piątek, 22 stycznia 2016

"CAŁA PRAWDA O FRANCUZKACH" - Marie-Morgane Le Moël


Choć nigdy nie byłam we Francji, to wiecie doskonale, że często zaczytuję się literaturą o tym właśnie kraju. Poradnik pod tytułem "Bądź paryżanką, gdziekolwiek jesteś" pozwolił mi poczuć się pewniejszą siebie oraz zapewnił dawkę humoru. "Sztuka jedzenia po francusku" sprawiła, że ślinka dosłownie kapała mi po brodzie, a dzięki "Pierwszym Damom Francji" przekonałam się jakie szczęście mieli prezydenci mając tak wspaniałe, wierne i utalentowane żony. Dziś chciałabym wyjawić Wam całą prawdę o Francuzkach, aczkolwiek nie mogę tego zrobić, bo odebrałabym Wam przyjemność delektowania się lekturą. Jak więc w skrócie wygląda ta prawda?

Marie-Morgane Le Moël postanowiła wyjść na przeciw wszelakim stereotypom, które dotyczą jej rodaczek. W swojej książce opisuje różne aspekty życia kobiet we Francji, a robi to swobodnie i z humorem. Jednocześnie cofa się wiele lat wstecz i na podstawie dawnej historii Francji stara się odnaleźć źródło owych stereotypów. Mierzy się z wyobrażeniami pozytywnymi, takimi jak naturalne piękno, szczupła figura, elegancja i niewymuszony styl bycia, jak również z negatywnymi, czyli skłonnością do zdrad, przygodnego seksu oraz zostawiania swoich dzieci na pastwę losu i szalony pęd za karierą. Stereotypy wynikają głównie z niewiedzy, choć jak to mówią w niektórych z nich kryje się ziarenko prawdy. O każdym narodzie krążą jakieś wyobrażenia i Francja nie jest tu wyjątkiem. Wizerunek Polski też ma rożne oblicza. Mówi się, że jesteśmy pracowici, szybko adaptujemy się w nowych sytuacjach, ale też ciągle narzekamy i jesteśmy alkoholikami mieszkającymi w krainie wiecznej zimy. 

Marie-Morgane Le Moël często cofa się wiele lat wstecz i przedstawia postaci, które tak bardzo fascynowały i inspirowały Francuzów. Opisuje życie kobiet, które w ciężkich czasach miały władzę polityczną lub ideową, zdobytą dzięki swojej sile i geniuszowi. Przyznam, że były to bardzo zajmujące rozdziały.

Francuzi to bardzo intrygujący naród, a o Francji napisano multum książek. Czym więc wyróżnia się powyższa pozycja? Na pewno tym, że nie ma w niej żadnych "złotych rad", a autorka nie stara się wybielać ani też wywyższać Francuzek nad innymi kobietami. Przedstawia nam interesujący obraz kobiet, obala mity dotyczące stereotypów bądź szuka wyjaśnienia dla zaistniałego schematu. Książka Marie-Morgane Le Moël uświadomiła mi, że francuska kobieta jest taka sama jak Ty i ja. Tak samo jak przeżywa zdradę swojego partnera, martwi się o przyszłość, objada się, ale potem ćwiczy, aby zachować tak pożądaną we Francji szczupłą figurę. Jest normalną osobą i kobietą. Przyznam, że dobrze to wiedzieć, jak również mieć to na piśmie i z tą refleksją Was pozostawiam. Książkę oczywiście serdecznie polecam:) Premiera już niedługo - 05.02.2016.

Autor: Marie-Morgane Le Moël
Tytuł: CAŁA PRAWDA O FRANCUZKACH
Liczba stron: 272
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 05.02.2016

poniedziałek, 18 stycznia 2016

STOSIK GRUDNIOWO-STYCZNIOWY

W grudniu troszkę zaniedbałam regularne pisanie i dzielenie się tym, co nowego trafiło do mojej biblioteczki, zatem czas nadrobić:) ZAPRASZAM:)


OD GÓRY:

1. Andrzej Sapkowski - Czas Pogardy - Cykl o wiedźminie, tom 2, bądź , kto jak woli - książka wypożyczona z biblioteki. Uwielbiam Wiedźmina! Czytam powoli, żeby jak najdłużej nacieszyć się lekturą.
2. Małgorzata Hayes - Sekretne życie Roberty - egzemplarz do recenzji od wydawnictwa Black Publishing.
3. Harper Lee - Idź, postaw wartownika - Kontrowersyjne wydanie do recenzji od Filii. Niestety nie mogę się za nie zabrać, bo najpierw chciałabym przeczytać tom 1, którego aktualnie nie mogę dostać w bibliotece.
4. Anna Tood - After Ocal mnie - tom 3. Książka jest prezentem bożonarodzeniowym i przyznam, że choć tom 1 był przewidywalny, 2 troszkę lepszy, to część 3 znacznie zyskuje, jest dynamiczniejsza i ciekawsza.
5. Marie-Morgane Le Moël - Cała prawda o Francuzkach - Tytuł ten jest efektem mojej nowej współpracy z wydawnictwem Kobiecym. W piątek zapraszam na recenzję.
6. Piotr Głuchowski, Marcin Górka – Karbala - pożyczona od koleżanki.
7. Ewa Cwynar - Zmęczona? Nigdy więcej! - Książkę wybrałam sobie z oferty wydawnictwa Kobiecego. Potrzebuję powera!
8. Andrea Portes - Jak najdalej stąd - Od wydawnictwa Harper Collins.
9. Lars Mytting - Porąb i spal. Wszystko co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie - Książka trafiła dziś w moje ręce i powiem Wam, że ilustracje są zachwycające. Gdybym miała kominek to już bym w nim rozpalała. Od wydawnictwa Smak Słowa.
10. J.K Rowling - Harry Potter i kamień filozoficzny - prezent świąteczny, wspaniałe wydanie, prawdziwa perełka. Oczywiście już przeczytałam.

Tak prezentują się moje lektury na najbliższy czas. Zaczęłam dziś wypakowywać swoje książki z kartonów, ale ewidentnie mi nie szło. To chyba ma coś wspólnego z tym, że dziś jest ponoć Blue Monday, czyli najbardziej depresyjny dzień w roku. To fakt, czuję się źle, aczkolwiek wynika to raczej z udanej wczorajszej imprezy niż z depresyjnego dnia. Poza tym zaraz poprawię sobie humor pyszną kawą i snikersem:) Pamiętacie, że zawsze układałam książki kolorami, ale teraz coś mi w tym nie gra. Jak myślicie? Na zdjęciu tylko część książek, bo nie mam weny. Jak je ułożyć? POMÓŻCIE! :)

piątek, 8 stycznia 2016

PODSUMOWANIE GRUDNIA ORAZ ROKU 2015 + zdjęcia

PODSUMOWANIE GRUDNIA 

Miałam nie robić podsumowania, ale wiecie co? Jestem do tego tak przyzwyczajona, że nie umiem bez tego ruszyć dalej. Grudzień to dla mnie dziwny miesiąc. Taki dobro-niedobry. Mam dużo okazji do świętowania, ale też niezbyt lubię Boże Narodzenie. Przeczytałam 3 książki, nie zrecenzowałam natomiast ani jednej, nie miałam czasu ani nastroju. Postanowiłam zrobić sobie taką malutką przerwę w pisaniu. 

PRZECZYTANE W GRUDNIU:
1. Andrzej Sapkowski - Miecz Przeznaczenia - 8/10
2. Anna Tood - After. Już nie wiem kim bez Ciebie jestem - 5/10
3. Andrzej Sapkowski - Krew Elfów - 10/10

Jak widać Sapkowski zdominował moje czytelnictwo w grudniu. Jestem zauroczona sagą o Wiedźminie i cieszę się, że postanowiłam ją czytać. Polecam Wam serdecznie. Łącznie przeczytałam 1498 stron, czyli 48 stron dziennie. Dużo pracowałam, dlatego uważam, że nie było tak źle.

PODSUMOWANIE ROKU 2015

To był dobry rok. Nie ma sensu wspominać złych rzeczy, ale i tak przeważają te dobre. Nie miałam żadnych postanowień, tak więc generalnie nie mam się z czego rozliczać:) PRZEZ CAŁY ROK PRZECZYTAŁAM 68 KSIĄŻEK, czyli o trzy więcej niż rok temu. Myślę, że w tym roku wynik będzie podobny, ponieważ mój czas na czytanie na pewno nie ulegnie zmianie. Wszystko zostanie po staremu, bo już nie ten wiek, aby zmieniać nawyki czytelnicze. Jednak byłoby fajnie przeczytać na przykład okrąglutkie 100 książek. DZIĘKI WARSZAWSKIM TARGOM KSIĄŻKI WIELU Z WAS POZNAŁAM OSOBIŚCIE, co bardzo mnie cieszy. Mam nadzieję, że w maju spotkamy się znowu. W GRUDNIU PRZEPROWADZIŁAM SIĘ DO WŁASNEGO DOMU i to jest chyba najlepsze wydarzenie minionego roku. Powiem Wam, że już właściwie zapomniałam poprzednie mieszkanie i wydaje mi się, że mieszkam tu gdzie mieszkam od zawsze:) Myślę, że na tym skończę moje wywody, bo kto lubi czytać długaśne notki? Życzę Wam udanego 2016 roku, samych sukcesów i dobrych dni. Zapraszam na zdjęcia.

MIGAWKI GRUDNIOWE:

Czasem czytuję coś innego niż książki:) Nie, żebym kupowała Cosmo, ale skoro już koleżanka mi podrzuciła:)


 

Uroki porannego wstawania. Widok z okna w pracy - bez retuszu - coś pięknego!


Doczekałam się w końcu swojego ilustrowanego Pottera!



W grudniu miałam urodziny. Skończyłam 28 lat. Dostałam mnóstwo prezentów, których nawet nie zdążyłam sfotografować, ale wszystkim serdecznie dziękuję:)


Karta zakupowa do Empiku - to jest dopiero prezent!


Prezent od Angeliki z Lustra Rzeczywistości - dziękuję:*:*:*


W środku mnóstwo drobiazgów, kartka, zakładka, kosmetyki i piękne wydania mojej ukochanej powieści "Przeminęło z wiatrem" :) Zakładkę pokochałam do szaleństwa, jak ją zgubię to będę zła!


Adwent adwentem, ale jeść trzeba:) 


Uwielbiam wspólne kolacje:)



Czasem nawet ja jem sałatę...


... ale i tak wolę placki!



25 grudnia obchodziliśmy trzecią rocznicę ślubu:)



Sylwester miną bez szału, mąż pracował, a ja odsypiałam ciężki dzień. Udało mi się jednak zobaczyć fajerwerki:)




A na koniec dzisiejsze śniadanko - skorzystaliśmy z przepisu KASI NOWAK - coś pysznego! Takie śniadania lubię, sycące, szybkie i smaczne:) Kasiu, mam nadzieję, że będzie u Ciebie więcej przepisów, bo ja ostatnio nie mam pomysłów.



Podsumowanie zrobione i cóż:) Trzeba brać się w garść i do roboty! Wiem, że też często tak macie, że nie chce Wam się pisać, ale wiem też, że to mija. Pozdrawiam serdecznie:)

środa, 6 stycznia 2016

ZAJMĘ SIĘ TOBĄ - Mary Kubica

"Tego dnia Chicago tonęło w deszczu, a ta dziewczyna stała bez ruchu na peronie. W rękach trzymała zawiniątko. Heidi od razu zwróciła na nią uwagę. Zauważyła podarte dżinsy, zniszczony płaszcz i niemowlę, które nastolatka próbowała chronić przed ulewą. Heidi nie byłaby sobą, gdyby nie zareagowała – zawsze miała ambicję, by naprawiać świat. Zaprosiła Willow pod swój dach, mimo protestów rodziny. Powinna dokładnie wypytać ją o przeszłość, powinna ustalić, przed kim i dlaczego ucieka, kto jest ojcem jej dziecka. Ale Heidi woli nie wiedzieć. Zapłaci za to wysoką cenę i skrzywdzi tych, których najbardziej kocha."
źródło opisu: HarperCollins, 2015


Główną bohaterką powieści "Zajmę się Tobą" jest Heidi, kobieta, która ponad wszystko ceni sobie swoją pracę. Zajmuje się pomaganiem bezdomnym i ubogim. W swojej fundacji non-profit skupia się na wspieraniu publicznego dobra, nie kierując się osiągnięciem zysku. To właśnie ta cecha najbardziej urzekła męża Heidi Chrisa, który po wielu latach małżeństwa ma jednak troszkę dość słuchania o wszelkiej biedzie całego świata, którą jego żona z radością przyjmuje na swoje barki. Nikogo więc nie powinno dziwić, że pewnego dnia nasza bohaterka przyprowadza do domu bezdomną, młodą, brudną i głodną dziewczynę z niemowlęciem na ręku...

Wydarzenia w powieści poznajemy naprzemiennie z perspektywy trójki bohaterów - Heidi, jej męża Chrisa oraz przygarniętej Willow. Dzięki temu możemy lepiej poznać bohaterów i usłyszeć trzy oddzielne, a zarazem łączące się historie. Dzięki takiemu zabiegowi nie mamy też czasu na nudę, chcemy jak najszybciej złożyć sobie powyższą historię w jedną całość. A niewiadomych jest mnóstwo... Chęć pomocy była dla Heidi silniejsza niż ciekawość jaką osobę przygarnęła pod swój dach. Jednak czy Heidi ma czyste sumienie i czy na pewno kierowała nią tylko i wyłącznie chęć pomocy? A Willow? Jakie tajemnice ukrywa? Heidi tak bardzo zatraca się w pomocy dla nieznajomej, że pewnego dnia zapomina odebrać własną córkę ze szkoły, a co więcej wcale nie czuje się źle z tego powodu...

Wiem, że lubicie thrillery psychologiczne, a powieść "Zajmę się Tobą" jest naprawdę wciągająca i dobrze skonstruowana. Uczy nas, że jeśli czegoś nie ma, to wcale nie znaczy, że kłopot nie istnieje. Psychika człowieka jest tak skonstruowana, że nieprzegadany i nieprzepracowany problem może w skrytości serca męczyć nas całe życie, a następnie spowodować kompletną katastrofę. 

Książka Mary Kubicy faktycznie dotyka czytelnika do żywego i po raz kolejny skłania do refleksji nad tematem przemocy, okrucieństwa i lukach systemowych w ośrodkach, które powinny chronić i roztaczać opiekę nad potrzebującymi, a w szczególności nad dziećmi. Polecam serdecznie fanom złożonych i emocjonalnie skomplikowanych thrillerów psychologicznych - na pewno się nie zwiedziecie.

Moja ocena: 8/10


Autor: Mary Kubica
Tytuł: ZAJMĘ SIĘ TOBĄ
Liczba stron: 351
Wydawnictwo: Harper Collins
Data wydania: 18.11.2015