poniedziałek, 25 sierpnia 2014

"ZŁODZIEJKA KSIĄŻEK" Markus Zusak


Autor: Markus Zusak
Tytuł: ZŁODZIEJKA KSIĄŻEK
Liczba stron: 496
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 22.01.2014r


W końcu po dość długim czasie, postanowiłam w końcu przeczytać tak popularną i wychwalaną pod niebiosa "Złodziejkę książek". Niestety zrobiłam ogromny błąd, bo najpierw obejrzałam film, nie umiałam się powstrzymać. Przez to lektura nie była już dla mnie zaskakująca, choć mimo to czytałam z wielką przyjemnością. 

Tytułową "Złodziejką książek" jest Liesel Meminger, która pierwszą książkę kradnie na pogrzebie swego brata Wernera. Jest to "Podręcznik grabarza" jednak dziewczynka o tym nie wie, gdyż nie umie czytać. Wszystko zmienia się z chwilą, gdy trafia na wychowanie do przybranych rodziców - Hansa i Rosy Hubermanów. Liesel na początku ukrywa książkę, ale potem wraz z przybranym ojcem czytają ją w nocy od deski do deski i tak zaczyna się dla dziewczynki nauka czytania. Z każdym dniem poznaje ona wartość słów i odkrywa ich moc. Z czasem kradnie (w dobrej wierze oczywiście) kolejne książki - staje się to jej swoistym nałogiem. Pewnego dnia do piwnicy Hubermanów trafia Max. Jest Żydem i rozpaczliwie potrzebuje pomocy, którą uzyskuje. Tak rozpoczyna się piękna przyjaźń pomiędzy Maxem, a Liesel, a jej siłą napędową są książki oraz zawarte w nich słowa. 

Można by uznać, że to Liesel jest główną bohaterką lektury i niewątpliwie tak jest, ale równorzędnym bohaterem jak i narratorem opowieści jest Śmierć. Śmierć ukazana w jakże inny sposób. Myśląca, czująca, obserwująca. Widząca kolory i łagodnie wyciągająca dłoń, by zebrać dusze zmarłych i pomóc im przedostać się na drugą stronę. Śmierć bardzo zapracowana, zmęczona, bo nigdy nie ma chwili odpoczynku. Przecież ludzie nigdy nie przestaną umierać. Czasem smutna, a czasem wesoła - jak człowiek. Nigdy nie spotkałam się z tak przedstawionym obrazem śmierci. Powiem Wam, że teraz boję się jej o wiele mniej i na zawsze zapamiętam taki właśnie jej wizerunek. Jest on dla mnie niezwykle pokrzepiający. 

Akcja "Złodziejki książek" toczy się w czasie II wojny światowej - taki czas akcji to dla mnie nic nowego. Natomiast chciałabym napisać o czymś innym. W książce świetnie pokazane są nastroje niemieckiej ludności co do rządów Hitlera. Nie wszyscy się z nim zgadzali, niektórzy wręcz go nienawidzili. Tak jak inne narody cierpieli biedę, głód i bombardowania. Świetnym przykładem jest przyjaciel i sąsiad Liesel - Rudy Steiner, który pewnego dnia w przypływie wzburzenia poszedł zabić nazistowskiego przywódcę. Gołymi rękami. Wyobrażacie to sobie? Mały chłopiec idzie zabić Hitlera. Szacun. Oczywiście tego nie zrobił, ale brawa za samą chęć. 

Bardzo polubiłam wszystkich bohaterów książki, bo po prostu nie da się inaczej. Na początku książkę czytała mi się dziwnie, a winę za to ponoszą bardzo krótkie zdania. Nie lubię takich zdań. Im dalej zagłębiałam się w lekturę, tym mniej mi one przeszkadzały, bądź też zupełnie zniknęły. Co do akcji toczy się ona niespiesznie, a dodatkowo Śmierć czasem wybiega do przodu, zdradza część wydarzeń i ponownie wraca do punktu wyjścia. Myślę, że może to niektórych denerwować. Mnie nie, gdyż jak już pisałam na wstępie obejrzałam wcześniej film, co było błędem. Pamiętajcie, nigdy tego nie róbcie. Najpierw książka, potem film.

Jestem szczęśliwą posiadaczką nowego wydania z okładką filmową i bardzo mi się ono podoba. Uwielbiam jak wiecie filmowe okładki. Książka jest dużego formatu, w środku znajdują się ilustracje. 



Dzieło Zusaka to naprawdę dobra książka, ponadczasowa i godna polecenia. Zapewne każdy z Wam znajdzie w niej coś dla siebie oraz zostanie zmuszony do przemyślenia różnych spraw. Jeżeli jeszcze tego nie czytaliście, koniecznie dajcie szansę "Złodziejce książek". Warto.

"Pewna dziewczynka...
Miała przyjaciela, który skrywał się w cieniu.
Przypomniała mu, 
jak dobrze wyjść na słońce oraz odetchnąć świeżym powietrzem.
A dzięki temu sama czuła, że żyje..."


Moja ocena 8/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Czytam opasłe tomiska""Historia z trupem" oraz "Kiedyś przeczytam".

76 komentarzy:

  1. Piękna okładka.
    Ja na szczęście jeszcze nie obejrzałam filmu, tylko zwiastun. Jenak na pewno obejrzę po przeczytaniu książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie w takiej własnie kolejności:) Nie psuj sobie radości czytania:*

      Usuń
  2. Po prostu muszę tę książkę przeczytać! Koniecznie :) Uwielbiam taką tematykę i gdy akcja umieszczona jest w przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zdecydowanie wolę pierwsze wydanie. Mnie również kilka lat temu oczarowała ta książka. Czytałam ją w czasie, kiedy jeszcze nie wiadomo było, że pojawi się jej adaptacja.
    Jakiś czas temu jednak ktoś zwrócił moją uwagę na to, że coraz częściej Niemców czasów II wojny światowej po prostu się wybiela. Jest to tym bardziej rażące, że wykorzystuje się do tego piękne historie o niewinnych dzieciach. Sama bardzo wzruszyłam się na ostatniej scenie z Rudym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może masz rację, na pewno część z nich wypiera wydarzenia z wojny:( ale w książce jako fikcji literackiej tak chwyta za serce los niektórych osób:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Książka jest cudowna :) Ja miałam tyle szczęścia, że pohamowałam się i poczekałam z filmem, aż przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie czytałam, ale mam taki zamiar. Książka zapowiada się bardzo ciekawie :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam książkę, ale jeszcze jej nie przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, że masz, bo warto ją w swoich zbiorach mieć. U mnie ona też odleżała swoje:)))

      Usuń
  7. Oglądałam ten film dlatego tak bardzo boję się czytać książki, ale w końcu się za nią zabiorę. To naprawdę niesamowita historia, a sposób ukazania Śmierci jest taki inny od wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie gdybym nie oglądała filmu dałabym wyższą ocenę, ale przeczytać zawsze warto:D

      Usuń
  8. Nie czytałam ani książki, ani nie oglądałam filmu, tak więc wszystko przede mną :) Widziałam, że film wszędzie zachwalają, czyli książka musi być jeszcze lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jedna z moich ulubionych książek :) Także polecam. Jest tyle bohaterów, opisy ich uczuć, a nie tylko suche fakty historyczne...Cudowna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) Cieszę się, że się spodobała, jest tego warta :) Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Oglądałam film i raczej już nie sięgnę po książkę. Z pewnością nie w najbliższym czasie. Może kiedy wspomnienia się zatrą... ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Planuję ją w niedługim czasie przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książkę mam jeszcze w starym wydaniu i przyznam, bardziej mi się podoba niż filmowa. Filmu jeszcze nie widziałam, nie mogę się przemóc. Natomiast do książki często wracam, nawet by przeczytać tylko fragment.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowana większość woli starą okładkę:) Ja również zachowam swój egzemplarz, bo kiedyś na pewno wrócę do tej historii:)

      Usuń
  13. Hmm... A ja nie mogę się zabrać za nią. Nawet BKK mnie nie zdołał zmotywować, co świadczy o tym, że jestem leniem
    .. Krótkie zdania lubię, obiecują szybką lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie zmotywował BKK:) od razu się za nią zabrałam:) + Twoje wyzwanie i wyszło świetnie;)

      Usuń
  14. Książkę dostałam na urodziny od przyjaciółki. Jeszcze jej nie przeczytałam, ale z pewnością niebawem po nią sięgnę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli przeczytasz kiedyś na pewno:) piękny prezent:) Pozdrowienia:)

      Usuń
  15. Co do filmowych okładek to nie mogę się zgodzić, bo ich nie znoszę :D "Złodziejka książek" chodzi mi po głowie i chodzi... Ech, nie wiem, kiedy się za nią zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dużo słyszałam o tej książce. Obejrzałam fragment filmu...myślałam, że dam radę cały, ale w ostatnim czasie mam tak dużo pracy, wypadów z domu i załatwiania spraw urzędowych, że nie dałam rady skończyć. Echhh...może uda mi się za kilka miesięcy umieścić tą książkę na liście lektur, a później wrócę do filmu. Dzięki za recenzję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za przeczytanie:* Wszytko się ułoży, nic na siłę, do usłyszenia;)

      Usuń
  17. słyszałam o tej książce dużo dobrych recenzji ale tematyka książki nie jest w moich klimatach:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Na tę książkę poluję już od jakiegoś czasu w bibliotece, tak samo i film bym chciała zobaczyć. Twoja recenzja jest bardzo pozytywna i to jeszcze bardziej zachęca...

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Trzymam kciuki, abyś znalazła w bibliotece "Złodziejkę" :)

      Usuń
  19. Te ilustracje są piękne w środku książki i idealnie pasują. Uwielbiam "Złodziejkę..." :) Ja wolę okładki oryginalne, te filmowe w ogóle mnie nie przyciągają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko ja chyba lubię filmowe okładki:) Tak, świetne są te obrazki, takie dodatkowe doznania wizualne;)

      Usuń
  20. Jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam. Cieszę się, że ją przeczytałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejuuuu! :) Muszę to koniecznie przeczytać !! :3 Dziękuję za kolejną wspaniałą recenzje, czekam na kolejne ;3
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :)
    zzaczytaniwksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam oczywiście w planach tę książkę, tyle dobrego o niej słyszałam. Najpierw książka, a potem film.

    OdpowiedzUsuń
  23. Swego czasu, zaraz po premierze, miałem na tą książkę chęć. Jednak teraz nie zamierzam po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Książka, którą mam zamiar przeczytać, ale jak to zwykle bywa jeszcze nie wiem kiedy mi się to uda :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja za to bardzo polubiłam te krótkie zdania ,książka godna uwagi i chyba każdy powinien się przekonać , w czym tkwi jej fenomen . Film także miałam okazję zobaczyć , pokochałam aktora grającego Maxa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tego chłopczyka, który grał Rudiego :D Taki pocieszny był:) Pozdrawiam:)

      Usuń
  26. Mogę podpisać się pod Twoim wielkim błędem, również obejrzałam film przed przeczytaniem książki. Różnica pomiędzy nami jest taka, że ja jeszcze papierowej wersji "Złodziejki książek" nie miałam w ręce, ale mam nadzieję, że szybko się to zmieni. Pomimo tego, że znam przebieg wydarzeń (niestety!), wciąż mam ochotę poznać bohaterów powieści i zaznajomić się z oryginalnym narratorem.
    Ja krótkie zdania z kolei bardzo lubię, więc zapewne przypadną mi do gustu.
    A co do okładki, zarówno filmowa, jak i ta zwykła niezwykle mi się podobają :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zawsze kuszą te filmy, łatwiej obejrzeć, choć wiadomo, że się też KIEDYŚ przeczyta książkę:) Pozdrawiam gorąco:) I mimo obejrzanego filmu zachęcam do przeczytania;)

      Usuń
  27. Kolejna pozytywna recenzja... Muszę w końcu nadrobić zaległości. I film też wydaje się być ciekawy :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trailer jest bardzo fajny, natomiast już sam film moim zdaniem troszkę się ciągnie, ale warto obejrzeć:)

      Usuń
  28. Czytałam już jakiś czas temu, a teraz muszę obejrzeć film, właśnie mnie zmobilizowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Tak sobie kiedyś zaplanowałam, że przeczytam, a potem ciągle się zniechęcałam. Są takie książki. Po recenzji widzę, że powinnam jednak chociaż spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też są takie książki, że ma się wrażenie, że WSZYSCY je czytają i taką książką jest właśnie Złodziejka:) Zawsze warto jeśli chodzi o książki :D

      Usuń
  30. Kocham tą książkę. Przeczytałam ją jakieś 4 lata temu, gdy nie była jeszcze tak popularna. Zakochałam się w niej i kupiłam. Jest piękna i niesie ze sobą miliony refleksji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dzięki temu, że czytałaś ją wtedy kiedy nie było takiego szału na nią bardziej się wczułaś i ja pewnie miałabym identycznie;)

      Usuń
  31. Ależ ja płakałam na tej książce.. Uwielbiam ją !:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mam tę książkę na półce - to samo wydanie. :) Jak Tobie się spodobała to jestem pewna, że mi też się spodoba :))) :*

    OdpowiedzUsuń
  33. I tak oto Beti przeczytała Złodziejkę, a u mnie dalej zalega na półce :] To chyba wyzwanie Lustra tak cię pośpieszyło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to BKK mnie tak pogonił, a później dodatkowo wyzwanie Lustereczka i całe szczęście, bo by leżała i leżała i leżała... ale, ale, ale Złodziejka Złodziejką, ale ja przeczytałam też GWN - poszłam za ciosem hehe :)

      Usuń
  34. Książkę przeczytałam, film obejrzałam i oczywiście książka, jak zawsze, bardziej przypadła mi do gustu Miałam nawet wrażenie, że oglądając film bez uprzedniego przeczytania książki, nie wszystko zrozumie się właściwie i w sumie pytania, które zadawał mi w trakcie oglądania mój mąż, to potwierdziły. Książkę gorąco polecam, film troszkę mniej, ale również:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomyślałam o tym z takiej perspektywy:) Faktycznie filmy dość często są bardzo okrojone, pamiętam jak byłam z mężem w kinie na Zmierzchu. Koszmar, bo on kompletnie nic nie rozumiał i ja się w sumie wcale nie dziwię:)

      Usuń
  35. brzmi naprawdę ciekawie, może się skuszę...
    przedstawienie smierci w taki sposób już mi się podoba. wygląda o niebo lepiej niż wiecznie posępny kościotrup z kosą i w czarnym płaszczu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bynajmniej nie był taki kościotrup;D Polecam gorąco:)

      Usuń
  36. Mam w planach tę książkę, a na razie walczę ze sobą, żeby nie obejrzeć filmu. Strasznie mnie kusi, ale wolałabym najpierw przeczytać, a potem zobaczyć ekranizację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walcz i trzymaj się dzielnie,aby nie obejrzeć!!!

      Usuń
  37. Ciekawi mnie ten okres czasu w dziejach ludzkości, więc na pewno sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi naprawdę bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :)
Staram się odpowiadać na wszystkie Wasze komentarze choćby taką oto uśmiechniętą buźką ";)", która oznacza, że dziękuję za komentarz i poświęcony czas ;)