sobota, 30 maja 2015

"Ostanowka: Rossija!" - magazyn do nauki języka rosyjskiego - numer 14



Ostanowka: Rossija! to jedyny w Polsce magazyn dla uczących się języka rosyjskiego. Dostarcza ciekawostek i aktualności oraz informacji o krajach i regionach rosyjskojęzycznych, ich mieszkańcach i kulturze. Lektura tego czasopisma z pewnością umili i urozmaici Wam naukę tego języka. Jest to gazeta dla osób, które znają alfabet oraz podstawy języka rosyjskiego.  Podobnie jak w przypadku innych magazynów językowych wydawanych przez Colorful Media w Ostanowce znajdziemy artykuły, do których można pobrać pliki MP3. Koszt powyższego czasopisma to 11,90 zł.


Co ciekawego znajduje się w numerze 14 (kwiecień - czerwiec 2015)?

* Jak odkryć klucz do świadomego snu? Troszkę o wizjach, podświadomości i marzeniach sennych.

* "W sieci sieci" :) Taki słowny paradoks. Artykuł, który uświadamia nam, że kilkanaście lat wstecz nie wszyscy mieli w domu telefon stacjonarny. Teraz natomiast dzieci praktycznie od kołyski wykazują zainteresowanie wszelakimi cudami elektroniki.

* Co szykują dla nas gwiazdy? Trochę o historii astronomii, czyli właśnie nauki o gwiazdach.

* Rosyjskie kino, a w nim "Lewiatan" − rosyjski film dramatyczny w reżyserii Andrieja Zwiagincewa. Światowa premiera filmu nastąpiła 23 maja 2014 roku, podczas 67. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, w ramach którego obraz brał udział w Konkursie Głównym. 

* Tani latanie - czyli rosyjskie tanie linie lotnicze.

* Mało znane miasto, czyli trochę o Władywostoku.

* Coś dla wielbicieli zwierząt, czyli konie i coś dla fanów sportu, mianowicie joga.

Każdy artykuł jest naprawdę obszerny, z dużą ilością przetłumaczonych słówek. To naprawdę ułatwia czytanie. W ofercie wydawnictwa znajdziecie też magazyny do nauki innych języków obcych takich jak angielski, niemiecki czy hiszpański. Polecam:)

Za możliwość poszerzenia mojej wiedzy dziękuję Wydawnictwu Colorful Media.

wtorek, 26 maja 2015

"UTRATA" - Rachel Van Dyken


Autor: Rachel Van Dyken
Tytuł: Utrata
Cykl: Zatraceni (tom 1)
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 304


Jestem bardzo emocjonalną osobą i szybko się wzruszam. Często uronię łzę oglądając filmy bądź serial Gra o Tron. Za to nigdy nie płaczę czytając książki. NIGDY. Mimo to chciałabym opowiedzieć Wam o pierwszym tomie serii ZATRACENI, a mianowicie o "Utracie" Rachel Van Dyken. Powieść ta nie jest może szczytem wyżyn pisarskich, ale jednak wzrusza i wywołuje wiele emocji. Autorka zadedykowała ją wszystkim osobom zmagającym się z chorobą nowotworową oraz ich najbliższym. Wpływy z zakupu książki Rachel Van Dyken przekazuje na fundację Make A Wish. Myślę, że dla wielu czytelniczek "Utrata" może być prawdziwym wyciskaczem łez.

"Kiersten nie jest zwykłą dziewczyną. Ścigają ją koszmarne echa wydarzeń sprzed dwóch lat. Od tamtej pory woli unikać zobowiązań, a smutek jest jedynym znanym jej – i dlatego bezpiecznym – uczuciem. Gdy poznaje Westona, wydaje się, że dzięki niemu wyjdzie z ciemności na słońce. Ale nie wie, że czas nie jest jej sprzymierzeńcem. Choć Wes sądzi, że potrafi ją ocalić, to dając jej wszystko, jednocześnie wszystko zniszczył. Próbował ją ostrzec, ale jak można przygotować się na coś takiego? Czasami musisz się śmiać, by nie wybuchnąć płaczem. A czasami, gdy myślisz, że to już koniec – to jest dopiero początek…"
Opis pochodzi ze strony L.C.

"Utrata" to historia o stracie, tragedii, chorobie, ogromnej miłości i przede wszystkim o cudzie. Bohaterowie są co prawda nazbyt wyidealizowani, szczególnie Weston, ale jest to typowa powieść młodzieżowa o przeogromnej sile pierwszej miłości. Cukierkowa i słodka ponad wszelką miarę. Chciałabym wspomnieć o pewnej postaci drugoplanowej, a jest nią Gabe - przyjaciel Kiersten. Gabe jest bardzo zagadkowym człowiekiem i na pewno kryje jakąś ogromną tajemnicę, którą poznamy w drugim tomie pod tytułem "TOXIC"! Poza tym autorka porównała jego urodę do Adama Levine'a z zespołu Maroon 5!!!!!!!!!!! Poniżej zdjęcie tego oto przystojnego wokalisty, bo ktoś może nie wie jak wygląda ten cudowny facet. 


Tak właśnie Rachel Van Dyken przedstawiła Gabe'a. I teraz moje drogie koleżanki - skoro Gabe jest tak przystojny, to jak bardzo przystojny musiał być Weston?! Bo ponoć był przystojniejszy... Jakieś propozycje?

Teraz chciałabym przejść do jednej rzeczy, która bardzo mi się nie podobała, a mianowicie końcówki książki. Jest to PRZEOGROMNY SPOJLER I PROSZĘ, ABY POMINĘŁY GO OSOBY, KTÓRE JESZCZE TEJ KSIĄŻKI NIE CZYTAŁY! Rachel Van Dyken bardzo naiwnie i po macoszemu potraktowała końcówkę tej historii. Chodzi mi o fragment, w którym Weston po bardzo skomplikowanej operacji na otwartym sercu, wstaje po dwóch tygodniach i gra bardzo wyczerpujący, kilkugodzinny mecz! To przecież jest niemożliwe - po dwóch tygodniach od operacji nie powinien mieć nawet zdjętych szwów. Nie mówiąc o wysiłku fizycznym... Uważam, że autorka powinna podejść do tego troszkę bardziej realnie, poświęcić kilka stron na rekonwalescencję głównego bohatera. Ogólnie przymykam oko, że względu, że jest to powieść o cudzie uzdrowienia. KONIEC SPOJLERÓW.

Autorka chciałaby, aby każdy, bez względu na to czy historia Kiersten i Wesa mu się podoba, czy nie, opowiedział o niej innym, gdyż może ona komuś pomóc. Dlatego dziś opowiadam Wam o niej i serdecznie zachęcam wszystkie romantyczne i wrażliwe dusze do zapoznania się z "Utratą". Choć jest to powieść typowo młodzieżowa pozostałym osobom oczywiście również gorąco polecam. Przygotujcie chusteczki i do dzieła!

„Życie nie jest sprawiedliwe, ale to, jak je przeżyjemy – to właśnie jest cudowne. To dar.”

Moja ocena 7/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik""Czytam opasłe tomiska" oraz

piątek, 22 maja 2015

"ELEONORA & PARK" - Rainbow Rowell


Autor: Rainbow Rowell 
Tytuł: Eleonora & Park 
Wydawnictwo: Moon Drive/ Otwarte 
Liczba stron: 340


"Eleonora i Park" to powieść, której prawdopodobnie nigdy bym nie przeczytała, bo choć uwielbiam powieści młodzieżowe, nie kusiła mnie opisem ani okładką. Tak czasem bywa i na pewno dokładnie wiecie o czym mówię. Zmiana nastąpiła za sprawą akcji BOOK TOUR, dzięki której książka trafiła do mnie.

Akcja powieści toczy się w 1986 roku, a więc realia życia są troszkę inne niż współczesne. Poznajemy Eleonorę, dziewczynę wyróżniającą się z tłumu męskimi ubraniami i troszkę większymi gabarytami. Eleonora ma dość trudną i skomplikowaną sytuację życiową. Jej zabawny i awangardowy ubiór wynika bardziej z biedy niż wyczucia stylu. Do tego jeszcze te ognisto-marchewkowe włosy... Czy można jednocześnie wyglądać tak dziwacznie i starać się być niezauważalną? Chyba nie. Styl Eleonory szczególnie drażni jej ojczyma, który nigdy nie omieszka dać dziewczynie w kość. 

Park również wyróżnia się z tłumu, w końcu jest Azjatą. To po mamie odziedziczył koreańskie korzenie. Cichy, grzeczny, spokojny, pochodzący z idealnej rodziny, co w latach 80-tych było naprawdę rzadkością. Jego pierwsze spotkanie z Eleonorą wywołało w nim falę negatywnych uczuć. Jak można polubić kogoś tak dziwnego, grubego, rudego i piegowatego? Jak to mówią - nigdy nie mów nigdy.

Uczucie powyższej pary rozwija się powoli i niezwykle subtelnie. Wpleciony klimat lat osiemdziesiątych pozwala nam doskonale wczuć się w sytuację bohaterów. Część z nas wciąż na pewno wciąż pamięta te czasy, kiedy jako nastolatek/nastolatka nie było gdzie spędzić wolnego czasu, bądź spotkać się z chłopakiem. Nie było też takiej wolności i prywatności. Kiedy czytałam o życiu Eleonory było mi niezwykle smutno, że tak ciepła i silna osoba jest skazana na taki los. Zresztą wciąż mnóstwo dzieci i młodzieży ma bardzo nierówne życiowe szanse na rozwój psychiczny jak i komfort fizyczny. Jest to bardzo smutne i niesprawiedliwe, ale prawdziwe. 

Rainbow Rowell doskonale wykreowała bohaterów. Są dopracowani, dość ekscentryczni, ale prawdziwi. Okazuje się też, że niezbyt ciekawa okładka zawiera naprawdę dobre wnętrze. Cieszę się, że dzięki akcji book tour mogłam poznać tę historię i przypomnieć sobie klimat wcale nie tak dawnych czasów. Książka jest opowieścią o pierwszej, prawdziwej miłości, ale to naprawdę coś więcej niż zwykły romans. Przeważa w niej smutny klimat, który wielu czytelnikom na pewno złamie serce.

Uważam, że "Eleonora i Park" to opowieść, po którą może sięgnąć każdy - bez względu na wiek i płeć. Książka zmusza do przemyśleń i pewnego rodzaju zadumy. Jest jak główna bohaterka - mądra, delikatna, a zarazem wywołująca morze emocji. Serdecznie polecam:)

Moja ocena: 7/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Klucznik"


Zasady akcji Book Tour:
1. Każdy bloger, do którego dotrze książka, wpisuje swoje imię/nick i adres bloga na stronie tytułowej.
2. W ciągu tygodnia od otrzymania książki należy ją zrecenzować i opublikować recenzję na blogu. Mile widziane wstawienie opinii na portal LubimyCzytac.pl oraz stronę księgarni Empik.com.
3. W recenzji należy zawrzeć informację, że jest ona częścią akcji Book Tour i wstawić zdjęcie egzemplarza :)
4. I w końcu trzeba szybko przesłać książkę kolejnej osobie, przy której jesteście pewni, że pośle ją potem dalej :) (Najlepiej listem poleconym, by nigdzie nie zaginęła, a lepiej dodatkowo priorytetem, by była szybciej na miejscu.) Nie musicie ogłaszać, do kogo wysyłacie. Przede wszystkim uzgodnijcie wcześniej z tą osobą, czy na pewno chce książkę.

Egzemplarz z adresami musi wrócić do Natalii do 30 czerwca 2015.

poniedziałek, 18 maja 2015

Warszawskie Targi Książki :)

Witam Was serdecznie po wspaniałym weekendzie, który spędziłam z Kasią z Mirabelkowej Biblioteczki i Angeliką z Lustra Rzeczywistości na Warszawskich Targach Książki. Były to moje pierwsze targi i zarazem niezwykle udane.  

Nie miałam problemu z wejściem ani z niczym innym, wszystko poszło jak po maśle. Udało mi się spotkać, porozmawiać i zdobyć autografy z wspaniałymi autorami między innymi z Magdaleną Witkiewicz, Krystyną Mirek, Nataszą Sochą, Przemkiem Kossakowskim, Patrykiem Vegą. Wszyscy są przemili, szczególnie panowie, tym bardziej więc cieszę się ze spotkania i dedykacji. Było bardzo tłoczno i nie wszystko zdążyłam zobaczyć, ale mimo to jestem pełna pozytywnej energii, choć muszę dodać, że chyba nigdy w życiu nie bolały mnie tak nogi!

Ogółem przywiozłam ze sobą 7 książek z czego dwa tytuły to prezenty. Jeśli chodzi o ceny książek nie były one oszałamiające. Nowości wycenione były przeważnie na równo 30 złotych, a większość wydawnictw miała zniżki od ceny okładkowej - 30%, więc również wychodziło około 30 złotych. Najtańsze książki zdecydowanie miało wydawnictwo Czwarta Strona. Można było kupić u nich dwie książki w cenie 35 złotych. 

Chciałam serdecznie pozdrowić moje towarzyszki targowe, czyli Angelikę, Kasię i jej niezwykle pomocną siostrę Natalię oraz innych blogerów których poznałam. Nie było ich wielu, ale miałam szczęście zamienić kilka słów z Patrycją Kiełczykowską z Książek widzianych oczami Patiopei, Magdą Barwińską z Książkowych wyliczanek i Natalią Łubińską z Recenzji Natalii, nie tylko książkowych. Mam nadzieję, że za rok znów się zobaczymy:) 

Zapraszam na kilka zdjęć:) Są średniej jakości, ponieważ robione były telefonem:
















A tu już moje targowe zdobycze:) jestem z nich szalenie zadowolona!

środa, 13 maja 2015

"NIEPOKORNA" - S.C. Stephens


Autor: S.C. Stephens
Tytuł: NIEPOKORNA (tom 3)
Liczba stron: 653
Wydawnictwo: Akurat
Premiera: 22.04.2015

"Niepokorna" to trzeci i ostatni tom trylogii S.C Stephens. W skład serii wchodzą następujące tytuły: 1) Bezmyślna / 2) Swobodna / 3) Niepokorna. Czytając pierwszy tom nie sądziłam, że tak bardzo zżyję się z bohaterami tej opowieści. Z niecierpliwością czekałam na ostatni tom.

Kiera i Kellan to para po przejściach. W ich związku nie zawsze układało się dobrze. W końcu po wielu perypetiach w ich relacji nastaje pozorny spokój. Pozorny dlatego, że Kellan jest przecież gwiazdą rocka. Czy związek z takim facetem może być spokojny? Naznaczeni wcześniejszym doświadczeniem kochankowie postanawiają się nie poddawać i pełni wiary wspólnie wyruszają w trasę koncertową. 

"Niepokorna" toczy się nieco wolniejszym rytmem niż poprzednie tomy, ale mimo to uważam ją za najlepszą ze wszystkich części. Miałam dość rozłąki głównych bohaterów i ich ciągłych kłótni o domniemaną zdradę. W tej części Kiera i Kellan w końcu są razem i oboje stawiają czoło przeciwnościom losu. Ową przeciwnością jest Sienna Sexton, nowa bohaterka wprowadzona po to, aby namieszać w życiu naszych gołąbeczków. Sienna to wyrazista postać, do końca nie wiadomo czy jest dobra, zła, wyrachowana czy też wspaniałomyślna? Kellan jak zawsze jest wyidealizowany do granic możliwości. Na jego widok mdleją wszystkie kobiety, czasem było to aż śmieszne, aczkolwiek ja przyzwyczaiłam się już do takiego stanu rzeczy. Kiera bardzo się zmieniła. Stała się dojrzała, trzeźwo myśląca, subtelniejsza. Nauczyła się przyjmować komplementy i zyskała więcej wiary we własne siły. Cóż ta miłość robi z człowiekiem. Dodatkowo obrała sobie w życiu bardzo fajny cel, a mianowicie napisanie książki, co uważam za ciekawy wątek. Kiera faktycznie z bezmyślnej stała się niepokorną. 

Kiedy czytam jakąkolwiek serię, bardzo lubię poznać dokładnie losy wszystkich ulubionych bohaterów, często również tych pobocznych. Cieszę się, że autorka mi tego nie poskąpiła. Jasno i szczegółowo opisała losy Kiery i Kellana, Anny i Griffina, Dennego i Abby. Jest to dla mnie bardzo ważne, aby losy wszystkich postaci zostały dopowiedziane.

"Niepokorna" to doskonałe zwieńczenie trylogii i myślę, że większość czytelniczek powinna być usatysfakcjonowana. Historia ta jest oczywiście nieco przesłodzona, ale ma swoje plusy. Jest romantyczna, urocza i bajkowa, przeplatana niewielkimi intrygami i zawirowaniami. Bardziej obyczajowa niż erotyczna. Dokładnie tego oczekiwałam od ostatniej części i cieszę się, że właśnie to dostałam. Przeczytałam ją jednym tchem. Serdecznie polecam! Dla osób, które czytały poprzednie tomy jest to pozycja obowiązkowa.

Moja ocena: 8/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik", "Czytam opasłe tomiska" oraz

niedziela, 10 maja 2015

"LARDŻELKA" - Wanda Szymanowska

Autor: Wanda Szymanowska
Tytuł: LARDŻELKA
Liczba stron: 126
 Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Data wydania: 2015

"Lardżelka", to wspaniała powieść oparta na faktach, a odpowiadająca na pytanie: jak efektywnie schudnąć bez wyrzeczeń. Zofia, swoje stresy "zajada" słodyczami. Efekt? 70 kg nadwagi. Pewnego dnia, kiedy mąż porównuje ją do balii, kobieta nie wytrzymuje napięcia i... No właśnie i co? 

Jak na pewno się domyślacie Zosia w końcu postanawia przejść na dietę. Nie jest to łatwe, kiedy liczba na wadze przekracza już trzy cyfry. Jednak coś w niej pęka, jak w każdym grubasie (może poza mną) i bohaterka postanawia zawalczyć o siebie. Tak konkretnie, bez wymówek.

Jest to pierwsza powieść Wandy Szymanowskiej jaką czytam. Zauważyłam, że autorka podjęła bardzo trudny temat jakim jest otyłość, ale przedłożyła to czytelnikom w bardzo fajny, zabawny i pozytywny sposób. Tytułowa "Lardżelka" to ośrodek, który pomaga osobom takim jak Zofia zdobyć konkretną wiedzę na temat diety i rozprawić się z tłuszczykiem raz na zawsze. Do tego potrzebna jest oczywiście silna wola i motywacja, a tego bohaterka ma w nadmiarze, co naprawdę podziwiam, bo sama nie mam ani krzty motywacji, a mój słomiany zapał jest już nie do zniesienia nawet dla mnie samej. Mimo wszystko bardzo dobrze czytało mi się tę historię i wiem na pewno, że dla chcącego nic trudnego. 

Historia Zosi ma też smutne strony. Dyskryminacja osób otyłych przerasta ludzkie pojęcie. Ja sama nigdy tak do tego nie podchodziłam. Kiedy widzę osobę puszystą zawsze wydaje mi się ona bardziej szczera, wesoła i sympatyczna. Jednak obecny kult szczupłej sylwetki jest tak wielki, że wiele osób patrzy na takie osoby z pogardą. Na przykładzie Zosi Wanda Szymanowska uświadamia nam również jakie przykrości spotykają "grubasa" w miejscu pracy bądź nawet w sklepie z ubraniami.

W książce znajdziemy garść przydatnych, uniwersalnych porad dietetycznych. Lekkie pióro i zabawne myśli Zosi sprawiają, że pochłania się ją błyskawicznie. Prawie wszyscy bohaterowie wzbudzają sympatię czytelnika i wspaniale czyta się ich przygody. Końcówka każdego rozdziału jest okraszona drobnym, zabawnym rysunkiem. A to babeczką z wisienką, a to jabłuszkiem z robaczkiem. Nie mogłam o tym nie wspomnieć, gdyż rysunki te są naprawdę urocze.

Podsumowując jeśli macie chęć na coś zabawnego, ale istotnego sięgnijcie po "Lardżelkę". A może macie problemy z nadwagą? Wtedy książka może stać się swego rodzaju motywatorem. Książka propaguje aktywny styl życia, jak również przeciwstawia się stereotypom. Polecam:)

Moja ocena: 7/10

Za książkę serdecznie dziękuję autorce Wandzie Szymanowskiej.

środa, 6 maja 2015

STOSIK MAJOWY :)

MOJE ZAKUPY:


OD DOŁU:

1. Cassandra Clare - "Kroniki Bane'a" - kupione w grupie na fb, w dobrej cenie, a mianowicie 24 zł.
2. Cassandra Clare - "Mechaniczna księżniczka"
3. Cassandra Clare - "Mechaniczny Książę"
4. Cassandra Clare - "Mechaniczny anioł"
Cała seria "mechaniczna" była od dawna moim marzeniem. Cały komplet kupiłam za 75 zł. Teraz mam na półce całą serię Diabelskich maszyn, Darów Anioła i do tego Kroniki!
5. Katarzyna Zyskowska-Ignaciak - "Nie lubię kotów" - Ta pozycja trafiła do mnie właściwie przypadkiem. Miała być prezentem, ale jednak zasiliła moją biblioteczkę. Tak czy inaczej cieszę się, bo bardzo chwalicie tę autorkę.
6. Ruta Sepetys - "Wybory" - j.w.
7. Agnieszka Wojdowicz - "Niepokorne. Eliza" tom 1 - Spodobała mi się okładka powieści oraz jej cena, czyli 10 zł!




TYM RAZEM OD GÓRY. EGZEMPLARZE DO RECENZJI:

1. Sylvia Day - "Zniewolenie" - Wydawnictwo Mira - już przeczytane i zrecenzowane - zapraszam ------> RECENZJA
2. Clara Salaman - "Łódź" - Wydawnictwo Akurat - również już przeczytana.
3. Cecelia Ahern - "Kiedy cię poznałam" - j.w.
4. Charlie Huston - "Skinner" - j.w.
5. J. Lynn - "Zostań ze mną" tom 1 - Wydawnictwo Amber
6. J. Lynn - "Zostań ze mną" tom 2 - j.w.
7. Katarzyna Bonda - "Okularnik" - Wydawnictwo Muza
8. Cathy Glass - "Nie zabierajcie mi dziecka" - j.w.



Brakuje "Niepokornej" - S.C Stephens, którą już przeczytałam i pożyczyłam przyjaciółce. Przyznam, że bardzo podobało mi się zakończenie tej trylogii. I to by było na tyle. Życzę Wam udanego, ciepłego, zaczytanego maja. Piszcie kto z Was wybiera się na targi do Warszawy. Buziaki!:*

poniedziałek, 4 maja 2015

"ZNIEWOLENIE" - Sylvia June Day

Autor: Sylvia Day
Tytuł: ZNIEWOLENIE
Liczba stron: 160
Wydawnictwo: MIRA
Data wydania: 22.04.2015


Sylvia Day, autorka wielu bestsellerów, w tym popularnej serii o Gideonie Crossie powraca z nową powieścią. "Zniewolenie" liczy sobie 160 stron, czyli jest bardziej nowelką niż powieścią. Jakie są moje wrażenia?


On jest łowcą, a ona zwierzyną. On jest magiem, a ona chowańcem. Max i Victoria to niebanalni bohaterowie. Nie są normalnymi ludźmi i oczywistym duetem. Żyją w świecie magii. Początkowo są wrogami, by stać się potem namiętną parą kochanków.

Opis lektury jest dość skąpy, ponieważ szkoda było by streścić na wstępie całą fabułę. Max i Vicky to ciekawi bohaterowie, silni, władczy, seksowni, olśniewający. Cieszę się, że Sylvia Day w swojej najnowszej powieści nie poszła w schemat silnego faceta i szarej myszki. Victoria, choć niższa rangą, była równie energiczną i wyzwoloną postacią co Max. To co wyróżnia ich miłosną historię to przede wszystkim świat w jakim żyją. Autorka miała bardzo dobry pomysł połączenia erotyki z fantastyką. Niestety opisała to w bardzo krótkiej formie, przez co czytelnik musi poruszać się po magicznym świecie troszkę po omacku. Sylvia Day mogła zdecydowanie ten wątek rozwinąć, dać czytelnikowi szansę poznać świat wiedźm, chowańców i magów. Na co dzień tęsknię za odrobiną fantastyki w moim życiu i stąd mój smutek, że tak fajny, magiczny świat został okrojony do granic możliwości. 

Sceny seksu w "Zniewoleniu" są częste i intensywne. Zauważyłam  niewielkie podobieństwo do Greya. Zarówno Christian jak i Max nie lubili być dotykani przez swoje partnerki. Był również wątek narzuconej uległości, aczkolwiek główna bohaterka starała się z tym walczyć. 

Podsumowując jest to historia z potencjałem, ale zdecydowanie ZA KRÓTKA. Mógłby wyjść z tego niezły serial, gdyby ktoś pokusił się o rozwinięcie kilku wątków. Jeśli lubicie połączenie erotyki z fantastyką, cenicie sobie krótkie formy, macie chęć na lekturę na jeden wieczór, bądź jesteście fanami autorki to "Zniewolenie" jest jak najbardziej dla Was.



Moja ocena 6/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik""Okładkowe Love""Historia z trupem" oraz "Czytam fantastykę III".

piątek, 1 maja 2015

Żegnam kwiecień :)


PRZECZYTANE W KWIETNIU:

1. C.J. Daugherty - Zbuntowani (tom 4) - 7/10
2. Katarzyna Meres - Dźwięki wspomnień - 7/10
3. Nadżib Mahfuz - Chan al-Chalili - 7/10
4. Natasza Socha - Maminsynek - 7/10
5. S.C Stephens - Niepokorna (tom 3) - 8/10
6. Wanda Szymanowska - Lardżelka - 7/10
7. Sylvia June Day - Zniewolenie - 6/10


Jak widzicie kwiecień pod względem czytelniczym minął nieźle. Przeczytałam 7 książek. To mój najlepszy wynik w tym roku. Oczywiście coś kosztem czegoś. Więcej czytałam, ale mniej pisałam. Poziom przeczytanych książek był w miarę wyrównany, "Zniewolenie" leciutko mnie zawiodło. Może nie samą treścią, ale jej krótką formą - 160 stron to za mało, aby w pełni zrozumieć tę historię. Ogółem przeczytałam 2108 stron, czyli po 70 stron dziennie. Czekam niecierpliwie na cieplejsze dni, bo moje zatoki już nie wytrzymują. W kwietniu moja głowa prawie eksplodowała z bólu. Może ktoś z Was również cierpi z tego powodu i ma na to jakieś skuteczne sposoby? Ból zatok potrafi wyłączyć człowieka z życia na kilka dni.

MIGAWKI KWIETNIOWE :)

Święta, święta i po świętach. Pierwszy raz zrobiłam samodzielnie babeczki. Były zjadliwe:)


Pierwsze w tym roku ognisko:) Żadna inna kiełbasa nie smakuje lepiej!


Niedługo pomidory będą coraz smaczniejsze:) 


Kwiaty = wiosna :)


Tydzień bez makaronu to tydzień stracony!


Kwiecień czasem fundował nam chłodniejsze dni, a więc kakao + Niepokorna.


Głód książkowy i jedzeniowy:)


Aktualnie moja ulubiona piosenka i świetny teledysk. Uwielbiam Toma!


Trzymajcie się ciepło, udanej majówki!:)