piątek, 27 czerwca 2014

"SZEPT WIATRU" - Elizabeth Haran


Autor: Elizabeth Haran
Tytuł: Szept wiatru
Liczba stron: 576
Wydawnictwo: Akurat
Data wydania: 18.06.2014r

Australia, sierpień 1845r. Tego dnia na pokładzie parowca o wdzięcznej nazwie "Gazela" poznajemy dwie podobne, a zarazem jakże różne kobiety. Amelia Divine - 19-letnia dziedziczka ogromnej fortuny, zmierza do swoich nowych opiekunów, ponieważ w nieszczęśliwym wypadku ginie cała jej rodzina i dziewczyna zostaje sama na świecie. Sara Jones - 19-letnia więźniarka płynie na Wyspę Kangura, aby odpracować część swojego wyroku na farmie owdowiałego farmera z siedmiorgiem dzieci. Teoretycznie kobiety te mogłyby się zaprzyjaźnić, niestety są z kompletnie odmiennych światów. Amelia jest rozpuszczoną, kapryśną pannicą mającą za nic uczucia innych. Przyzwyczajona do luksusów i usługiwania podróżuje ze swoją służącą Lucy. Sara niesłusznie skazana za kradzież biżuterii przez ludzi pokroju Amelii Divine nie może znieść jej panoszenia się na statku oraz traktowania biednej Lucy. Nie ma jednak czasu zareagować, ponieważ dochodzi do katastrofy. Parowiec uderza w rafę koralową. Wśród ludzi wybucha panika. Amelia zmusza swoją służącą, by ta oddała jej miejsce w szalupie ratunkowej. Lucy ginie, natomiast Sarze i Amelii udaje się przeżyć katastrofę. Z wody "wyławia" je latarnik Gabriel. Amelia mimo przeżytej tragedii nadal zachowuje się skandalicznie i opryskliwie. Podczas wciągania kobiet na klif, na którym znajduje się latarnia morska dochodzi do kolejnego wypadku. Amelia uderza głową o skały w wyniku czego traci pamięć.

To wydarzenie zapowiada przełom w życiu Sary, która nie umie pogodzić się z niesprawiedliwością losu. Postanawia ona wykorzystać sposobność i podszyć się pod Amelię. Przy okazji pomści Lucy, zmarłą służącą, która symbolizuje dla niej wszystkich źle traktowanych ludzi z niższej klasy. 
I tak oto kobiety zamieniają się rolami. 

Sara trafia do bogatego domu Państwa Ashbych, gdzie opływa w luksusy natomiast Amelia zostaje pomocą domową na farmie Evana Finnlaya, gburowatego i surowego farmera. Zarówno Ednę Ashby jak i Evana Finnlaya niezmiernie dziwi zachowanie obu panien. Sara, która dzięki matce umie się pięknie wysłowić, potrafi również beknąć przy stole, co w tamtych czasach było absolutnie niedopuszczalne. Je za trzech i nagle wyrosła ze swoich butów. Natomiast Evan traci cierpliwość do Amelii, która nie potrafi zrobić kompletnie NIC. Panicznie boi się zwierząt domowych, twierdzi, że nie potrafi prać ani gotować. Wymawianie się niepamięcią nie przekonuje farmera. Daje on Amelii pamiętną lekcję życia. Czy intryga Sary się powiedzie? Czy Amelia odzyska pamięć i tak misternie skonstruowany plan się wyda?

Musicie przeczytać! 

Powieść, choć niezwykle gruba, porywa nas od pierwszych stron. Zostajemy wciągnięci w życie bohaterek, których los tak dramatycznie się zmienia. Obserwujemy przemiany wewnętrzne obu dziewcząt, by w końcu stwierdzić, że obie zasługują na drugą szansę. Od książki naprawdę trudno się oderwać. Ludzie żyjący w XIX wieku, pozbawieni zdobyczy techniki potrafią być oszałamiająco kreatywni i snują intrygi na najwyższym poziomie. Losy dziewcząt praktycznie cały czas splatają się ze sobą i Sara musi być bardzo ostrożna, aby prawda nie wyszła na jaw. 

Oprócz tego poznajemy całe mnóstwo pobocznych bohaterów, świetnie wykreowanych, złych i dobrych, których życie płynie w egzotycznych plenerach dalekiej Australii. Język powieści jest prosty, a zarazem dostosowany do obecnych czasów. Nie znajdziemy tu nudnych opisów przyrody, choć poznamy masę niezwykłych roślin i zwierząt zamieszkujących Australię. 

W tej powieści urzekło mnie wszystko. Okładka, tytuł, bohaterzy, historia. Zakończenie jest lekko przewidywalne, ale nie wyobrażam sobie, aby autorka zostawiła je otwarte. Przy tego typu historii nie miałoby to racji bytu. Znajdziemy tu miłość, zazdrość, intrygii, ludzkie słabości, a także wiele ciepła i uroku. Cieszę się, że wydawnictwo Akurat zdecydowało się wydać tę książkę i życzę sobie więcej powieści Elizabeth Haran, która swoją drogą wydala już 12 książek! Są one bardzo popularne w takich krajach jak Rosja, Czechy, Hiszpania i Niemcy.

Tę powieść polecam Wam bardzo gorąco. Niech nie zmyli Was grubość, bądź okładka. Zaręczam, że przeniesiecie się w bardzo ciekawe czasy, a powyższa historia pochłonie Was tak jak mnie:)

Moja ocena 9/10


Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Czytam opasłe tomiska".

niedziela, 22 czerwca 2014

Cassandra Clare - "MIASTO UPADŁYCH ANIOŁÓW"


Autor: Cassandra Clare
Tytuł: Miasto upadłych aniołów (tom 4)
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: MAG

TOM 2 / TOM 3

"MIASTO UPADŁYCH ANIOŁÓW" to czwarta książka z serii DARY ANIOŁA napisanej przez Cassandrę Clare. Seria miała się zakończyć na "Mieście szkła", czego ja osobiście nie wiedziałam czytając trzeci tom. Jednak autorka zmieniła plany i dopisała kolejne części. Byłam zaskoczona, gdy w "Mieście szkła" wszystko ładnie się zakończyło i ułożyło. Zadawałam sobie pytanie cóż może wydarzyć się w "Mieście upadłych aniołów"? Otóż wydarzyło się i to sporo. Jestem wdzięczna Pani Clare, że nie poprzestała na trzech częściach:)

Czytanie tej opinii polecam osobom, które już czytały tę część, ponieważ występują tu niewielkie spojlery poprzednich części!

Czwarty tom Darów Anioła skupia się przede wszystkim na Simonie, przyjacielu głównej bohaterki Clary Fray/Morgenstern. Simon jak wiecie jest teraz wampirem i to nie byle jakim, a "Chodzącym za Dnia", co przysparza mu mnóstwo kłopotów. Dodatkowo naznaczony jest znakiem Kaina, co sprawia, że żadna istota nie może zrobić mu krzywdy. Za namową przyjaciół postanawia wyjawić swoją tajemnicę matce, która niestety reaguje paniką, uznaje syna za potwora, w związku z czym chłopak musi opuścić rodzinny dom. Simon próbuje dostosować się do nowego życia jako wampir, ale jest mu bardzo ciężko, szczególnie, że ktoś ciągle próbuje go zabić. Po ucieczce z domu chłopak zamieszkuje u Kyle'a nowo poznanego członka zespołu o nadal niesprecyzowanej nazwie. Simon ufa nowemu współlokatorowi i nie wyczuwa kim tak naprawdę jest Kyle. Za to Jace od razu go demaskuje. Mimo to trzej chłopcy zawiązują jako taki kolektyw koleżeński i wspólnymi siłami starają się odkryć kto tak usilnie pragnie pozbyć się Simona.

Tymczasem Clary na dobre porzuca świat Przyziemnych i za pozwoleniem Joceyn szkoli się na Nocną Łowczynię. Pomaga jej w tym jej ukochany Jace, który z każdym dniem zachowuje się coraz dziwniej. Jego skrytość zaczyna doprowadzać Clary do szału (mnie osobiście również). Dopiero z perspektywy czasu widzę, jak bardzo drażnił mnie motyw Clary i Jace'a jako rodzeństwa. Teraz kiedy są normalną parą jest o wiele lepiej. 

Koniec spojlerów:)

Moim zdaniem "Miasto upadłych aniołów" nie ustępuje w niczym pozostałym częściom. Wiem, że dla niektórych z Was jest to najnudniejszy tom, a dla mnie wręcz odwrotnie. Nie lubię domyślać się losu pobocznych bohaterów, których bardzo polubiłam (Magnus, Simon, Maia), tym bardziej cieszę się, że autorka postanowiła "pociągnąć" dalej wątki tych postaci. Poza tym zauważyłam, że leciutko zmienił mi się czytelniczy gust. Wolę skupić się głębiej na dokładnych losach ulubionych postaci niż czytać o bitwach i wojnach prowadzonych przez Nocnych Łowców. W 4 tomie nie brakuje niespodzianek, pojawiają się nowe postacie i nowe tajemnice. Ciekawą osobą jest piękna Camille, wampirzyca "stara jak świat", która manipuluje Simonem. Akacja toczy się niespiesznie, ale płynnie i z sensem. Osobiście jestem usatysfakcjonowana i polecam Wam świat Nocnych Łowców:)

Moja ocena: 8/10

niedziela, 15 czerwca 2014

"ZARĘCZYNY" J. Courtney Sullivan



























Autor: J. Courtney Sullivan
Tytuł: ZARĘCZYNY
Liczba stron: 544
Wydawnictwo: MUZA
Data wydania: 04.06.2014


W 1947 roku Frances Gerety copywriterka pracująca w filadelfijskim biurze koncernu Ayer, najważniejszej agencji reklamowej na świecie wymyśliła slogan, który stał się hitem. "DIAMENTY SĄ WIECZNE". I choć jej przełożony dość sceptycznie podchodził do tego hasła twierdząc, że jest gramatycznie niepoprawne, odniosło ono ogromny sukces i przyczyniło się do znacznego wzrostu sprzedaży diamentów. Pomysł Frances zapoczątkował amerykańską modę na ofiarowywanie ukochanej pierścionka z diamentem w dniu zaręczyn. Do dziś hasło to znane jest w wielu miejscach na świecie. Frances jest postacią autentyczną, a jej historia została spleciona z  fikcyjnymi historiami czterech innych osób, w los których wpleciony został pierścionek z diamentem. 

Na kartach powieści poznajemy kolejno:

* Evelyn - kobietę z długoletnim stażem małżeńskim i dość staromodnym podejściem do miłości, która jej zdaniem powinna trwać wiecznie; nosiła swój pierścionek z diamentem aż do śmierci.
* Sheilę - młodą pielęgniarkę i matkę dwóch synów, żyjącą bardzo skromnie, dla której mąż James, kierowca karetki, po prostu pierścionek ukradł.
* Jeffa i Tobby'ego - parę gejów, którzy właśnie zamierzają się pobrać i planują wesele idealne, oraz kuzynkę Jeffa - Kate, która jest zdeklarowaną przeciwniczką instytucji małżeństwa.
* Delphine - emocjonalną, 40-letnią, zamężną Francuzkę, która decyduje się na romans z młodszym, niestałym w uczuciach mężczyzną, który obdarza ją wspaniałym pierścionkiem swojej matki.

Historie tych osób i ich związków fantastycznie przeplatają się z historią Frances, która z własnego wyboru pozostała singielką do końca swoich dni.

Akcja powieści obejmuje okres prawie stu lat. Książka składa się z 5 części, a w każdej z nich poznajemy fragmenty pięciu niezwykle ciekawych historii, które na końcu połączą się w jedną spójną całość. Każda z pięciu par kieruje się w życiu innymi wartościami, dokonuje innych wyborów, ma inne poglądy na małżeństwo. Łączy je jedno: pragnienie wiecznego szczęścia, którego początek zapowiada wręczenie pierścionka z diamentem.

Autorka powieści przybliża nam proste prawdy i poglądy, które są nadal ważne w dzisiejszym świecie mimo upływu lat. Poznajemy rozterki matki, która z przerażeniem patrzy na zbliżającym się rozwód swojego syna. Poznajemy dziewczynę, która postrzega małżeństwo jako przestarzałe i niepotrzebne, ku przerażeniu i rozgoryczeniu różnych członków rodziny. Poznajemy parę homoseksualną, która marzy o normalnym życiu oraz kobietę, która ma nadzieję, że ludzie zrozumieją dlaczego zdradziła męża, choć ona sama tego nie rozumie. Wydaje mi się, że wszystkie te sprawy są nadal aktualne, i wiele osób zmagało się lub będzie się z takowymi zmagać.

Ja oczywiście mam swoje poglądy na temat miłości, małżeństwa i pierścionka, jednak czytając potrafiłam wczuć się w sytuację bohaterów i zrozumieć motywy ich postępowania. Ich historie są naprawdę bardzo ciekawe, głęboko wsiąknęłam w ten  świat. O dziwo polubiłam wszystkich bohaterów. Mimo tak dużej ilości osób żadna postać mnie nie męczyła i nie drażniła. 

Książka jest gruba (prawie 550 stron), ale czyta się ją szybko i z niesłabnącym zainteresowaniem, jak potoczą się losy naszych bohaterów. Opowieść napisana jest językiem prostym, zrozumiałym, bez absolutnie żadnych wulgaryzmów i dziecinności. Moim zdaniem jest to wspaniała, ciepła powieść obyczajowa. Pokazuje nam różne aspekty małżeństwa i potrafi naprawdę wciągnąć i skłonić do przemyśleń na temat naszych związków.
Bardzo dużym plusem jest zakończenie czyli 5 część opowieści, gdzie wszystko się wyjaśnia i gdzie wcześniejsze historie są ze sobą genialnie połączone.

Minusem jest okładka, która jest troszkę zbyt infantylna i może odstraszać czytelników. Dla porównania inne okładki tej powieści. Szczerze, żadna nie przypadła mi do gustu. A Wam?


Prawa filmowe zostały już zakupione przez  amerykańską aktorkę Reese Witherspoon i wytwórnię Fox 2000.

Moja ocena: 8/10

Polecam z czystym sumieniem :)


Pozdrawiam serdecznie i przypominam o trwającym KONKURSIE :)

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Czytam opasłe tomiska".


J. Courtney Sullivan ( ur.1982) jest autorką powieści „Commencement” i „Maine”, które trafiły na listy bestsellerów „New York Timesa”. „Maine” została wybrana przez „Time” Książką Roku, a przez „Washington Post”– Wybitną Książką Roku 2011. Teksty pisarki ukazywały się między innymi w „The New York Timesie”, „Chicago Tribune”, „The Wall Street Journal”, „Glamour”, „Allure”, „Real Simple” oraz „New York”. J. Courtney Sullivan mieszka na Brooklynie.

* Notka o autorce pochodzi z okładki książki

sobota, 14 czerwca 2014

Pierwszy konkurs u Beti :)

Witajcie kochani:) 
W końcu mam chwilę by zorganizować dla Was obiecany konkurs:) Jest Was już 100, a obiecałam sobie, że mając właśnie tylu obserwatorów po prostu muszę zrobić konkurs. Z tej okazji pobiegłam rano do księgarni i wybrałam książkę, a jest to: 



"Na brzeg hiszpańskiej Galicji ocean wyrzuca ciało rybaka. Gdyby nie skrępowane ręce, topielec zostałby zapewne uznany za kolejną ofiarę żywiołu. Sprawą ma się zająć lakoniczny inspektor Leo Caldas, znajdujący się w trudnym życiowym momencie. Zadanie jest niewdzięczne: nie ma świadków ani najmniejszego śladu łodzi. Inspektor próbuje wniknąć w społeczność wioski rybackiej, lecz mieszkańcy zwierzają się niechętnie. Jednak gdy zaczynają mówić, opowiadają rzeczy niesłychane…"

*Opis pochodzi ze strony L.C


Pomyślałam, że powieść kryminalna będzie najbardziej atrakcyjna, ponieważ większość z Was lubi taki typ literatury. Książka jest oczywiście nowa, pachnąca i ufundowana przeze mnie specjalnie na potrzeby tego konkursu. Jeśli więc macie ochotę ją przygarnąć to zapraszam do zgłaszania się w komentarzach :) Jest to mój pierwszy konkurs tak więc będzie bardzo prosty. Na trudniejsze przyjdzie czas później:)

Regulamin:

1. Organizatorem konkursu jest właścicielka tego bloga, ponosi ona także koszty związane z nagrodą i wysyłką.
2. Można zgłaszać się do dnia 04.07.2014r piątek (do północy).

3. Wyniki konkursu podam w ciągu maksymalnie 3 dni od daty zakończenia konkursu.
4. Zwycięzca zostanie zawiadomiony o wygranej poprzez e-mail, na odpowiedź czekam 3 dni, jeśli jej nie uzyskam, zostanie wyłoniony kolejny zwycięzca.
5. Wygrywa jedna osoba. Zwycięzca zostanie wyłoniony poprzez losowanie.
6. Wygraną wysyłam tylko do osób mieszkających na terenie Polski!
7. Konkurs dotyczy wyłącznie obserwatorów mojego bloga, w podziękowaniu za ich aktywność.

 Baner konkursowy 
(udostępnienie go na blogu i w google + nie jest konieczne, ale jeśli ktoś ma chęć to będę wdzięczna)

W zgłoszeniu wpisujemy hasło typu:

Zgłaszam się/biorę udział 
Zostawiamy adres mejlowy

Proste prawda?

ZAPRASZAM :)

środa, 11 czerwca 2014

"WIECZERZA" Tatiana Jachyra


"Wieczerza" - debiutancka powieść fotografki Tatiany Jachyry bardzo długo nie chciała trafić w moje ręce. Już pogodziłam się z tym faktem, kiedy nagle po 2 miesiącach JEST! Od razu zabrałam się do czytania. 

Książka opowiada o ludziach, których życie zmieniły traumatyczne przeżycia z dzieciństwa. Następstwa tych przeżyć są głębokie, zaburzają one rozwój wielu obszarów osobowości i funkcjonowania naszych bohaterów. Poznajemy doktora Dawida Czestera - ginekologa, którego zewnętrzna fasada jest tak idealna, że nigdy w życiu nikt nie spodziewałby się po nim takiej brutalności. Poznajemy też Jasmine vel Magdalenę, która pod maską tancerki go-go i prostytutki ukrywa swoją życiową tragedię. Co łączy tych bohaterów? Czy ich czyny da się wytłumaczyć wydarzeniami z przeszłości? To musicie ocenić sami.


Autor: Tatiana Jachyra
Tytuł: Wieczerza
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: AKURAT

Czytając Wasze recenzje mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Przygotowałam się więc na najgorszą makabrę. I dostałam ją, aczkolwiek nie jestem aż tak bardzo zbulwersowana. Więcej tekstu poświęcono niewątpliwie scenom seksualnym. Gwałty, seks, przemoc - te sceny znajdziecie w książce Pani Jachyry. Krew, makabra, barbarzyństwo, okropieństwa i potworności również tam są i mogą razić wielu z Was. Mnie akurat, aż tak to nie dotknęło, choć spodziewałam się kompletnego zniszczenia psychicznego. Myślę, że wynika to z tego, iż lubuję się w masakrze, thrillerze, horrorze. Taki typ literatury po prostu zawsze uwielbiałam i dlatego książkę "połknęłam" w dwa wieczory. Po "Dziewczynie z sąsiedztwa" J. Ketchuma chyba nic już nie jest w stanie mnie zaskoczyć i zszokować. Może ewentualnie troszkę zniesmaczyć, gdyż sceny seksu to do siebie mają, że gdy jest ich zbyt dużo człowiek jakoś tak zaczyna czuć się zdegustowany. To zależy jaki kto ma próg wytrzymałości psychicznej. Jeżeli macie wysoki to serdecznie polecam! Akcja toczy się szybko, bez zbędnych ceregieli, książka jest dość cienka, więc przeczytacie "raz dwa". Oczywiście tylko dla pełnoletnich czytelników!

Jeśli chodzi o minusy to niewątpliwie są nimi zbyt krótkie zdania na początku książki, które ciężko się czyta. Na szczęście, w którymś momencie autorka coraz bardziej je wydłuża. Otwarte zakończenie zmusza czytelnika do zastanowienia się nad losami bohaterów i to może wywołać w nas mieszane uczucia. Z bohaterami się nie zżyłam, bo nie byli jacyś specjalnie fascynujący. Denerwowało mnie też nazwisko głównego bohatera "Czester" - dziwne nazwisko. Uważam, że jakoś nie pasuje do postaci. 

Mimo tych małych wad książkę polecam. Uważam ją za udany debiut. Myślę, że trudno jest napisać dobry thriller, żeby zachować proporcje, zawsze czegoś będzie za dużo, albo za mało. Wielu czytelników nie lubi bohaterów z dużym ładunkiem emocjonalnym i nie jest w stanie wytłumaczyć sobie logicznie ich czynów. Mordercy, gwałciciele, psychopaci nigdy nie zdobędą naszych serc. To logiczne, że wolimy walecznych, dobrych i "milusińskich" bohaterów, ale ci źli również istnieją i musimy się z tym pogodzić. Cieszę się, że autorka postanowiła wniknąć głębiej w psychikę tego gorszego sortu bohaterów. Ja czasem potrzebuję czegoś "mocniejszego" i to dostałam. Polecam ;)

Moja ocena 7/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Historia z trupem"

sobota, 7 czerwca 2014

"Agent Garbo" Stephen Talty

Autor: Stephen Talty
Tytuł: AGENT GARBO
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: MUZA


Naprawdę nazywał się Joan Pujol Garcia i zanim stał się szpiegiem znanym jako "Garbo", był nikim innym jak zwykłym hodowcą drobiu w Barcelonie. Był okropnym biznesmenem, nie umiał myśleć praktycznie, żył w świecie marzeń i niespełnionych przygód. Wybuch wojny domowej w Hiszpanii pokazał Pujolowi pierwsze akty niepotrzebnej i okrutnej przemocy. Mężczyzna skrycie był pacyfistą, bez sympatii dla żadnej ze stron i jeszcze przebywając w rodzimym kraju uczył się bycia człowiekiem o wielu twarzach.

Gdy wybuchła II wojna światowa Pujol zdecydował się zostać szpiegiem aliantów, chciał zrobić coś "dla dobra ludzkości". Zdecydował, że użyje swojej nieposkromionej wyobraźni, by pokonać Trzecią Rzeszę. Łatwo było wymyślić owy plan, ale zdecydowanie trudniej było go wykonać. Brytyjska ambasada nie była zainteresowana usługami Pujola. Był to dla mężczyzny spory szok, jednak nie mógł się poddać. Uruchomił wyobraźnię i stał się szpiegiem o wdzięcznym pseudonimie "Arabel" na usługach Niemców. To własnie oni wysłali mężczyznę do Anglii lecz Pujol faktycznie przeniósł się do Lizbony i wciąż starał się nawiązać kontakt z Brytyjczykami.

W kwietniu 1942 roku Pujol w końcu nawiązał kontakt z MI6 i został przywieziony do Londynu. Trafił pod opiekę hiszpańskojęzycznego oficera Tommy'ego Harrisa. Wspólnie stworzyli oni postać "Garbo", oszukiwali, wymyślali i robili wszystko, aby zmylić Niemców. Kreacja ta była prawdziwym arcydziełem oszustwa, które zmieniło bieg drugiej wojny światowej. Udając uwielbienie dla nazistów "Garbo" stworzył wyimaginowaną rzeczywistość oraz ogromną sieć fikcyjnych agentów, których powołał do życia. W końcu był w swoim żywiole, lecz mimo to żył w ciągłym strachu, że Niemcy odkryją jego prawdziwą tożsamość.

Program zakończył się w dniu 6 czerwca 1944 roku, kiedy Garbo zdołał przekonać Niemców, że właściwe lądowanie aliantów ma nastąpić nie w Normandii lecz w zupełnie innym rejonie. Było to genialne oszustwo Pujola, zwykłego, szarego człowieka, który był w stanie oszukać niemiecką służbę wywiadowczą.

Kariera naszego bohatera była oszałamiająca, za to jego życie rodzinne już zdecydowanie mniej. Pujol miał łącznie aż trzy żony. Myślę, że gdyby nie małżonka numer 1 i 2 jego los byłby gorszy niż marny. Nie odpłacił im pięknym za nadobne i to spowodowało, że pod koniec książki miałam do niego lekki żal. Pujol miał osobowość i wyobraźnię, ale w miłości poległ na wszystkich frontach. Zmarł w 1988r w Wenezueli. 

Książkę czyta się dobrze, lecz trzeba być skupionym na zawartych w książce wydarzeniach. Jest napisana przystępnym językiem, a czego nie wiemy lub nie rozumiemy doczytujemy z tyłu w dodatkach, przypisach i spisie postaci. Wspaniała książka dla miłośników II wojny światowej, thriller oparty na faktach. 


Moja ocena 7/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Historia z trupem" oraz "Klucznik"

niedziela, 1 czerwca 2014

Podsumowanie maja i co nowego w mojej biblioteczce

Czerwiec, ach jak ten czas szybko leci! Jak co miesiąc czas na podsumowanie i pokazanie Wam co nowego zasiliło moją półkę w maju. Jest tego niewiele, ale mimo to jak zawsze cieszę się z nowych nabytków :)

Przeczytane w maju:


1. Joanna Spencer - "Grace. Księżna Monako"  - recenzja
2. Cassandra Clare - "Miasto szkła" - recenzja
3. Scott Mariani "Zagubiony klejnot" - recenzja
4. Sarah Lotz - "Troje" - recenzja 
5. Przemysław Skokowski - "Autostopem przez życie" - recenzja
6. Anna Moir, David Jessel "Płeć mózgu. O prawdziwej różnicy między mężczyzną a kobietą "  - recenzja

Przeczytałam 6 książek i na bieżąco zrecenzowałam 6 tytułów, w tym dwa przedpremierowo. Tym sposobem poprawiłam mój wynik z kwietnia (4 książki) z czego bardzo się cieszę. Łącznie jest to 2480 stron, czyli czytałam 80 stron dziennie. Najbardziej podobały mi się pozycje 3 i 5, czyli "Zagubiony klejnot" i "Autostopem przez życie" i te książki z czystym sumieniem Wam polecam. Kompletnych niewypałów nie było, ale "Płeć mózgu" troszkę mi się ciągnęła...

Liczba obserwatorów na dzień dzisiejszy to 93, czyli w maju przybyło Was 16 !!! DZIĘKUJĘ !!!! Licznik bez echa pokazuje ponad 10.000 wyświetleń - wow :) Muszę pomyśleć nad jakimś konkursem :)



 A oto mój mini stosik (od lewej):



1. Przemysław Skokowski"Autostopem przez życie" - recenzja - od Wydawnictwa Muza

2. Julie Kawaga - "Żelazna córka" - tom II cyklu Żelazny Dwór - kupiona w Naszej Księgarni za 9 zł :)

3. Mary Janice Davidson - "Nieumarła i niezamężna" - wygrana u Angeliki, prowadzącej bloga Lustro Rzeczywistości, na który serdecznie zapraszam :)

4. Garth Stein - "Cień kruczych skrzydeł" - Od dawna miałam ochotę na tę książkę, więc jak zobaczyłam cenę 9 zł w Naszej Księgarni w moim mieście to cóż... Tylko brać :)

5. C.J Daugherty - "Zagrożeni" tom III - moja perełka, z wymiany na L.C :)

Na zdjęciu brak książki Sary Lotz "Troje", którą aktualnie czyta moja szwagierka Monika. Ciekawe jak jej się spodoba? Brakuje też dwóch wygranych w konkursach u Awioli i Patiopei, ponieważ książki jeszcze nie doszły - pochwalę się nimi w stosiku lipcowym;) Stos niewielki, ale i tak nie mam już gdzie trzymać książek, jak również nie mam czasu ich czytać nad czym ubolewam. Jak część z Was wie,od połowy miesiąca mam nową pracę i w związku z tym moje czytanie i pisanie trochę "kuleje". Cieszę się, że wróciłam do pracy, aczkolwiek ciężko mi po prawie 5 miesiącach bezrobocia wpaść w nowy rytm. Mam nadzieję, że to się wkrótce ustabilizuje. Do tego dochodzą zwykłe codzienne sprawy, sprzątanie, gotowanie, pranie - wiadomo samo się nie zrobi (a szkoda!!!!), budowa domu, w którym zmieści się więcej książek;) Staram się na bieżąco czytać i komentować Wasze wpisy, jednak na pisanie własnych recenzji po prostu nie starcza mi sił.

Życzę Wam miłego, ciepłego, słonecznego czerwca, obfitego w same fajne tytuły :) Pozdrawiam i ściskam Was serdecznie:*