym momencie marzyłam tylko o jednej, prostej rzeczy - móc normalnie oddychać. 
Na pocieszenie mąż zrobił mi obwarzanki - większość zjadł sam :D


Mówi się, że katar leczony tabletkami trwa 7 dni, a nieleczony tydzień. Wiecie co Wam powiem? Gówno prawda. Nie mogłam zażyć żadnych tabletek, piłam herbatę, mleko z miodem, zjadłam cytrynę, owoce, surowy czosnek, który niemal wypalił mi dziurę w języku. Nic nie pomogło. Dodatkowo, gdy już lekko ozdrowiałam, zachorowałam ponownie. Ręce opadają. Nawet nowy Potter mnie nie pocieszył.


Próby zdjęciowe do konkursu fotograficznego u Ejotka - wysłałam zdjęcie z innego profilu, ale fakt jest taki, że wygrałam książkę Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.


Na zakończenie pozostając w żartobliwym tonie - takie są moje zamiary na jutro. Choroba niestety nie pozwala mi na inne plany:( Trzymajcie się ciepło i zdrowo. Pozdrawiam:)


W momencie pisania tego postu odwiedziły mnie dzieci z ulicy. Mało nie dostałam zawału, gdy otworzyłam drzwi, a małe, przebrane dzieci ryknęły "CUKIEREK ALBO PSIKUS" i wystawiły koszyki. Jesteśmy nowymi mieszkańcami na ulicy i kompletnie nie byłam na to przygotowana. Oddałam swoje owoce i słodycze, które miały być na wieczór, z chipsami włącznie. Mąż mnie zabije heheh. Za rok będę gotowa! Jadę do sklepu, bo zaraz może przyjść ich więcej...

22 komentarze:

  1. Oj ak strasznie dawno mnie tu nie bylo. Z czytaniem u mnie ostatnio krucho i z wolnym czasem rowniez niestety :( .
    Masz znajomych w Leeds Beatko? Ja za kilka tygodni wlasnie tam sie przeprowadzam :)
    P.S: Duzo zdrowka Kochana :* niech te chorobska juz cie opuszcza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak wyjeżdzasz:( Mały ten świat, może się tam kiedyś spotkamy. Mam tam bardzo bliską przyjaciółkę, taką z całego życia:) Dziękuję za życzenia zdrówka, przydadzą się bardzo, bo akurat dziś byłam u lekarza i mam koszmarne wyniki. Muszę wykupić recepty i odżyć trochę:)

      Usuń
  2. świetne żarty :D
    Rękawiczki chciałabym Ci ukraść <3 Udany październik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Trzeba się troszkę pośmiać, bo listopad to chyba najbardziej ponury miesiąc w roku :(

      Usuń
  3. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, bo ono jest najważniejsze :) Ja na przekór Hallowen nie uznaję i choć dzieci u mnie chodzą to siedzę cichutko jak mysz pod miotłą i udaje że mnie nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:***
      Ja się ich kompletnie nie spodziewałam, nawet mi do głowy nie przyszło:)

      Usuń
  4. Rękawiczki super! Mnie ostatnio coś przeziębienie zbiera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuruj się koniecznie, okropne są te jesienne choróbska.

      Usuń
  5. Zdrowia... :) Do mnie dzieci nie chodzą, bo w mojej klatce nie ma dzieci, które świętują haloween, lub są +18

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Natalka:* Ja wcześniej to w ogóle miałam za sąsiadów starych ludzi, więc byłam bardzo zaskoczona :)

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że choróbsko się od Ciebie odczepi :) a ja myślałam, że u nas dzieci nie pukają do drzwi...owszem są przebieranki i zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie świetne rękawiczki *.* Też chcę takie! :D Poza tym, zauważyłam u Ciebie "Kobiety w mafii" oraz powieści Anny McPartlin, które z chęcią bym przeczytała ;) Trzymaj się ciepło i zdrowiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo wszystko podołałaś! Ja całkowicie poddałam się przeziębieniu... Zdrowia przede wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie Ci współczuję tej choroby, tym bardziej, że nic nie możesz sensownego wziąć :( Mam nadzieję, że w listopadzie będzie o niebo lepiej i wreszcie Ci przejdzie. Powiem Ci jednak,że nawet jak jesteś chora, to poczucie humoru Cię nie opuszcza ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Beatko, zdrowia życzę i masy czytania! Rękawiczki masz boskie :) A żarciki super - ale mi narobiłaś smaka, jak zawsze, pysznościami. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję przeczytanych i w ogóle takiego udanego miesiąca! :D
    Drogę do piekła też mam w planach czytelniczych :D
    Te rękawiczki cudne :D
    Boże, jak ja nienawidzę jak na zdjęciach książek jest żarcie - zaraz robię się głodna :<

    OdpowiedzUsuń
  12. O tak, jesień to moja ulubiona pora roku, m.in ze względu na cieplutkie, puchate sweterki i możliwość picia litrów gorącej herbaty.
    Pozdrawiam serdecznie!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Rękawiczki masz bombowe! "Drogę do piekła" będę czytać na dniach, zapowiada się świetna lektura. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo je lubię, a Droga do piekła to naprawdę super książka:)

      Usuń
  14. ooooooo ile ksiazek i te zdjec ia
    rekawicxki sa najfaneijsze :D
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)