niedziela, 4 października 2015

PODSUMOWANIE WRZEŚNIA

Witajcie:) Ostatnio spóźniam się z podsumowaniami i stosikami, ale niestety nic nie mogę na to poradzić. Miałam nawet pominąć comiesięczne podsumowania, ale jednak jestem do nich zbyt przywiązana. Tak więc ZAPRASZAM:)

PRZECZYTANE WE WRZEŚNIU:

1. Graeme Cameron - Zwykły człowiek - 5/10 
2. Amanda Maciel - Tease - 8/10 
3. J. Lynn - Zapomnij ze mną (tom 1) - 8/10 
4. J. Lynn - Zapomnij ze mną (tom 2) - 7/10 
5. Gail McHugh - Pulse (tom 2) - 6/10 
7. Rebecca Donovan - Co, jeśli... - 6/10 
8. Anna McPartlin - Ostatnie dni Królika - 10/10

We wrześniu przeczytałam 8 pozycji. Zdecydowanie najlepszą z nich okazała się książka "OSTATNIE DNI KRÓLIKA", namawiam Was gorąco do rozglądania się za nią. Świetne były też książki J.Lynn, ale to nic nowego, autorka jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Łącznie przeczytałam 2564 strony, co daje wynik 85 stron dziennie.

ZDJĘCIOWY WRZESIEŃ:


Zrobiłam pyszne ciasto BEZ PIECZENIA - przepis TUTAJ


Pizza z koleżankami:) Mniam:)


Jesienna jarzębinka:)


Dalszy ciąg darów jesieni:)


Krokiety z serem i szynką - pyszne!


Jak myślicie co z tego wyszło? Pizza hawajska:) 


Ostatni już w tym roku grill i tak na szybko pomyślany, więc skromnie - sama kiełbasa;)


Tak jak radziliście spróbowałam milki Oreo i jest pyszna, ale wiecie co jest lepsze? DAIM!
Domek z wierzchu gotowy:)


Zabieramy się za malowanie:) 


Takie cuda w bibliotece publicznej:)


Jesienny zestaw przetrwania:)


Karteczka od męża, uwielbiam je:* Zawsze gdzieś znajdę jakieś, na stole lub w samochodzie. A Wy zostawiacie sobie liściki?

UDANEGO PAŹDZIERNIKA:)

35 komentarzy:

  1. Oj to jedzonko na zdjęciach wygląda przepysznie! ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdjęcia jak zawsze śliczne. A wynik też niezły, a nawet bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wyniku. Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale urocza ta kartka! :) I muszę szczerze Ci powiedzieć, że jesteś przeokropna, bo ja głodna, a Ty wrzucasz tu zdjęcia TAKICH ciast :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Milkę Oreo uwielbiam, przepis lecę sprawdzić, bo wygląda przepysznie. Za pizzę Cię chyba walnę :D A co do Daimów... Kiedy byłam w Szwecji i jadłam je na masę, no cóż... Ząbki ucierpiały, więc trzymam się od nich z daleka :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Te ciastooo... i pizza... naprawdę lubię do ciebie zaglądać i czytać twoje posty, ale jednak patrzenie się na te zdjęcia po 3 w nocy to nie był zbyt dobry pomysł.

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ,,Ostatnie dni królika" też czytałam we wrześniu i była to najlepsza książka miesiąca. Ciasto musi być pyszne, fajnie że umieściłaś przepis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to będzie nawet chyba najlepsza w tym roku!:) Chyba, że październik, listopad i grudzień nagle czymś zaskoczą:) Przepis prosty, a ciasto po prostu mrrrrrrr:)

      Usuń
  8. Ale apetyczne ciacho :D Piękne zdjęcia, uwielbiam jesienne klimaty :) Widać, że pozytywny miesiąc :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ha, ciasta spróbuję...
    Też zostawiamy sobie z chłopakiem liściki - bardziej lub mnie sensowne :D Kiedyś nawet przypinałam je w rogu tablicy korkowej na pamiątkę, obecnie uzbierało się już pudełko i nie wiem co z nimi zrobić. Wyrzucić żal, ale tak trzymać w szafie też jakoś dziwnie...

    OdpowiedzUsuń
  10. To ciacho chyba swojej córce zrobię, będzie jej smakowało. A przypadki desperatki będą Ci się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  11. O jacie! Ten przepis na ciasto bez pieczenia już kradnę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję wyniku, a przez te pyszne zdjęcia zrobiłam się głodna! :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Siedzę w pracy, do domu daleko, w brzuchu mi burczy, a tu takie pyszności :) my z mężem też sobie zostawiamy karteczki, ale mojemu panu M. zdarza się ich nie zauważyć :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale mi się zachciało tego ciasta ...! Ale nie mam miksera :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Wynik czytelniczy bardzo ładny. :) Muszę zainteresować się książkami J. Lynn. W końcu pani pisząca pod tym pseudonimem skradła moje serce serią Lux. :) Ciekawi mnie, czy inne jej książki też by mi się spodobały. :)
    Zdjęcia jedzonka bardzo apetyczne. Można zgłodnieć. :)
    Liścik od męża bardzo słodki. :) Zazdroszczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż mnie skręca na widok tego ciasta! Dodałam do zakładek i mam szczere i ogromne ambicje wypróbować przepis (i go nie spartaczyć ;D).
    Chyba całkiem niezły czytelniczo miesiąc Ci się trafił? Dość wysoko ocenione książki. I tak, wiem, jak natknę się na "Królika", to trzeba go przeczytać ;)
    Pozdrowienia! Też życzę Ci udanego października. I udanego malowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. "Lato koloru wiśni" jest GENIALNE ! Poza tym narobiłaś mi wielką ochotę na krokiety i pizzę :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Kradnę przepis na ciasto bez pieczenia. :-) Uwielbiam takie smaki. :-) Widzę, że wrzesień był u Ciebie w ogóle bardzo smakowity. :-) Co do przeczytanych przez Ciebie książek w tym miesiącu, większość z nich sama bardzo, ale to bardzo chciałabym przeczytać. Na pierwszym miejscu jest oczywiście, tak jak pisałam niedawno, książka "Ostatnie dni Królika", potem "Sztuka jedzenia po francusku", "Tease" i "Co, jeśli..". Reasumując - to był bardzo dobry miesiąc. :-))

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny wyniki. Jedzonko wygląda bardzo apetycznie. Miałam dziś ogromną ochotę na pizzę :) A takie karteczki od męża są słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny wynik i cudowne zdjęcia.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Super podsumowanie, krok do przpdu zrobiony. :) Karteczki od męża bezcenne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, nie mogę się przybrać, żeby je powyrzucać, więc mam upchany cały portfel i pudełko:)

      Usuń
  22. "Ostatnie dni królika" przede mną i nie mogę się doczekać. Poza tym na pewno spróbuję ciasta ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie to miłe - ta karteczka i obiadek też (ugotowany przez Twojego męża? ;))
    Jak ciasto bez pieczenia to idealne dla mnie :) Na pewno będę próbować je zrobić :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ugotował leczo (nawet nie wiedziałem, że umie) - było pyszne;) A ja jak pracuję to niestety nie gotuję, tylko jak mam wolne, więc "obiad na płytce" zawsze mnie cieszy :D
      Do ciasta dodaj mniej cukru :D

      Usuń
  24. Ładny wynik książkowy, u mnie niestety we wrześniu poszło słabo. Chętnie spróbowałabym tego ciasta, wygląda niezwykle apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ale ciasto, zaraz je zrobię, bo już mi burczy w brzuchu na samą myśl ;)
    Miałaś niezły miesiąc i widzę, że domek też się nieźle prezentuje, aż Ci zazdroszczę, że jesteście tak blisko końca a ja dopiero na początku ;)
    Królika namierzam i leży w koszyku na nieprzeczytane.pl, obie z Irenką mnie zachęciłyście ;)
    Cudnego października Ci życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Słodki liścik - uwielbiam takie. Niby kilka słów, a jak wiele wyrażają.
    Ciasto wygląda przepyyyysznie. A domek - pozazdrościć, że już widać koniec prac. U nas dopiero kończymy dach.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wrzesień bardzo udany, a jaki smaczny :) I zestaw na jesienne przetrwanie najlepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Placek wygląda przepysznie (sama musze wypróbować). Pizza... mniam :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)